• Yanosh
    04.05.2015 18:04
    Zaiste co to znaczy zwrot?
    "Ze względu na efekt zawieszający rekursu w sprawie suspensy ..." Konia z rzędem temu, kto to zrozumie w sensie prawno-kanonicznym, a jeszcze bardziej kto wytłumaczy to nam zwykłym katolikom !
    Jeśli ks. Lemański dostaje takie argumenty i wytłumaczenia prawne swojej sytuacji - to nie dziwię się, że sobie nic z nich nie robi !
    • sorcier
      04.05.2015 18:25
      sorcier
      Yanosh
      Ja rozumiem - pod każdym względem. Mam więc nadzieję, że kobyłka u płota, a rząd na niej możliwie bogaty...
    • Zygmunt_Stary
      04.05.2015 18:34
      Zygmunt_Stary
      Tak to jest w prawie kanonicznym, dopóki instancja papieska nie potwierdzi suspensy, nie ma ma możliwości jej wyegzekwować. Szkoda, że ks.Natanek, a wcześniej ś.p. ks. Kiersztyn nie stosowali takich "sztuczek" jak Lemański
    • ddr
      04.05.2015 18:35
      Ks. Lemański napisał odwołanie w sprawie kary zawieszenia pełnienia przez niego funkcji kapłańskich. Czy pomogłem? ;)
    • nom
      04.05.2015 18:37
      rekurs
      1. daw. «odwołanie się do wyższej instancji sądowej»

      (za http://sjp.pwn.pl/sjp/rekurs;2573828.html)

      Rozumiem więc że całe sformułowanie znaczy mniej więcej tylko co: ze względu na odwołanie się od decyzji, kara suspensy zostaje automatycznie zawieszona?"
    • jur
      04.05.2015 19:27
      Zwykły katolik zrozumie , gorzej z prawdziwymi katolikami.
  • Agaton
    04.05.2015 18:04
    Kilka lat temu głośno było o księdzu Romanie Komaryczko OFM który był "guru" zbuntowanych betanak w Kazimierzu.Władze zakonu franciszkanów usunęły go ze swoich szeregów.Po pewnym czasie został przygarnięty przez biskupa Stefanka i został kapłanem diecezji łomżyńskiej,uczył nawet religii w szkole.Podobno obecnie jest proboszczem na nieszczęsnej Ukrainie.Ksiądzu Lemańskiemu przypisano publicznie nieposłuszeństwo,ksiądz Komaryczko zasiał publicznie zgorszenie moralne.
  • tomek
    04.05.2015 18:36
    Dużo większym zgorszeniem jest udzielanie prezydentowi (popierającego np in vitro)Komunii Św publicznie
    • Greegarak
      04.05.2015 20:10
      Zgorszenie wynikające z oceny? Kapłan decyduje czy może udzielić Najświętszego Sakramentu. Tak samo jak decyduje czy odpuścić grzechy spowiadanemu. Jeżeli panu Komorowskiemu zostały odpuszczone, to tylko kapłanowi i Bogu wiadomo dlaczego. Ktoś kto pogrąża się w grzech Świętokradztwa, będzie za to rozliczony na Sądzie ostatecznym, więc po co oceniać czyjeś grzechy. Jesteśmy zobowiązani(pod groźbą grzechu) by je nazywać po imieniu, ale nie żeby je oceniać. Kapłan który dopuszcza się świętokradztwa też będzie oceniony przez Pana Boga, wiadomo kiedy.
      • tomek
        04.05.2015 20:55
        Tak? A tymczasem można prezydenta utwierdzać w samozadowoleniu poprzez udzielanie mu Komunii?

        Wiadomo że tajemnica spowiedzi zobowiązuje do udzielania Komunii Św grzesznikowi odnośnie grzechów wyznanych i nieodpuszczonych, choćby nie było świadków -w pustym Kościele. Ale tu nie chodzi o sekret spowiedzi ale o publiczne zadośćuczynienie za zgorszenie-a więc obowiązek publicznego przyznania się do błędu jako warunek i dowód nawrócenia. Tymczasem prezydent głosi cały czas to co głosi a Komunię Św otrzymuje - co zapewne utwierdza go w przekonaniu o swej racji.

