Pisze papież Franciszek w przedmowie do nowego studium na temat św. Piusa X.
Niemal 30 lat posługi Sióstr Urszulanek NMP Niepokalanej z Gandino w Polsce.
Jeśli szukasz pracy w Watykanie wejdź na portal: "Lavora con noi" - "Pracuj z nami".
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.
Chcę się czuć bezpiecznie i chcę, aby policja darzona była respektem i szacunkiem. Marzę o czasach, gdzie każdy dorosły pamiętał zasady i przypominał je dziecku, gdzie wrzucenie papierka na chodnik powodowało zaangażowanie otoczenia i reakcję społeczną. Potrzebujemy mądrych policjantów i ludzi świadomych, że policjant może i ma prawo się bronić, ma prawo bronić tych, którzy tego potrzebują.
Trzeba do tego dodać pobłażliwie podchodzących do policyjnych nadużyć prokuratorów i sądy oraz zbyt surowe kary za podniesienie ręki na funkcjonariusza, nawet jeśli jest w cywilu i po służbie.
Tak oto ludzie w mundurach zaczęli stać całkowicie ponad jakimkolwiek prawem...
bezkarnoscpolicji.info
Może część zawartych tam materiałów jest naciągana, ale jeśli tylko połowa jest prawdziwa, mamy problem. Nie chodzi tylko o to, ze policjant dopuszcza się przestępstw. Bardziej o to, ze koledzy go chronią.
W tej sprawie z Knurowa słyszałem w telewizji, że sprawcy nie zostali przesłuchani natychmiast po zajściu, bo "byli w szoku". Już widzę jak policjant odstępuje od przesłuchania w innej sprawie, bo "sprawca jest w szoku".
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019407,title,Strzelanina-na-Baltyckiej-w-Poznaniu-Sad-uchylil-wyrok-dla-policjantow,wid,17234054,wiadomosc.html?ticaid=114cf6
Uniknęli kary, bo sprawa się przedawniła.
"powoli zaczynam się bać, że jeśli kiedyś widząc policjanta zechcą podrapać się w ucho ten mnie zastrzeli" - Pan Macura jak już coś napisze to boki zrywać!!!
Byłem w swoim życiu na kilkuset meczach,nigdy nie przyszło mi do głowy by wtargnąć na boisko - a za uchem podrapuje mnie żona.Ten kibol który padł ofiarą zamieszek żonę i dziecko zostawił w domu,a sam poszedł grandzić,no bo przecież nie na mecz?!
Nie lubię tego typu dziennikarstwa. Jest ono co prawda powszechne,ale martwi mnie, że znalazłem je w portalu katolickim.
Skot... Zacytuję: „Potrzebujemy mądrych policjantów i ludzi świadomych, że policjant może i ma prawo się bronić, ma prawo bronić tych, którzy tego potrzebują”.
Odpowiadam: Zgadzam się. Potrzebujemy mądrych policjantów. Nie chłopaczków, którzy czują się ważni, bo dostali broń do ręki i wiedzą, że w razie nadużycia broni koledzy ich będą osłaniali....
Jan... Zacytuję: „A ja zaczynam się bać publicystów, którzy bronią bandytów rzucających kamienie i petardy na murawę, przerywających mecz i próbujących, na oczach policji, zamienić rozgrywkę sportową w kibolską ustawkę.
Odpowiadam: Nie bronię bandytów. Piszę, że mamy problem z bezpardonową brutalnością policji. Czego ostatnie zajście nie jest jedynym przykładem. Ci chłopcy, których wspomniałem (jeden zginął, drugo został kaleką) nie byli przestępcami, ale policjantom się zdawało. Wyrok? Sprawa się przedawniła. Policjanci urządzili sobie strzelaninę i za to nie odpowiedzieli.... Podobni z tym atakiem na mieszkanie niewinnych ludzi. Policjanci pomylili piętra, ale ci ludzie mieli ich przywitać kawą i ciastkami, tak? Bo takie komentarze usłyszałem w telewizji. Że nic się nie stało, ze po co się stawiali.... No pewnie, jak policjanci wpadli wrzeszcząc wniebogłosy, to nawet tego co się do niego mówi nie słyszy.... Kiedy ja się pomylę i nie zauważę znaku drogowego to nikogo nie obchodzi....
Adi... Cytuję.... „Ta banda tam Noe wyleciała w celu zdobycia autografów! Tylko z zamiarem uszkodzenia ciała innych osób w tym wypadku kibiców drużyny przeciwnej. A policja przecież nie strzelała ostrą amunicją. Przecież nie chcieli go zabić”.
Zamiar pobicia kogoś nie usprawiedliwia automatycznie strzelania do kogoś. Proszę zobaczyć na filmie w jakiej sytuacji oddano strzały, z ilu metrów oddano strzał, ilu ludzi było w tym momencie w tym rejonie, gdzie policjanci strzelali. No ilu? Proszę się przyjrzeć! Proszę się przyjrzeć, w którym kierunku w momencie oddawania tego strzału wszyscy bez wyjątku się przesuwali. Reakcja policji musi być adekwatna do zagrożenia. Użycie broni palnej, nawet jeśli pociski są gumowe, niesie ze sobą ryzyko zabicia człowieka. I policjanci doskonale o tym wiedzą.
