• Hubal
    28.03.2017 21:13
    W Piśmie Świętym, absolutnie w każdym jego fragmencie, gdy mowa o "mówieniu językami" każdorazowo chodzi o mowę w obcym języku dajmy na to hebrajskim, greckim, czy innym, które wówczas obowiązywały. Był to dar dany od Boga w Dniu Pięćdziesiątnicy by ludzie obdarzeni tym darem mogli nauczać w innych krainach - obecnie państwach, by Słowo Boże skutecznie rozprzestrzeniało się w różnych narodowościach na całym świecie. Obdarzony takim darem człowiek mógł posiadając do tego predyspozycje głosić Słowo Boże powiedzmy obcokrajowcom w różnych zakątkach świata. Mógł władać nawet kilkoma językami a może nawet kilkunastoma co również i w dzisiejszych czasach niektórzy ludzie obdarzeni są takim darem. Św. Paweł Apostoł sam jak to powiedział mówi językami doskonale. W przekładzie na nasz teraźniejszy język Św. Paweł oświadcza, że sam włada kilkoma językami różnych narodowości i potrafi je tłumaczyć a nas prosi skoro ubiegamy się o taki dar duchowy to również mamy modlić się o dar tłumaczenia tych języków by nasza nauka była spójna, nie chaotyczna i nader wszystko zrozumiała a wszystko na potrzeby powstającego, ku zbudowaniu Kościoła Chrześcijańskiego. Św. Paweł uczy nas w 1 Liście do Koryntian XIV, 27, że gdy spotykamy się na nabożeństwie i miałoby mówić kilka osób w różnych językach to nie mają mówić jednocześnie a kolejno a jeden również kolejno winien dać tłumaczenie, tym samym uczy, że mowa, czy modlitwa w obcych językach musi być ZROZUMIAŁA tak by każdy mógł zrozumieć o czy mowa, o czym głoszący Słowo Boże mówi. Reasumując nigdzie w Piśmie Świętym nie mam mowy o spontanicznej, niezrozumiałej mowie. Taka mowa nie została nam objawiona. W Ewangelii nie ma nic takiego co teraz niektórzy nazywają modlitwą językami i nie jest to żaden dar duchowy bo Bóg nie jest Bogiem zamieszania a Bogiem pokoju.
    • Anna
      28.03.2017 21:39
      Święty Paweł rzeczywiście porządkuje posługę językami. Ale opis Pięćdziesiąt nicy mówi tylko, że głosili wielki dzieła boże tak,że każdy mógł zrozumieć. Pomijając fakt,że jeden ojciec biblista interpretował te wszystkie narody obecne w Jerozolimie jako Żydów z różnych diaspor w tym momencie "języki obce "były zupełnie zbędne, jest jasne,że był to dar wlany przez Ducha Świętego. Ale też "kupili się młodym winem" czyli bełkotali niezrozumiale. A nie ma w tym absolutnie nieporzadku. Gdy ja nie umiem się modlić,to Duch Święty modli się we mnie- tylko potrzeba tu postawy dziecka, by przyjąć, że gaworzę jak dziecko. Doświadczyłam nie tylko we wspólnocie charyzmatycznej ale i w ciszy klasztornej kaplicy.
    • Anna
      28.03.2017 21:42
      I przykro, że niejeden chce być mądrzejszy od biskupów, którzy nie tylko mają solidne przygotowanie teologiczne, ale i charyzmat święceń biskupich, czyli i mandat nauczania. Jeśli się wypowiadają oficjalnie,nie jest to bez rozeznania
  • Hubal
    29.03.2017 17:07
    Tak, twoja interpretacja nauki Pana Jezusa jest faktycznie równa postawie dziecka. Nie ma żadnego gaworzenia, jest Ewangeliczne Tak, tak i Nie , nie. Mowa, czy modlitwa chrześcijanina z Boga, przez Pana Jezusa Chrystusa w Duchu Świętym winna być zrozumiała i ma działać ku zbudowaniu Kościoła Chrześcijańskiego. W Dniu Pięćdziesiątnicy Duch Święty nie zesłał bełkotu, a dar mówienia obcymi językami i dlatego ludzie obdarzeni tym darem głosili wielkie działa Boże i byli przy tym rozumiani, każdy się na wzajem dziwował, że ktoś nagle w ich języku ojczystym głosi Słowo Boże a było tam kilka narodowości w jednym miejscu i nie opowiadaj, że języki obce były tam zbędne - były tam potrzebne, stąd obcokrajowcy słyszeli głoszone Słowo Boże w swoich ojczystych językach. Bełkot, niezrozumiała mowa nie została objawiona nam ludziom przez Boga a co nadto pochodzi od złego.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11