W radości Jezusa objawiała się radość samego Boga Ojca po dokonaniu największego dzieła ocalenia w dziejach świata. Fragment książki "Nadzieja woła głośniej niż lęk" publikujemy za zgodą wydawnictwa Charaktery.
Szczery żal za grzechy łączy się z decyzją o zerwaniu z grzechem i zmianą życia. Tyle razy już obiecywaliśmy Bogu… I co? Jeśli niewiele z tego wyszło, tym bardziej trzeba postanowić poprawę raz jeszcze.
O uzdrowieniu pokoleniowym, współczuciu i rodzinie mówi ks. Wojciech Drab.
Rachunek sumienia prowadzi do żalu za grzechy. Katechizm mówi, że żal jest „bólem duszy i znienawidzeniem popełnionego grzechu z postanowieniem niegrzeszenia w przyszłości”. Sedno nie leży w emocjach, ale w decyzji o odwróceniu się od grzechu i zwróceniu do Boga.
Sumienie wystawia nam co chwilę rachunek naszych win. Taka jest jego rola. Rzecz w tym, by ten rachunek odebrać. Poczuć skruchę i w konfesjonale pokornie poprosić Jezusa o zapłacenie.
Ja wiem, że najprościej byłoby wypełnić ten: modlić się za żywych i umarłych. Albo nawet wspomóc finansowo. Tymczasem trzeba czegoś więcej.
O kryzysach małżeńskich, lekarstwach, które trzeba zaaplikować, i związkach do naprawy, a nie wymiany, z ks. Robertem Awerjanowem, duszpasterzem Ekip Notre-Dame, rozmawia Agnieszka Napiórkowska.
„Kiedy się zbliżasz do spowiedzi, wiedz o tym, że ja sam w konfesjonale czekam na ciebie, zasłaniam się tylko kapłanem, lecz sam działam w duszy” – mówi Jezus.
O uczynkach miłosierdzia, znoszeniu uciążliwości i ograniczonym czasie z prof. Marią Braun-Gałkowską, autorką książki „Rok łaskawy. Rozważania o Roku Miłosierdzia”, rozmawia Agnieszka Gieroba.
Dostałem ostatnio pytanie: „Dlaczego księdzu się chce?”. W sumie – pyta mnie młody kleryk dziennikarz – ksiądz ma 53 lata i księdzu się jeszcze chce. Dlaczego? Fajne pytanie, prawda...