Z jakiego powodu to śledztwo, bo nie rozumiem. Co tu jest nielegalne, obraźliwe, sprzeciwia się moralności czy dobrym obyczajom? Czy na tym plakacie jest choćby jedno słowo nieprawdy?
Święte słowa. O co tym ludziom chodzi, gdzie tam zniewaga? Niech by Papa Franczesko odniósł się rzeczowo, zdał sprawę ze swoich działań. Bo do tej pory wzniecają one tylko zamęt i zamieszanie wśród wiernych. Ale Bóg patrzy. I osądzi!
Jutro Twój nieprzyjaciel rozwiesi plakaty z Twoim ponurym wizerunkiem, z komentarzem zawierającym półprawdy, nikt Cię nie będzie pytał o zgodę. Co z tym zrobisz ?
Na straganach wokół Watykanu i w całych Włoszech pełno jest kubków, koszulek, kiczowatych gipsowych figurek z Franciszkiem. Nie sądzę, że ktoś tam ma zgodę na wykorzystywanie wizerunku.
Zgoda. Umówmy się zatem, że każdy z nich ma domniemaną zgodę - skoro nadal tam istnieją na tych straganach. Ale faktem jest, że jak mi się nie podoba moja buźka na billboardzie, to mam prawo zażądać jej usunięcia... Podobnie z kubkami, koszulkami, bamboszami i całą resztą cepeliowych gadżetów.
"W tej sprawie dochodzenie podjęła specjalna jednostka ds. zwalczania ekstremizmu." Czyli zwalczanie Kościoła za pomocą specjalnej policji już się zaczyna. "Włoskie media podejrzewają, że za tymi działaniami stoją zachowawcze kręgi kościelne, które odrzucają reformatorski kurs Franciszka." Jeśli "reforma" polega na niszczeniu wiary i moralności - a tak to się nazywa od czasu tzw reformacji - to zgoda. W przeciwnym razie trzeba mówić o zmaganiu chrześcijan z wrogami Kościoła, wrogami, którzy go niszczą na wszelkie sposoby.
Autorom plakatu z pewnością chodzi o dobro Kościoła, na pewno modlą się w tej intencji, a skryte działanie i ponury wizerunek Papieża świadczą tylko o ich "dobrej" woli .
Ano wyją, od dawna. Benedykt XVI w czasie inauguracji pontyfikatu, 24 kwietnia 2005 r., powiedział: „ Módlcie się za mnie, abym nie uciekł ze strachu przed wilkami”
Zważ że na zewnątrz Watykanu jest już inny kraj, zajęła się tym policja włoska, nie papieska Gwardia Szwajcarska ani Korpus Żandarmerii Państwa Watykańskiego.
Antypapieskie? Sama prawda. Papa jest wyrozumiały dla wszystkich tylko nie dla prawowiernych katolików. Ma czas by dzwonić do telewizji, do swojego kiosku, do fryzjera - ale nie ma czasu na to, by udzielić jasnej, katolickiej odpowiedzi na wątpliwości jakie wzbudzają jego dwuznaczne wypowiedzi. Niesłusznie narzucił Franciszkanom Niepokalanej komisarza, który rozwalił dynamicznie rozwijające się zgromadzenie, bardzo nomen-omen franciszkańskie.
Katolicka Agencja Informacyjna dezinformuje pisząc "udzielania Komunii św. osobom rozwiedzionym, żyjącym w nowych związkach. " Czyżby w Kościele Katolickim dopuszczono rozwody i możliwość ponownego ślubu kościelnego? Jeżeli nie to osoby te cudzołożą permanentnie, a więc będąc w stanie grzechu śmiertelnego nie mogą przystępować do komunii św. Katolicka Agencjo proszę wyrażaj się jasno. Niech twoja mowa będzie tak tak , nie nie jak przystało na katolicką.
Rozumiem że w Rzymie obowiązuję prawo zakazujące rozwieszania plakatów bez zezwolenia, a uczestnicy tej akcji takiego nie otrzymali? Oby, bo nie widzę czemu kulturalne wyrażenie swoich poglądów na czyjś temat miałoby być cenzurowane, przy całym szacunku do Papieża Franciszka, to nie jest on kimś poza krytyką, pod ochroną.
Należałoby sprawdzić jak wyglądają ich przepisy prasowe, wiadomo że obowiązuje tam Konwencja o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, podpisana w Rzymie w 1950. Wolność wypowiedzi w art. 10 jest ograniczona przez m.in. ze względu na porządek publiczny czy ochronę dobrego imienia i praw innych osób. Biskup Rzymu jest głową obcego państwa i jako taki - abstrahując od jego poglądów - jakiejś pewno ochronie podlegać musi.
Jest za to - co słusznie przytoczono powyżej - teokratycznym monarchą elekcyjnym, głową państwa, dyplomatą, zwierzchnikiem sił zbrojnych obcego kraju, sędzią sądu najwyższego obcego kraju... i tak dalej. I nawet nie zbliżamy się jeszcze do tematyki religijnej.
