"W ubiegłym roku główny rabin Amsterdamu Aryeh Ralbag został na krótko zawieszony w swym urzędzie za to, że podpisał się pod oświadczeniem, w którym twierdzono, że z homoseksualizmu można się wyleczyć."
Pewnie niektórym internautom się to nie spodoba, ale rabin Bendahan ma rację. Homoseksualizm jest anomalią, a małżeństwa homoseksualne są potwornością. A przy okazji myślę, że warto zauważyć, iż media ludziom głośno broniącym tradycyjnego modelu małżeństwa zarzucają nienawiść wobec homoseksualistów, a to zwyczajnie nieprawda, bo obrońcy zasad walczą nie z homoseksualistami, lecz z ich stylem życia/a to jest przecież różnica!/. - Mało tego - obrońcy są uczciwi, bo walczą nie tylko z anomalią homoseksualną, ale i z patologiami heteroseksualistów /seks pozamałżeński, pornografia, wulgarne słownictwo itp./. Kościół i Synagoga walczą z tym wszystkim, bo są to zjawiska bardzo negatywne, zwłaszcza, że zupełnie nieobojętne dla przyszłości konkretnego człowieka, społeczności, państwa i Świata...
Samo przez się się rozumie, że główny rabin Madrytu Moshe Bendahan kieruje swoje nauczanie tylko do ludzi, czyli do żydów. Chyba, że w omówieniu pominięto ten istotny fragment - że nie tylko - przypomnienia.
Jeśli nie tylko do żydów, to rzeczywiście można się spodziewać, że jak wspomniani "wielu rabinów w Europie Zachodniej" też będzie miał "problemy". A kto wie, może nawet stać się Żydem antysemitą.
Takie to mamy dziwne czasy, że nawet gdyby się chciało, to być jedynym sprawiedliwym niesposób - niesprawiedliwi pociągną za sobą, w piekła otchłań.
Samo przez się się rozumie, że główny rabin Madrytu Moshe Bendahan kieruje swoje nauczanie tylko do ludzi, czyli do żydów. Chyba, że w omówieniu pominięto ten istotny fragment - że nie tylko - przypomnienia.
Jeśli nie tylko do żydów, to rzeczywiście można się spodziewać, że jak wspomniani "wielu rabinów w Europie Zachodniej" też będzie miał "problemy". A kto wie, może nawet stać się Żydem antysemitą.
Takie to mamy dziwne czasy, że nawet gdyby się chciało, to być jedynym sprawiedliwym niesposób - niesprawiedliwi pociągną za sobą, w piekła otchłań.
Samo przez się się rozumie, że główny rabin Madrytu Moshe Bendahan kieruje swoje nauczanie tylko do ludzi, czyli do żydów. Chyba, że w omówieniu pominięto ten istotny fragment - że nie tylko - przypomnienia.
Jeśli nie tylko do żydów, to rzeczywiście można się spodziewać, że jak wspomniani "wielu rabinów w Europie Zachodniej" też będzie miał "problemy". A kto wie, może nawet stać się Żydem antysemitą.
Takie to mamy dziwne czasy, że nawet gdyby się chciało, to być jedynym sprawiedliwym niesposób - niesprawiedliwi pociągną za sobą, w piekła otchłań.
A propos wyświechtanego już cokolwiek argumentu że homoseksualizm jest nienaturalny. Mogę podać tysiące przykładów na rzeczy i zjawiska nienaturalne w ludzkim życiu: strzyżenie, golenie, gotowanie, noszenie biustonosza, używanie mydła, pasty do zębów i papieru toaletowego, wreszcie czytanie i pisanie. Żadna z tych rzeczy w naturze nie występuje. Życie ludzkie jest niemal w całości "nienaturalne". Żaden inny gatunek tych rzeczy nie używa i nie robi. Natomiast homoseksualizm jak najbardziej występuje w naturze i to u tysięcy gatunków a więc jest całkowicie naturalny.
Jak już ktoś tą moją wypowiedź kiedyś inteligentnie skomentował - chodzi o to że kwestia naturalności lub nie w żaden sposób nie wpływa na ocenę moralną więc argument o nienaturalności jest lipny.
W wypowiedzi rabina i jemu podobnych chodzi o coś innego. Mianowicie podstawą religii abrahamicznych jest strach. Te religie żyją ze straszenia (i tumanienia, bo głupiego łatwiej wystraszyć a katolicyzm dodaje do tego jeszcze poczucie winy). Strach przed zmianą - postępem, rozwojem (chociażby najnowszy przykład - in vitro); strach przed potępieniem, strach przed mniejszościami - a więc homofobia i ksenofobia, podział na lepszych i gorszych i pogarda dla tych gorszych.