        No chyba że przyjmiemy że na każdej spowiedzi odwołuje swoje błędne poglądy i obiecuje poprawę. Wierzysz w to?
      • duncan
        05.05.2015 08:18
        @tomek:
        To, co mówisz, byłoby prawdziwe, gdyby została publicznie ogłoszona kara kanoniczna obowiązująca Prezydenta.

        Są kary kanoniczne, które nie muszą być ogłaszane - obowiązują z mocy samego prawa. Jeśli Prezydent zaciągnął taką karę (nie mnie o tym sądzić, ale jeśli), to nie ma podstaw aby mu nie udzielać Komunii św. (patrz KPK 1331, par. 2: "Jeśli ekskomunika została wymierzona lub deklarowana..." - nic mi nie wiadomo o tym, aby ktokolwiek wymierzył lub deklarował karę dla Prezydenta).

        Rozumiem, że swoją opinię opierasz na tym, że Prezydent działa publicznie, więc jeśli wywołuje zgorszenie, jest ono publiczne. Ale nawet to nie zobowiązuje biskupa do wymierzenia kary publicznej:
        KPK 1340, par 2: "Za tajne przekroczenie nie należy nigdy nakładać pokuty publicznej." - to znaczy, że za publiczne przekroczenie można nałożyć pokutę tajną, i jest to decyzja biskupa w jego sumieniu.

        Piszesz:
        "No chyba że przyjmiemy że na każdej spowiedzi odwołuje swoje błędne poglądy i obiecuje poprawę. Wierzysz w to?" - to nie ma nic do rzeczy. Gdyby takie coś miało miejsce, byłaby to kwestia albo spowiednika, albo sumienia Prezydenta, żeby uznać spowiedź za ważną lub nie. Ale nawet wtedy pozostaje to tajemnicą spowiedzi. Póki nie ma publicznie ogłoszonej kary kanonicznej - szafarz powinien udzielić Komunii Świętej każdemu, kto o nią prosi.

        Nie sądźmy, abyśmy nie byli sądzeni. Władzę sądzenia dostali w Kościele biskupi, więc nie próbujmy im jej odbierać.
      • Ja
        05.05.2015 12:45
        Duncan, w przywoływanym paragrafie nie ma nic co uzasadniałoby udzielanie Komunii osobie która zaciągnęła ekskomunikę mocą samego prawa. Nawet jeśli udzielono rozgrzeszenia jakiemuś politykowi to nie odwołał publicznie swoich poglądów, więc po rozgrzeszeniu dla uniknięcia zgorszenia powinien Komunię przyjmować nie przed kamerami a w bardziej dyskretny sposób.
    • TomaszL
      05.05.2015 10:11
      KEP w swoim liście jasno napisał, iż ustawa antyprzemocowa jest złą.
      Członkowie KEPu, sygnatariusze tego listu pasterskiego spokojnie publicznie udzielają komunii osobą, która publicznie dyskredytują list pasterski głosząc iż tak ustawa jest dobra.

      Po co więc ten list, skoro ma dotyczyć tylko wybranych maluczkich, a możnych tego świata już nie.

      • Ja
        05.05.2015 12:53
        Akurat Konferencja Episkopatu ma prawo wydawania wiążących dekretów i decyzji wyłącznie na szczególne polecenie Stolicy Apostolskiej więc tak naprawdę nie może tu niczego wiernym (również politykom)nakazać ani na podstawie popierania przez kogoś ustawy antyprzemocowej odmówić mu Komunii. Acz niektórzy politycy podpadają pod ekskomunikę mocą samego prawa.
      • TomaszL
        05.05.2015 14:43
        @Ja - listy pasterskie nigdy nie są dekretem. Ale schizofrenia pouczania maluczkich i tolerowania możnych jest złem.

        Wiec albo faktycznie uważa się iż jakaś ustawa jest złą i mówi się to także Prezydentowi, który będąc katolikiem zachwala tę ustawę. Choćby przez fakt, iż nie kardynał, a szafarz (świecki) udzieli mu Komunii św.
        Metod w tzw. dyplomacji jest wiele, ale...

