Tych kobiet życie nie oszczędzało. Nie zawsze miały dach nad głową. Dziś domu uczą się na nowo, a wszystkiemu patronuje święty stygmatyk z Pietrelciny.
– By pomóc bezdomnym, trzeba odkryć ich ścieżki i dyskretnie im towarzyszyć. Trzeba zdobyć ich zaufanie i sensownie pytać o potrzeby – wyjaśnia Artur Wilpert, koordynator Misji Garażowej Caritas.
Z ks. Markiem Kidoniem, dyrektorem diecezjalnej Caritas, rozmawia ks. Witold Lesner.
O dokładnych kontrolach, złotówkach ratujących życie i problemie bezdomności z ks. Pawłem Ziębą, dyrektorem Caritas Archidiecezji Warmińskiej, rozmawia ks. Piotr Sroga.
W przypadku Piotra pełnoletniość oznaczała nie tylko rozpoczęcie wymarzonych studiów, ale niestety też utratę pomocy finansowej.
Katolicki Dom Opieki „Józefów” przy ulicy Grzybowej w Bielsku-Białej jest ukryty wśród zieleni rozległego parku. Od ponad 10 lat gości pensjonariuszy domu dziennego pobytu dla ludzi starszych, a w świetlicy środowiskowej – dzieci mieszkańców pobliskiego ośrodka dla bezdomnych. Obecnie rusza trzecia, ostatnia z przewidzianych tu placówek: dom opieki całodobowej dla seniorów.
- Ten dom już żyje, już od papierów, remontów, telefonów biegniemy do ludzi, załatwiamy schronienie dla proszącego bezdomnego - mówi Ilona Czeszejko.
Gdy jej córka śmiertelnie zachorowała, nie była sama. Teresa Kłos po latach przyznaje, że dzięki pomocy i modlitwie przyjaciół ze wspólnoty jakoś przetrwała ten trudny okres.
Kiedy zbliżają się święta, organizacje prześcigają się w akcjach charytatywnych. Pamiętają o chorych, głodnych, ubogich i potrzebujących. W świetle kamer organizują loterie i zbiórki. Wyjątkowy czas jednak szybko mija, a wraz z nim spektakularne akcje. Chorzy, głodni, ubodzy i potrzebujący znowu skazani są na samych siebie. Na szczęście są tacy, którzy działają nie tylko doraźnie.
Nie chodzi tylko o wysłanie SMS-a czy wrzucenie paczki makaronu wolontariuszom w supermarkecie. – Przez pomaganie budzi się w nas człowiek – tłumaczy ks. Adam Wakulicz, dyrektor diecezjalnej Caritas.