• plum -plum
    12.02.2016 11:24
    Słusznie ale schizofrenicznie ...po katolicku .

    Zauważamy osoby chore , pokrzywdzone przez los tutaj reagujemy , albo bodaj usiłujemy reagować.

    Natomiast tego ,że miliony ludzi ciężko pracują za psie grosze tego już kościół nie widzi ... tak jak nie widzi tego ,że miliardy złotych, efekty ich pracy uchodzą " na Seszele " Biedni , pokrzywdzenie przez innych ludzi ludzie są okradani i tyle i to w makro skali .

    Spadłeś z wysokości jesteś połamany k.k. to dostrzeże , jesteś chory też, ale kiedy krzywdzi cię inny człowiek tego już nie ...bo to polityka , apage !

    Tekst słuszny , ale marginalny , nie to nie Księdze wina , taki jest k.k. Dostrzega komara nie zauważa wielbłąda. Taka jest statystyka.
    Właściwie jaka jest konkluzja tego co tutaj stukam ? To nieprawda ,ze jakiś spisek masoński , zmowa walczących ateistów marginalizuje kościół ,umniejsza jego wagę , rolę społeczną on to zrobi sam za nich i to...skuteczniej.

    To właściwie kiedy k.k. zacznie wymagać od siebie ?
    • xwl
      12.02.2016 15:55
      xwl
      Po pierwsze powyższy wywód nie jest związany z tematem komentarza. Po drugie zacznijmy od najważniejszych pytań. Ile godzin autor wypowiedzi spędził przy łóżku chorego? Ile godzin sam tam przeleżał w szpitalach, potem na wózku dla niepełnosprawnych, godzinami ćwicząc by odzyskać sprawność, choć w części...? W kontekście tych pytań zdaje się wywód autora jest przelewaniem z pustego w próżne. No, chyba, że autorowi żal, że komuś się udało, nie jest kwiatkiem. Dzięki temu, że nikt z ludzi Kościoła niczego za niego nie robił. Jedynie skutecznie wspierał. Nie zamykał drzwi. Nie litował się, choć to najłatwiejsze. Jak najłatwiejszym jest przelewanie z pustego w próżne.
  • Bezimienny
    12.02.2016 15:40
    Bezimienny
    A ja się z plum plumem nie zgadzam. Po pierwsze, Kościół zauwazając chorych zauważa najsłabszych, którzy sobie nie pomogą. Zdrowy może szukać innej pracy. Niekoniecznie zaraz z pierwszej odchodząc. Po drugie Kościół, ostatnio ustami papieża Franciszka wiele razy wypowiadał się na temat niesprawiedliwego podziału dóbr. W sumie w teologii moralnej kwestia 7 przykazania i różnych form kradzieży zajmuje sporo miejsca. Podobnie jest zresztą w katolickiej nauce społecznej.

    A te miliony pracujące za psie pieniądze... To chyba głównie w krajach trzeciego świata. Bo tak sobie myślę, że samochodach na drogach ciągle przybywa, ludzie w większości mają mieszkania, telewizory, lodówki i wiele innych. Te psie pieniądze nie pozwalają na niewiadomo jakie wakacje czy wypasione fury, a jakoś się żyjek, prawda?
  • plum - plum
    12.02.2016 18:51
    Ad. Bezimienny .

    To prawda ,że w krajach typu Indie gdzie ludzie np. przymierają a czasem umierają z głodu można spotykać na drogach wiele "Rolsów"
    i tego typu zabawek ? to prawda ,ze Indie czy Pakistan dysponują bronią nuklearną ?

    Zmienić pracę na lepsza ...a jest ? odsyłam do oficjalnych danych , chyba ,że żyjemy w innym państwie ...eh ! ten Internet , domyślam się ,niechże zgadnę Pan Bezimienny jest no...np. z Holandii .


    to co nie ma nędzy bo jeżdżą dobrej klasy samochody ?
    Błąd metody.

    Drogi Księże ! "szacun" dla wszystkich którzy potrafią spędzić noc przy łóżku paralityka , to... heroizm .