        Co do ekskomuniki wiążącej mocą prawa jest cały czas niepokojąca dyskusja.
      • jur
        07.05.2015 05:17
        Kto baby nie piere tyn komunii nie biere.
    • Maria
      05.05.2015 14:31
      Och jej, jacy wszyscy święci..."Modlą się pod figurą , a diabła mają za skórą".
  • kleryk
    04.05.2015 18:55
    Przywrócić KS.Lemańskiego do funkcji Proboszcza Parafii w Jasienicy
  • oczywista oczywistość
    04.05.2015 19:00
    Episkopatowi nie przeszkadza agitujący z ambony Duda a przeszkadza udział księdza w uroczystości pogrzebowej. Dudzie i tak klepanie z ambony nie pomoże o czym może świadczyć ruch Bredzińskiego z wyjściem wczoraj Breivika ze studia.

  • kwazar
    04.05.2015 19:12
    Prawda jest taka.
    Ksiądz Lemański robi sobie co chce.
    W nosie ma suspensy, rekursy i swojego biskupa.
    Gra na nosie dylu dylu na badylu i całujcie mnie w czółko.
    Jego przełożeni są na Czerskiej i Wiertniczej.
    Ahoj.
  • Ryszard
    04.05.2015 19:24
    Jaki "profesor" taki "ksiądz"
  • Dorota Kuthan
    04.05.2015 20:15
    Oświadczenie obu rzeczników jest o tyle bez sensu, że nic z niego nie wynika. Ks.Lemańskiemu wolno odprawiać msze, bo odwołanie, które jeszcze nie zostało rozpatrzone, zawiesza działanie suspensy. A na koncelebrację tej mszy ks.Lemanski miał zezwolenie ( i to nie z ostatniej chwili) kardynała Nycza. Rzecznik Dzieduszycki nie pierwszy raz bardzo daleko mija się z prawdą w swojej wyraźnej niecheci do Lemańskiego. Szkoda tylko, że rzecznik metropolii warszawskiej dał się wrobic w ten bełkotliwy komunikat.
  • Melchizedek
    04.05.2015 20:36
    Proponuję konkubinariuszom, aborcjonistom, -kom, gorszycielom - od razu składać Rekurs i chodzić do Komunii Św. bez obawy.
    • vanitas
      08.05.2015 14:00
      @Melechizedek:
      Mylisz KARĘ KANONICZNĄ z GRZECHEM. Konkubinat jest (wyłącznie) grzechem. Aborcja jest grzechem, z którą jest kara ekskomuniki. Do komunii przystępować nie pozwala GRZECH, nie kara kanoniczna. A rekurs zawiesza KARĘ, nie zawiesza grzechu...
  • _jasiek
    04.05.2015 20:40

    "
    Wbrew karze suspensy ks. Wojciech Lemański wziął udział w koncelebrze podczas dzisiejszej Mszy pogrzebowej śp. Władysława Bartoszewskiego. – Jego obecność jest inicjatywą samego kapłana

    powiedział KAI rzecznik prasowy diecezji warszawsko-praskiej Mateusz Dzieduszycki komentując zachowanie księdza. Dodał, że diecezja warszawsko-praska jest tym faktem zaskoczona i zaniepokojona.

    Dzieduszycki przyznał, że zarówno strona archidiecezji jak i diecezja warszawsko-praska jest tym faktem zaskoczona i zaniepokojona. Podkreślił, że w statusie ks. Lemańskiego nic się na razie nie zmieniło. Nie została mu cofnięta czy zmieniona kara suspensy".

    • Maciej1
      05.05.2015 14:15
      Gdyby ks.Proboszcz mu nie pozwolił na udział w koncelebrze to by nie mógł odprawiać.Czy nie wiedział o statusie ks. Lemańskiego? Czy nie spada na niego odpowiedzialność że pozwolił?
  • Maluczki
    04.05.2015 20:41
    Coraz bardziej mam wrażenie, że portal Gościa, to katolicka spluwaczka dla materialistów!
    Jaki sens ma publikowanie wpisów, nie mających żadnego meritum, a będących wyrazem nienawistnych i podłych emocji materialistów.
  • AW
    04.05.2015 21:04
    A może po prostu przyjrzymy się swojemu postępowaniu zamiast oceniać innych. Każdy będzie odpowiadał za swoje życie, a nie za życie czyjeś
  • Obserwator
    04.05.2015 21:43
    Kto jest bez winy niechaj pierwszy rzuci kamień. Niech rzuci nim w księdza Lemańskiego.
    • Ja
      06.05.2015 13:36
      Nikt w niego nie rzuca. To sam ksiądz Lemański uparcie włazi na trajektorię lotu kamieni, a jak oberwie po głowie - leci na skargę do mediów mętnego nurtu.
  • jo_tka
    05.05.2015 06:41
    jo_tka
    Po kolei.