Ja krytykuję Go za tchórzostwo w sprawie islamu i brak jasnej odpowiedzi na apel kardynałów i kapłanów w sprawię Komunii Św. dla osób żyjących w nowych związkach, oba te przypadki są godne co najmniej upomnienia. Z chęcią upomniałbym Papieża osobiście, wierząc w jego dobrą wolę, ale nie jesteśmy znajomymi, a takie rzeczy trzeba mówić w cztery oczy. Widocznie współcześni kapłani to tchórze i nie potrafią opieprzyć Św. Piotra jak niegdyś Św. Paweł, który go otwarcie skrytykował, kiedy ten zbłądził.
słusznie Waść prawisz, choć użyty czasownik na określenie czynności Apostoła "otwarcie się przeciwstawiłem" (Gal 2,11) tak wypadałoby zastąpić jakimś oględniejszym
Jak mówi Kodeks Prawa Kanonicznego (1983) "Wierni mają prawo, by przedstawiać pasterzom Kościoła swoje potrzeby, zwłaszcza duchowe, jak również swoje życzenia. Stosownie do posiadanej wiedzy, kompetencji i zdolności, jakie posiadają, przysługuje im prawo, a niekiedy nawet obowiązek wyjawiania swojego zdania świętym pasterzom w sprawach dotyczących dobra Kościoła, oraz - zachowując nienaruszalność wiary i obyczajów, szacunek wobec pasterzy, biorąc pod uwagę wspólny pożytek i godność osoby - podawania go do wiadomości innym wiernym." (Kanon 212) Przytoczony w artykule tekst nie wygląda na przepojony szacunkiem.
Dubia były przepojone szacunkiem, i co z tego. Papież zignorował swoich kardynałów. Tak więc odezwała się owczarnia. A Franciszek w encyklice Evangelii Gaudium mówił przecież o niezawodnym węchu owiec. Może więc ten pasterz nie pachnie owczarnią?
uznanie, że ktoś nie ma racji nie powoduje automatycznej zgody na atakowanie tej osoby. Można dojść do tragicznych skutków - jak w czasach, kiedy ogół społeczeństwa uznawał murzyna za najlepsze narzędzie rolnicze.
Pogarda jest przeciwieństwem miłości - a bez miłości nie ma ani porozumienia, ani nawrócenia.
do gościa z 10:44 - pogarda? A kto okazał pogardę kardynałom czekającym parę miesięcy na odpowiedź? Kto zlekceważył listy i petycje pisane jeszcze w trakcie synodu i po nim? Franciszek pisze listy do gazet, ale nie potrafi odpowiedzieć katolikom na proste pytanie!
Gościu z godziny 10:44 - jakie atakowanie osoby? Twórcy plakatu bardzo łagodnie określili demolkę jaką Franciszek beztrosko uprawia na katolickim poletku, co nie przeszkadza mu być wyjątkowo ustępliwym jeśli chodzi o środowiska które lansują tezy sprzeczne z nauczaniem Kościoła. Jak to wszystko obserwuję, coraz lepiej zaczynam rozumieć sedewakantystów.
KPK mówi o należytym szacunku. W przypadku tego plakatu można się zastanawiać, czy forma zwrócenia się "A Francesco" jest odpowiednia. Nie znam włoskiego, ale myślę, że nie jest to hej Franciszku, ale raczej "O Franciszku". W każdym razie, gdyby to zmienić na grzeczną formę, to moim zdaniem plakat byłby OK.
Na plakacie zabrakło informacji o TOTALNEJ czystce w Papieskiej Akademii Rodziny, założonej jeszcze przez JPII, jak niektórzy się domyślają po zapoznaniu się przez JPII z orędziem fatimskim. S. Łucja w swoich pamiętnikach napisała, że ostatnia bitwa szatana będzie o zniszczenie rodziny, i że obrońcy rodziny będą prześladowani. Franciszek w końcu zeszłego roku zwolnił WSZYSTKICH pracowników Akademii. Zmieniony został jej status. Na nowego przewodniczącego Franciszek powołał abpa Paglię, zwolennika relatywizacji nauczania Kościoła na temat rodziny, w tym komunii dla cudzołożników w nowych związkach cywilnych, a także wypowiadającego się z sympatią o związkach homo. To on w czasie światowego spotkania rodziny zaprosił także pary homoseksualne. Nie miejmy wątpliwości: tu chodzi o kompletną perwersję nauczania Kościoła w sprawie rodziny: http://www.onepeterfive.com/the-pontifical-academy-for-life-currently-has-no-members/
Pogarda jest przeciwieństwem miłości - a bez miłości nie ma ani porozumienia, ani nawrócenia.
Franciszek pisze listy do gazet, ale nie potrafi odpowiedzieć katolikom na proste pytanie!