• agia
    02.06.2013 11:31
    Biskupi, mniej mowy o rodzinie, a więcej o małżeństwie. Rodziną może być para z dziećmi nie związana jednak ślubem w kościele, lub para rozwodników w ponownym związku. Chyba, że nieważne jest już dla Kościoła małzeństwo, ale szeroko pojęta rodzina, niekoniecznie zgodna z prawem Bożem, byle była liczna w potomstwo.
    • jerzy
      04.06.2013 08:21
      Zgadzam się z agia. Też widzę, że unika się słowa małżeństwo, a nacisk jest położony na "rodzinę", a to zupełnie inna sprawa. Dlatego małżenstwa się rozpadają, bo nikt ich nie broni.
  • HM
    02.06.2013 11:48
    "Procesja z relikwiami św. Andrzeja oboli wyruszyła z pl. Piłsudskiego o godz. 8 rano. Bierze w niej udział ok. tysiąca osób."

    To jest tylko garstka. W niejednej Warszawskiej parafii w procesji Bożego Ciała brało udział dwa razy tyle wiernych, a parafii są w tym mieście dziesiątki. A przecież całe wydarzenie było zapowiadane w mediach, jak niewiele innych.

    Tak sobie myślę, że tak skromne uczestnictwo wiernych powinno być pewnym sygnałem dla kardynała Nycza i początkiem pewnej dyskusji w Archidiecezji.

    Kiedyś w wywiadzie wspominał, że jego zdaniem w TP i Więzi bije serce Kościoła. Moim zdaniem jest to zadziwiające twierdzenie. Jeśli o taki "Kościół" chodzi, to oczywiście udział tysiąca osób jest dobrym znakiem. Niestety ten "Kościół" ma tyle wspólnego z Kościołem w naszym kraju co prezydencka akcja "Orzeł może" z Polakami. Zresztą frekwencja w obu wydarzeniach była bardzo podobna.

    Warto to zestawić z powitaniem relikwii św. Andrzeja Boboli w 1938 roku: http://www.youtube.com/watch?v=DYNQkOINDrs
  • Maluczki
    02.06.2013 13:38
    Na taki widok, tracę wszelki szacunek dla stanu duchownego.
    Zbliża się wielki kryzys Kościoła, a może oczyszczenie.
  • Abc
    02.06.2013 15:44
    Wstyd Wasza Eminencji pokazywać się w towarzystwie tego obłudnika i hipokryty!
  • Egueppo
    02.06.2013 19:17
    Egueppo
    Widok ubranych hierarchów witających Bronisława Komorowskiego budzi we mnie odrazę.
    Jeśli ubrali uroczysty strój, by oświecić procesję, to się grubo pomylili, gdyż tym czynem dają argument ludziom nieprzyjaznym Kościołowi zarzucający nadmierny przepych kleru.W tej kwestii zgadzam się z nimi.I jeszcze te okularki.

    Wiem, że co zewnętrze jest mało ważne w Kościele i w życiu duchowym, lecz moim zdaniem księża nie powinni przesadzać z wyniosłością.Po co prowokować ludzi, zwłaszcza w czasach kryzysu.

    • Fidelis
      02.06.2013 20:49
      Kto Cię tak okrutnie okłamał??? Kościół nigdy nie mówił, że wymiar materialny, znaki zewnętrzne nie są ważne, nie myl ubóstwa Kościoła z liturgią... bo tu to ubóstwo nie może sięgać... ksiądz może chodzić boso, spać na kamieniu, jeść suchy chleb i spać z bezdomnymi, jeśli ma im pomóc w ten sposób. Ale do mszy powinien ubrać, najlepszy ornat na jaki stać parafię, najlepszą albę, kupić najlepsze sprzęty liturgiczne NA JAKIE STAĆ PARAFIĘ (żeby nie było, że ktoś mi zarzuci, że parafia ma głodem przymierać, a Kościół ma w złoto opływać), sobór watykański II mówi w konstytucji "sacrosanctum concilium" o "szlachetnej prostocie" jeśli chodzi o liturgię, ale pamiętaj, że prostota to nie ubóstwo, chodzi o to, żeby nie dochodziło do przerostu formy nad treścią i braku zrozumienia ze strony wiernych.
      Jeśli chodzi zaś o szaty liturgiczne to sobór trydencki stwierdza jasno:
      "Rozdział V: Ponieważ taka jest natura ludzka, że bez zewnętrznych pomocy niełatwo wznosi się do rozważania rzeczy Bożych, przeto święta Matka Kościół ustanowił pewne przepisy w odprawianiu: np. aby przy Mszy św. pewne zdania mówione były po cichu, a inne głośniej. Zastosował też różne obrzędy, jak święte błogosławieństwa, światła, okadzania, używanie szat i inne liczne tego rodzaju rzeczy, oparte na zarządzeniach i tradycjach apostolskich. Dzięki temu ma być podkreślony majestat tak wielkiej ofiary, a dusze wiernych przez te widzialne znaki religii i pobożności pobudzone do kontemplacji wzniosłych rzeczywistości zawartych w tej ofierze.

      Kan. 7. Jeśli ktoś twierdzi. że obrzędy, szaty i zewnętrzne znaki, jakich używa Kościół katolicki przy odprawianiu Mszy św., są raczej podnietą do bezbożności niż objawem pobożności - anathema sit! (niech będzie wyklęty1)"
      Święty i powszechny Sobór Trydencki
      Sesja XXII.
      Więc nie wiem gdzie Ty słyszałeś, że Kościół nie przywiązuje wagi to wyglądu i oprawy zewnętrznej... a może Ty po prostu tylko tak chciałeś słyszeć?? Jak większość ludzi "zatroskanych o Kościół i liturgię".
  • obiektiv
    02.06.2013 19:39
    Myślę, że garnitur Pana Prezydenta jest droższy od szat obu kapłanów razem wziętych. Zanim ocenisz strój czy okulary kapłana, podlicz siebie, ile wydałeś w życiu kasy na różne przyjemności. To powinno dać do myślenia :)
  • Fidelis
    03.06.2013 00:20
    Mam pytanie do reakcji... moja ostatnia odp. na jeden z tutejszych komentarzy nie została dopuszczona, bo zacytowałem sobór Trydencki? Czy dlatego, że pozwoliłem sobie na maleńką interpretację fragmentu jednego z dokumentów soboru Watykańskiego II? Która być może nie przypadła by do gustu obecnemu Ojcu Świętemu.
    Tak się tylko pytam, bo nie mam zielonego pojęcia który zapis regulaminu przekroczyłem.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6