    1. Odwołanie od kary suspensy (a tym jest rekurs) zawiesza ją do czasu rozstrzygnięcia. Przekładając na język świecki: egzekwuje się dopiero wyrok, który się uprawomocnił.

    2. Zatem: ks. Lemański może godnie sprawować Mszę św. Publicznie i prywatnie. Zgodnie z tym nikt mu nie stawiał przeszkód, w końcu w koncelebrę nie włączył się potajemnie i z doskoku, prawda? Musiał zostać do niej dopuszczony.

    3. Nie była to po prostu publiczna Msza, ale Msza pogrzebowa. Odmówić koncelebry to jak odmówić komuś uczestnictwa w pogrzebie. Nie było powodu.

    4. Sprawę trzeba było wyjaśnić, ze względu na ks. Lemańskiego, niesłusznie oskarżonego o ciężki grzech, i ze względu na ewentualne zgorszenie, bo zostało to nagłośnione. To podstawowa racja dla tego komunikatu.

    5. Kwestię taktu /kultury /pytanie o to czy powinien czy nie powinien trzeba pozostawić rozeznaniu /sumieniu ks. Lemańskiego.

    To tyle.
    • Ja
      05.05.2015 07:35
      "Odmówić koncelebry to jak odmówić komuś uczestnictwa w pogrzebie" - tu chyba się Pani za bardzo rozpędziła...
    • Grazia
      05.05.2015 09:35
      Nie tak to jest. Tu akurat potrzebna jest precyzja.
      1. Ksiądz Lemański JEST prawomocnie ukarany. Natomiast SKUTKI kary są zawieszone od momentu złożenia rekursu do momentu jego rozstrzygnięcia.
      2. Ksiadz Lemański może sprawować Mszę św., natomiast dopuszczenie go do ołtarza w konkretnym miejscu - jak każdego innego księdza - jest decyzją proboszcza lub rektora koscioła. Co oznacza, ze takowy MOŻE księdza Lemańskiego - jak każdego innego księdza - z jakichkolwiek rozumnych racji do ołtarza nie dopuścić. Wbrew pozorom, takie sytuacje nie sa jakoś szczegolnie wyjątkowe - zdarza sie tak właśnie przy okazji pogrzebów, kiedy np. rektor ocenia, że okazałość koncelebry stałaby w sprzecznosci z publicznie znanymi niezbyt budujacymi faktami z życia zmarłego.
      3. Odmawiając możliwosci koncelebry nikt nie odmawiałby ks. Lemańskiemu możliwości uczestnictwa w pogrzebie. Ksiądz NIE MUSI celebrować Mszy św., w której bierze udział. Nie ma zakazu, aby uczestniczył w niej jak świecki. Znowu, wbrew pozorom, to nie są sytuacje wyjątkowe.
      5. Myślę, że w komentarzach do tej sytuacji nie tyle oceniana jest postawa ks. Lemańskiego - można sie jej było spodziewać, co raczej sposób reakcji władzy koscielnej na nią.
      • Otóż to
        05.05.2015 12:57
        Ks. Lemański wcale nie musiał lecieć do ołtarza. Mógł uczestniczyć w tej uroczystości w inny sposób. Skoro miał ornat to pewnie i komża by się znalazła. Ale nie - on najwyraźniej chce być na świeczniku.
    • TomaszL
      05.05.2015 10:01
      I wychodzi na to, iż Biskup miejsca nie ma nic do powiedzenia, bo jak ksiądz postanowił wziąć udział w koncelebrze, bo Biskup musi uznać wolę księdza.

      Ks. Lemański wczorajszym występ pokazuje publicznie, ile warte jest posłuszeństwo nie tylko Biskupowi, ale Watykanowi.
      Kolejny rekurs, kolejna walka, kolejna prawna furtka.
      Brak pokory, brak szacunku dla Watykanu, prawne kruczki. Tyle jest wart ten ksiądz i to bardzo źle jemu rokuje.

      I to nie nagłośnienie tej sprawy, ale pojawienie się tego księdza w TV oraz brak odwagi Biskupów niestety stają się zgorszeniem dla maluczkich.