Agaton... Nie zacytuję. Ale jeśli ktoś uważa, że złamanie prawa polegające na wtargnięciu na boisko usprawiedliwia strzelanie do ludzi to gratuluję wyczucia wagi zagrożenia i adekwatności reakcji. Proszę uważać, bo kiedyś policjant może do Pana strzelić za przejście przez jezdnię w miejscu gdzie nie ma pasów. Ostatecznie to też jest złamanie prawa, nie?
jwmp... Też już nie cytuję. Wiem że broń gładkolufowa nie jest zbyt celna. Ale proszę spojrzeć na film. Proszę spojrzeć z ilu metrów strzela policjant, co wtedy robią uczestnicy zajścia, jak długo celuje ten, który trafił tego człowieka. I proszę pamiętać, że te gumowe kule to jednak nie kulki paintballa. Już nie jeden raz mocno raniły tych, którzy zostali nimi trafieni. I policjanci doskonale o tym wiedzą...
Pisze Pan na końcu, że mam się wczuć w sytuację policjanta, który strzelił. Dlaczego ta empatia ma działać tylko w jedną stronę? Dlaczego nie mam próbować się wczuć w sytuację ofiar różnych działań policji, którzy są kompletnie bezsilni wobec dziejącej się im krzywdy, bo nawet nie mają się komu poskarżyć? Na przykład tego Bogu ducha winnego chłopaka, którego jedenaście lat temu policjanci postrzelili, bo przyszło im do głowy, że mają do czynienia z groźnym przestępcą, a których sprawa w sądzie tak się wlokła, że się przedawniła?
I najpoważniejsze zarzuty: łatwo feruję wyroki, uprawiam jakiś podejrzany „typ dziennikarstwa”... Powołaniem dziennikarza i publicysty jest pisanie prawdy o otaczającej rzeczywistości. Nie uprawianie jakiegoś marketingu społecznego i promowanie wbrew prawdzie tych, którzy sami swojemu wizerunkowi szkodzą. Niestety, brutalność niektórych policjantów jest częścią tej prawdy....
Wie Pan dlaczego ten komentarz napisałem? Bo przez kilka dni oglądałem telewizyjne wiadomości i komentarze, w których to zajście bagatelizowano i jako ekspertów przywoływano policjantów, którzy różnymi sposobami starali się usprawiedliwiać swoich kolegów. Mecenas na którego się powołałem w tekście jako jeden z nielicznych przypomniał, ze policjantom nie wszystko wolno. Napisałem ten komentarz nie dlatego, by zyskać czyjś poklask, ale dlatego że miałem dość tego bezmyślnego powtarzania za policjantami i za pewnym kiedyś supergliną a potem posłem, że policja miała prawo. Mam oczy, widziałem film. Napisałem ten komentarz kierując się imperatywem sumienia, w przekonaniu, że wobec tego co obserwuję nie wolno mi milczeć, a jeszcze bardziej przyłączać się do chóru usprawiedliwiaczy takich działań.
Nie wolno. Bo jestem chrześcijaninem. I jako chrześcijanin wiem, ze przestępca to człowiek. Stadionowy chuligan też. Nie widzę żadnego powodu, by odbierać im ich ludzkie prawa i traktować, jakby należeli do jakiegoś gorszego gatunku. Człowiek ma prawo do obrony. Policja ma obowiązek bronić niewinnych. Ale istnieje też coś takiego, jak przekroczenie granic obrony koniecznej. I na niebezpieczeństwo ciągłego usprawiedliwiania przekraczania tych granic zwracam w swoim komentarzu uwagę. Przecież przywołałem kilka przykładów, a wydarzenia w Knurowie były tylko pretekstem do zajęcia się tematem...
Pomimo powtarzających się aktów nieuzasadnionej przemocy w działaniach policjantów, osobiście jestem skłonny uważać je za wyjątki.
Chciałbym dodać, że nie mam żadnych zwiazków osobistych z policją, ani pokrwenymi służbami.
Widać, natomiast,że policja broni grupy ludzi przed napastnikami, rzucającymi jakieś przedmioty.
Zasadność użycia broni pozostawiłbym organom do tego powołanym.
A tym problemem jest bezpardonowa brutalność działań policji. Mecenas .. – „każdy środek przymusu powinien być dostosowany do sytuacji, nie przekraczać rangą danego problemu, powinien być adekwatną metodą rozwiązania problemu i powinien wywoływać jak najmniejsze efekty i skutki”.<<
RYBA PSUJE SIĘ OD GŁOWY - jest może tylko przysłowie i to ludowe, ale swego czasu nazywano to też mądrością ludową, opartą na doświadczeniu.
Policjanci, są uczestnikami tzw systemu publicznego - od szeregowego policjanta do premiera