Możnaby się zastanowić w jaki sposób takie założenia mają umoralniać, ulepszać czy uduchawiać wiernych? Takie wypowiedzi służą sianiu pogardy i nienawiści. Taki jest właśnie wkład religii monoteistycznuch w rozwój cywilizacyjny i moralny ludzkości. Sądzę że owoce takiej "umoralniającej" nauki są widoczne na katolickich forach ociekających nienawiścią do wszystkiego co inne, nieznane, wszelkiego postępu, tolerancji czy idei równości. A więc robota dobrze wykonana. Religia działa. Tylko dlaczego ktoś chciałby wyznawać taką religię? Dlaczego ktoś chciałby być takim człowiekiem?
Kto go zawiesił?
Samo przez się się rozumie, że główny rabin Madrytu Moshe Bendahan kieruje swoje nauczanie tylko do ludzi, czyli do żydów. Chyba, że w omówieniu pominięto ten istotny fragment - że nie tylko - przypomnienia.
Jeśli nie tylko do żydów, to rzeczywiście można się spodziewać, że jak wspomniani "wielu rabinów w Europie Zachodniej" też będzie miał "problemy". A kto wie, może nawet stać się Żydem antysemitą.
Takie to mamy dziwne czasy, że nawet gdyby się chciało, to być jedynym sprawiedliwym niesposób - niesprawiedliwi pociągną za sobą, w piekła otchłań.
Samo przez się się rozumie, że główny rabin Madrytu Moshe Bendahan kieruje swoje nauczanie tylko do ludzi, czyli do żydów. Chyba, że w omówieniu pominięto ten istotny fragment - że nie tylko - przypomnienia.
Jeśli nie tylko do żydów, to rzeczywiście można się spodziewać, że jak wspomniani "wielu rabinów w Europie Zachodniej" też będzie miał "problemy". A kto wie, może nawet stać się Żydem antysemitą.
Takie to mamy dziwne czasy, że nawet gdyby się chciało, to być jedynym sprawiedliwym niesposób - niesprawiedliwi pociągną za sobą, w piekła otchłań.
Samo przez się się rozumie, że główny rabin Madrytu Moshe Bendahan kieruje swoje nauczanie tylko do ludzi, czyli do żydów. Chyba, że w omówieniu pominięto ten istotny fragment - że nie tylko - przypomnienia.
Jeśli nie tylko do żydów, to rzeczywiście można się spodziewać, że jak wspomniani "wielu rabinów w Europie Zachodniej" też będzie miał "problemy". A kto wie, może nawet stać się Żydem antysemitą.
Takie to mamy dziwne czasy, że nawet gdyby się chciało, to być jedynym sprawiedliwym niesposób - niesprawiedliwi pociągną za sobą, w piekła otchłań.
Jak już ktoś tą moją wypowiedź kiedyś inteligentnie skomentował - chodzi o to że kwestia naturalności lub nie w żaden sposób nie wpływa na ocenę moralną więc argument o nienaturalności jest lipny.
W wypowiedzi rabina i jemu podobnych chodzi o coś innego. Mianowicie podstawą religii abrahamicznych jest strach. Te religie żyją ze straszenia (i tumanienia, bo głupiego łatwiej wystraszyć a katolicyzm dodaje do tego jeszcze poczucie winy). Strach przed zmianą - postępem, rozwojem (chociażby najnowszy przykład - in vitro); strach przed potępieniem, strach przed mniejszościami - a więc homofobia i ksenofobia, podział na lepszych i gorszych i pogarda dla tych gorszych.
Możnaby się zastanowić w jaki sposób takie założenia mają umoralniać, ulepszać czy uduchawiać wiernych? Takie wypowiedzi służą sianiu pogardy i nienawiści. Taki jest właśnie wkład religii monoteistycznuch w rozwój cywilizacyjny i moralny ludzkości. Sądzę że owoce takiej "umoralniającej" nauki są widoczne na katolickich forach ociekających nienawiścią do wszystkiego co inne, nieznane, wszelkiego postępu, tolerancji czy idei równości. A więc robota dobrze wykonana. Religia działa. Tylko dlaczego ktoś chciałby wyznawać taką religię? Dlaczego ktoś chciałby być takim człowiekiem?