    • Maciej1
      05.05.2015 14:33
      Msza pogrzebowa nie jest publiczna? Więc jaka? Prywatna bez udziału wiernych? Odmówić koncelebry to znaczy nie dopuścić aby kapłan sprawował ważnie i godziwie Ofiary Mszy św.
      • _jasiek
        06.05.2015 14:21
        _jasiek

        @Maciej1
        "Odmówić koncelebry to znaczy nie dopuścić aby kapłan sprawował ważnie i godziwie Ofiary Mszy św.".

        Tu zachodziło przypuszczenie graniczące z pewnością, Ofiara będzie sprawowana niegodziwie, z niegodziwych pobudek, co automatycznie pociągałoby za sobą nieważność. Do ważności potrzebny jest wyświęcony kapłan, materia Sakramentu, przewidziane Słowa Konsekracji oraz intencja.

         

      • LOL
        06.05.2015 16:42
        No bez przesady. Ks. Lemański mógł odprawić Mszę za duszę zmarłego a nie stawać przed kamerami do koncelebry.
  • Joorek
    05.05.2015 08:26
    Widać że pewne grono katolików wraz z ich pasterzami boli już sama obecność ks. Wojtka na tej samej planecie....
    Na siłę chcecie mu udowodnić że jest winien wszystkich zarzucanych mu czynów - ośmieszacie się w oczach ludzi.
    Zastanawiam się tylko gdzie w tym wszystkim jest Bóg którego głosicie, ale życiem w żaden sposób nie naśladujecie ...
    Do dzisiaj wspominam z obrzydzeniem program pana Lisa w którym małżeństwo Terlikowskich z pianą w ustach zakrzykiwało ks. Wojtka nie dając mu nawet szansy wypowiedzenia tego co myśli.
    Tak wygląda "katolicka" dyskusja?? Albo przyjmiesz jedyną znaną nam prawdę objawioną albo jesteś potępiony, suspendowany??
    Obrzydliwość .....
    • warszawiak
      05.05.2015 09:17
      Brzydko, bardzo brzydko. Na dźwięk słów ks. Lemański środowisko kościelne spod znaku np. Gościa Niedzielnego dostaje biegunki. Ten kapłan jak i też uczestniczący w uroczystościach pogrzebowych brali udział też nielubiani przez tygodnik o. Boniecki i o. Wiśniewski.
      Redakcja tego pisemka woli zasięgnąć informacji od Dzieduszyckiego, aniżeli sprawdzić stan prawny (kanoniczny) ks. Wojciecha i dawać do zrouzmienia swoim czytelnikom, że znów złamał prawo. A potem odkręca sprawę.
      Czy takie postępowanie ma cokolwiek wspólnego z chrześcijaństwem. z zachowaniem umiaru i szacunkiem do drugiego człowieka?
      • TomaszL
        05.05.2015 10:07
        Nim skomentujesz, to zastanów się, czy w sytuacji ks. Wojciecha mądrym i roztropnym jest stawianie się ponad Biskupem.

        I czy dobrym jest wzór księdza, który za nic ma pokorę, bo ucieka w krucki prawne, zamiast z pokorą przyjąć decyzje Watykanu.

        Czy myślisz, iż ten kolejny rekurs cokolwiek zmieni?

      • warszawiak
        05.05.2015 10:51
        Uderz w stół, a nożyce się odezwą. No to żeś sobie podywagował @TomaszuL, znany ze swoich "wybitnych przemyśleń", w myśl zasady - kopać leżącego.
        Co do postawy ks. Lemańskiego n.t. funkcjonowania Kościoła - tak, jest mądrym i roztropnym człowiekiem, dodam - wrażliwym na krzywdę ludzką. Ten temat, odkąd zaistniał konflikt z abp Hoserem, był już wielokrotnie wałkowany. Nadto - przypomnę słowa papieża Franciszka, że są biskupi o psychice księcia, którzy swoje władztwo wykorzystują wg prawa kanonicznego bezwględnie. Biskup ks. Lemańskiego jakoś był spolegliwy wobec księdza z warszawskiego Tarchomina, skazanego za pedofilię, i dopiero po artykułach prasowych zdjął go.
        Co do kruczków prawnych, po to jest prawo aby z niego korzystać, jasne? Nadmieniam, że księża stający przed sądami za łamanie prawa (obyczajowość, afery finansowe) mają własnych prawników kościelnych, którzy korzystają z kruczków prawnych.
        Ks. Lemańskiego nie wolno, ma poddać się całkowicie? Kładziesz na jednej szali prawo innych a odmawiasz innym na drugiej? Co z Ciebie za człowiek pozbawiony zrozumienia i empatii dla innych?
        Watykan jeszcze ostatecznie nie podjął decyzji, bowiem jest kolejny rekurs - nie wiesz o tym?
        Czy ten rekurs coś zmieni? Nie wiem, nie domagaj się ode mnie jasnowidzenia, choć co prawda mam w tym względzie niewielkie dary, jak chociażby wizję śmierci JPII w realistycznym śnie, na pół roku przed jego odejściem.
        To wszystko @TomaszuL...
      • TomaszL
        05.05.2015 11:40
        @Warszawiaku - pokorny ksiądz, nawet jak korzysta z prawa do rekursów - robi to po cichu i nie pokazuje tego publicznie.

