Na Jasnej Górze gwarno jak w ulu, więc by odsapnąć, ruszyliśmy do… klasztornych pszczół. A potem wróciliśmy do sanktuarium, by poznać jego największą tajemnicę.
Łucja miała dziesięć lat, Franciszek dziewięć, Hiacynta siedem. 13 maja przestraszeni ujrzeli na wzgórzu „przepiękną Panią”.