    A teraz na zimno jak to się ma do statystyki ?
    Jak można przeżyć za powiedzmy 1300 zł ? ilu jest takich ekonomicznych paralityków ?
    Cyfry Drogi Księże , cyfry.
  • Awa
    12.02.2016 20:29
    Awa
    Chorzy w Kościele.Czemu o chorym pamięta sie na kilka dni przed świętami a w dniu świąt już nie?Ksiadz przychodzi , spowiada , udziela Komunii.Taki wiejski to nawet czasem babcie(ku jej uciesze) o zdrowie zapyta.W mieście zawsze się spieszy.Ledwo zrobił co należy już o kurtkę prosi.W BN i na Wielkanoc babcia może sobie radyjka z mszą posłuchać. Trochę jak ta wigilia dla biednych na tydzień przed świętami.Czasem sobie myślę że duszpasterze to tych starych schorowanych sobie odpuścili.A róznie bywa :są i depresje i zwątpienie i strach przed śmiercią.Pomagają bliscy i znajomi owszem ale starsi ludzie inaczej przyjmują słowa proboszcza niż ,,co ty tam wiesz".Ot taka refleksja mnie naszła nad małym wycinkiem tematu,,chorzy".
  • Bezimienny
    12.02.2016 21:23
    Bezimienny
    Ad plum -plum

    To, że są także w Polsce ludzie biedni nie zmienia faktu, że dopóki mają ręce i nogi sprawne mogą jakoś o siebie zadbać. Chorzy, osłabieni wiekiem, mocniej niepełnosprawni już nie. I to dlatego Kościół o tych ludziach tyle mówi i tyle ludzie Kościoła poświęcają i wysiłku.

    Przypomnę zresztą: nie pisałem, że nie ma biedy, tylko że zdrowy biedny ma szansę jakoś sobie poradzić. I napisałem też, czego nie zauważasz, że Kościół bardzo dużo mówi o sprawiedliwym podziale dóbr. Nie jest prawdą, że los ludzi biednych i niechorych go nie interesuje. Np. w mojej parafii, teraz wspólnie z miastem, prowadzi taką ochronkę dla dzieci. Przez lata zresztą była u nas i jadłodajnia, ale trzeba ją było zlikwidować z dziesięć lat temu. No i jeszcze jedno: co tydzień w niedzielę biedni mogą przyjść na probostwo po chleb. Stwierdzenie, że Kościół nie widzi biednych jest po prostu nieprawdziwe. I krzywdzące dla tych wszystkich inicjatyw wpierania biednych.

    A co do tych samochodów.... To ja nie pisałem, że jest na drogach więcej wypasionych samochodów. Mieszkam w raczej biednym mieście, w dzielnicy gdzie nie ma bogaczy. No, może paru. A samochodów w ostatnich 15 latach przybyło bardzo. Dawniej parkingów było znacznie mniej i były pustawe, dziś znacznie więcej i pełne. I to są też liczby. Nie tylko te 1300 złotych...
  • ifos
    13.02.2016 17:05
    Wiem to z własnego doświadczenia, że osoba niepełnosprawna , chora nie znosi jednej rzeczy, litości , proszę nie mylmy litości z prawdziwym współczuciem, biadoląca litość niczego nie wnosi do życia, dodatkowo jeszcze bardziej zniechęci daną osobę do zrobienia czegokolwiek. Współczucie - Empatia to moim zdaniem jest coś czego ludzie chorzy oczekują, , stawiać się na miejscu chorej niepełnosprawnej osoby i spróbować sobie odpowiedzieć na pytanie czego ja bym chciał(a) jakbym był na miejscu tego człowieka. Prawda , że nie przychodzi to łatwo , ale wszystkiego można się nauczyć, (leniuchować też trzeba umieć :) po pewnym czasie można dojść do wprawy i w dalszej praktyce często się zdarza , że rozumiemy się bez słowa. Nie "mędrkuję" bo wiem , że jest wiele wspaniałych osób, (wolontariuszy), którzy mają większe doświadczenie i mogłyby wypowiedzieć się na ten temat, ja jestem takim malutkim pionkiem i mam doświadczenie z własnego domowego podwórka, ale każdy człowiek zwłaszcza chory , niepełnosprawny potrzebuje tego samego; miłości, zrozumienia i cierpliwości , której nam tak często brakuje. Pozdrawiam
Dyskusja zakończona.

Komentarze do materiału/ów:

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11