        Pyszny ksiądz pcha się do koncelebry, choć jest suspesowany (z zawieszonymi skutkami suspensy).

        Nie mam empatii dla księży, którzy powodują zgorszenie, a to uczynił wczoraj ks. Lemański swoja pyszna postawą równego w koncelebrze.

        Owoce posługi tego księdza widać także po Twoim wpisie.
    • ciekawy
      05.05.2015 12:29
      @TomaszL
      "...bo ucieka w krucki prawne, zamiast z pokorą przyjąć decyzje Watykanu." - gdybyś nie wiedział to istnieje coś takiego jak Kodeks Prawa Kanonicznego (KPK), to taki spis zasad i reguł obowiązujących duchownych.
      Zgodnie z tym KPK rekurs zawiesza karę suspensy, gdybyś czytał ze zrozumieniem wiedziałbyś o tym.
      ".. w sytuacji ks. Wojciecha mądrym i roztropnym jest stawianie się ponad Biskupem." - w sytuacji ks.L roztropnym jest działanie zgodnie z prawem i tak też uczynił. Nie złamał prawa. Natomiast w tej kwestii ciekawe jest coś innego, dlaczego p.Dzieduszycki podał nieprawdę twierdząc że ks.L nie może odprawiać mszy? Czyżby publiczne kłamstwo było dopuszczalne bo pochodziło z Kurii?
      " Nie mam empatii dla księży, którzy powodują zgorszenie..." - akurat tu Ci wierzę bo nie znasz definicji tego słowa i nie można napisać że ma się do kogoś lub nie ma empatii. Możesz nie mieć zrozumienia dla kogoś :)
      • TomaszL
        05.05.2015 14:38
        Zawieszenie kary nie oznacza, iż ksiądz ma stać w pierwszym szeregu z biskupami.

        Udział w koncelebrze powinien być i jest wyróżnieniem dla księdza, a nie jego prawem.
        Pełni pychy tego nie zrozumieją.

        Ksiądz nie może ot tak sobie przyjść i zażądać udziału w koncelebrze z Biskupem. Ale tego też wielu tutaj nie rozumie.

        Głupota ks. Lemańskiego jest porażająca. Zamiast czekać na rozpatrzenie rekursu dalej uważa się za kogoś na tyle ważnego, aby stać w pierwszym szeregu. Tyle, że jego miejsce jest dziś w ostatnim.
        Niestety głupota ludzi, którzy niby pomagają ks. Lemańskiemu jest jeszcze większa. Zamiast pomóc wyciszać przerośnięte ego tego księdza, dalej jątrzą.

