Pytanie: Jak przekonał Ojciec kilkadziesiąt osób, by wyszły poza tradycyjną, wyssaną z mlekiem matki wiarę i zaczęły posługiwać charyzmatami?
Odp. ... Szukali czegoś więcej niż tradycje, zwyczaje.
Jakie to schematyczne i męczące! Przeciwstawianie tradycji wspólnotom trąci pychą i niedoinformowaniem.
W mojej parafii jest grupa Odnowy. Mają msze raz w tygodniu. Właściwie nic ich nie wyróżnia poza hałasowaniem podczas mszy św., oni nazwaliby to muzyką. Ci sami ludzie, grający te same kawałki, w malej zamkniętej grupie.
Z drugiej strony, widziałem ostatnio parafialne nabożeństwo różańcowe. Średnia wieku poniżej średniej grupy Odnowy, dużo dzieci i jeszcze więcej młodzieży. Jeśli to tradycje i zwyczaje wyssane z mlekiem matki, to jest to naprawdę błogosławione mleko.
Tylko, że odnowa charyzmatyczna (nieważne jakiego ocienia) nie neguje tradycyjnej duchowośći, ale ją poszerza, pozwala głębiej przeżywać. A mam wrażenie, że Twój komentarz trąci nieco atakiem. Tęsknota do FSSPX się odzywa w sercu?
A ja twierdzę coś przeciwnego. I nie ma to nic wspólnego z FSPPX. Moda na zielonoświątkowość już się kończy. Protestanci nie powrócą do Kościoła. Za to kolejne grupy "odnowy" (wyraźnie chodzi tu o odnowę starych herezji) znajdują się poza Kościołem. Nie było przypadku, żeby Kościół wypowiedział się autorytatywnie i pozytywnie w sprawie tzw "uzdrowień" po przeprowadzeniu dochodzenia takiego jakie ma miejsce przy cudownych uzdrowieniach za sprawą kandydatów na ołtarze i w miejscach takie jak choćby Lourdes.
Nie zauważył(a) pan(i) chyba, że TU pojawiają się katolicy, a nie tylko gimnazjalistki uformowane w oazie. I że te metody zawodzą, bo o ile dwoje gimnazjalnych modernistów różniących się tylko z nazwy denominacji da się łatwo pogodzić, choćby przy pomocy wspólnego wroga, o tyle katolika z modernistą obojętne jakiej denominacji - nigdy. I nie zauważył, że o ile na wszelkich forach orzeczenie typu "FSSPX to rozłam i koniec i kropka" wzbudzi zachwyt i entuzjazm gawiedzi, o tyle wśród myślących katolików odebrane zostanie jako agresja i bezmyślność, a co gorsza posypią się argumenty.
Pytanie: Jak przekonał Ojciec kilkadziesiąt osób, by wyszły poza tradycyjną, wyssaną z mlekiem matki wiarę i zaczęły posługiwać charyzmatami?
Odp. ... Szukali czegoś więcej niż tradycje, zwyczaje.
Jakie to schematyczne i męczące!
W mojej parafii jest grupa Odnowy. Mają msze raz w tygodniu. Właściwie nic ich nie wyróżnia poza hałasowaniem podczas mszy św., oni nazwaliby to muzyką. Ci sami ludzie, grający te same kawałki, w malej zamkniętej grupie.
Z drugiej strony, widziałem ostatnio parafialne nabożeństwo różańcowe. Duży kościół w znacznej części wypełniony. Średnia wieku poniżej średniej grupy Odnowy, dużo dzieci i jeszcze więcej młodzieży. Żywa modlitwa. Jeśli to tradycje i zwyczaje wyssane z mlekiem matki, to jest to naprawdę błogosławione mleko.