      • Grazia
        06.05.2015 06:57
        Na początek warto wiedzieć, że KPK nie obowiązuje tylko duchownych - to tak dla informacji znawców prawa kanonicznego, których namnożyło się przy okazji wypadków ks. Lemańskiego ;-).
        A dalej: oczywiście, że prawo obowiązuje. Księdza Lemańskiego też obowiązywało, kiedy np. łamał zakaz wypowiadania się do mediów, mimo że w tamtej sytuacji rekurs nie miał skutku zawieszającego, bo zakaz nie był karą (a tylko karę rekurs zawiesza). Obowiązywało go tez prawo diecezjalne w czasach, kiedy wystrój kościoła w Jasienicy winien był uzgadniać z powołanymi do tego w diecezji ciałami, a tego nie robił. I tak dalej, i tym podobne. Tak że trochę faryzejskie to powoływanie się na prawo jest...
      • Refleksja
        06.05.2015 10:55
        @Grazia
        Widzę że znalazłem "eksperta" od KPK. Więc mam do Ciebie pytanie:
        Jak wygląda droga rekursu? Czy nie jest czasami tak że ks.Lemański odwołując się od decyzji (bo rozumiem odwołuje się do Watykanu) nie jest zobowiązany powiadomić Kurię (ks.L lub Watykan) że taka procedura została wszczęta?
        Bo wydaje mi się że nie było takiej możliwości aby Kuria o tym nie wiedziała.
      • Grazia
        06.05.2015 12:30
        Biskup warszawsko-praski nie jest stroną w tym postępowaniu. Stroną jest Kongregacja ds. Duchowieństwa, bo to na jej decyzję ksiądz Lemański się skarży.
      • Refleksja
        06.05.2015 13:34
        @Grazia
        Zapamiętam tą odpowiedź, spróbuję ją zweryfikować i nie omieszkam Cię powiadomić czy błądzisz :)
  • Mathias
    05.05.2015 08:58
    Pewne określone środowiska ( tak się złożyło jakoś, że na zdjęciu ilustrującym obecność ks.Lemańskiego widać przedstawicieli tych środowisk ) specjalizują się w poniżaniu i walce z autorytetem hierarchii kościelnej i to od dziesiątków już lat!! Zagranie z Lemańskim wpisuje się w te gierki. Wiadomo, że gdyby facet ( Lemański ) miał odrobinę dobrej woli w tej całej sprawie nie robił by takich prowokacyjnych gestów, któych jedynym skutkiem jest dyskusja i jątrzenie. Nie mógł skromnie stanąć w tłumie ludzi jak wszyscy?? Palma odbija tym co się za wszelką cenę pchają dopierwszych rzędów do koncelebr itd...
    • TomaszL
      05.05.2015 10:14
      Gdyby ks. Lemański miał odrobinę pokory....

      Gdyby Biskup miał odwagę nie dopuścić tego księdza do koncelebry....

      Gdyby zakończono jałowe dyskusje z ludźmi, którzy z medialnych ambon maja czelność pouczać katolików co jest katolickie....
  • tomek
    05.05.2015 23:08
    Duncan

    Zło polega na tym że publiczne zgorszenie jak piszesz 'nie zobowiązuje biskupa do wymierzenia kary publicznej '-a powinno niejako z automatu. Proste i logiczne.
    Każdy musi się liczyć z konsekwencjami swego postępowania -prezydent też.A Pan Bóg jak wiadomo nie ma względu na osoby....
  • Bond
    08.05.2015 10:32
    styczeń 2015
    Kongregacja do spraw Duchowieństwa "w imieniu i z autorytetu papieża" potwierdziła decyzję arcybiskupa Henryka Hosera. Biskup warszawsko-praski miał prawo nałożyć na księdza Wojciecha Lemańskiego karę suspensy.
    Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
    O rozstrzygnięciu Watykanu w krótkim komunikacie poinformowała warszawska kuria. Decyzja zapadła 23 grudnia. Kongregacja ds. Duchowieństwa, która sprawuje pieczę nad księżmi, odrzuciła rekurs księdza Wojciecha Lemańskiego w sprawie kary suspensy. Uznała, że arcybiskup Henryk Hoser miał prawo zawiesić księdza.

    "Stolica Apostolska po dokładnym zbadaniu wszystkich faktów uznała zasadność i prawomocność dekretu Biskupa Diecezjalnego. Wobec powyższego ksiądz Wojciech Lemański, stosownie do nałożonego zakazu, nie może wykonywać żadnych aktów wynikających z władzy święceń oraz nosić stroju duchownego" - poinformował rzecznik warszawskiej kurii Mateusz Dzieduszycki.
    • vanitas
      08.05.2015 14:25
      Wygląda na to, że ks. Lemański miał jeszcze jeden szczebel (Sygnatura Apostolska) do odwołania się. Choć sformułowanie "w imieniu i z autorytetu papieża" - może oznaczać, iż droga ta już jest zamknięta.
  • Mol
    08.05.2015 14:52
    Mol
    co by nie było - ks. Lemański wykorzystał zmarłego Władysława Bartoszewskiego, żeby znowu o sobie przypomnieć i znowu siać zamęt. Zauważył to nawet dziennikarz z tvp info.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11