Szkoda tylko,że w Parafii św.Wojciecha w którym o.Rafał jest Proboszczem zamarło zupełnie to wszystko co sprawiało,że to właśnie do tej Parafii ciągnęła połowa Bytomian...Nie uwierzycie jak ten Kościół się zmienił..tam najważniejsi są tylko Ci,którzy należą do grupy "Odnowa" to z nimi Proboszcz rozmawia, nawet jak wychodzi z kościoła omija "zwykłych" Parafian i udaje się tam,gdzie stoją ludzie z jego grupy. WYRAŻNIE DAJE SIĘ ODCZUĆ segregację..na tych lepszych i gorszych..Wierzę w Boga,ale dla mnie symbolem mojej wiary nie jest skakanie w czasie eucharystii czy modlitwy..nie muszę wydzierać się na całe gardło,,zamykać oczy i wpadać w jakiś trans by powiedzieć,że KOCHAM PANA JEZUSA! Rozmawiam z nim w ciszy codziennie,czuje,że jest obok mnie i pomaga mi. Kościół św.Wojciecha był za czasów Śp. Ojca Bartłomieja wspaniałą ostoją dla wszystkich -nie dla wybranych. O.Bartłomiej nie obklejał kościoła plakatami ..a teraz gdzie nie spojrzysz plakaty zachęcające do aktywności w tej grupie. Było normalnie..każdy mógł porozmawiać z Proboszczem.,.jego drzwi były zawsze otwarte dla wszystkich. Prawda jest taka,że naszego obecnego Proboszcza przeważnie nie ma...on ciągle jest ze swoją grupą..na wyjazdach itd. Daje to wrażenie,że mało co go obchodzi Parafia. Ludzie wymieniają się doświadczeniami..i ogólnie opinia o Proboszczu jest zła..nie można poprosić o zaśpiewanie CZarnej Madonny..bo Proboszcz nie pozwala, organista boi się cokolwiek zagrać. Ludzie płacą za odprawienie mszy a problemem jest zagranie pieśni.Rozumiem ,gdyby ktoś poprosił o piosenkę,że tak określę nie-kościelną...ale takim zachowaniem proboszcz tylko odstrasza ludzi..co widać zresztą po frekwencji na mszach. A propos: jakoś na różańcu czy czwartkowej Adoracji Najświętszego Sakramentu ludzie należący do Grupy Odnowy jakoś nie są widywani...i dla mnie to jest dziwne. Paru Parafian zresztą słusznie stwierdziło,że to jest jakby sekta..bo spotykają się tylko w salce..lub na swoich nabożeństwach..a skoro ktoś tak żarliwie wierzy i praktykuje to chyba powinien być widywany częściej w Kosciele? Nasza Parafia ZANIKA..Proboszcz ciągle zajęty swoimi działaniami z Grupą nie interesuje się zwykłymi Parafianami..parę razy ludzie skarżyli się,że usłyszeli "jak się nie podoba można iść do innej Parafii" ..ale to nie na tym chyba polega Ojcze...bo to nie PRYWATNY FOLWARK..tylko wspólnota..która bardzo pragnie tego ciepła i otwartości z której słynęła..a teraz jest tak,że do Proboszcza zwykli parafianie nawet nie ośmielą się podejść..Strasznie mi szkoda naszej Parafii..bo zostało zniszczone dzieło Śp. Ojca Bartłomieja. Kiedyś szydzono ze Świadków Jehowy,że zbierają się w swoich Zborach, na stadionach..a tutaj powoli robi się to samo....
To prawda co napisał -Parafianin- tak samo odczuwam! Jakby proboszcz nie był dla wszystkich.Ogólnie atmosfera jest dziwna,smutna. Też pamiętam kościół św.Wojciecha z dawnych lat,uśmiechnięci Ojcowie,pełny kościół podczas mszy świętej. Modlić się trzeba,żeby powróciło to co było kiedyś. Wg.mnie z całym szacunkiem,ale na proboszcza to o.Kogut się nie nadaje,raczej na Dyrektora Centrum Ewangelizacji. Pozdrawiam wszystkich parafian! Maciej z Bytomia.
Zgadzam się z Twoją opinią. Należę do innej Parafii ,ale na msze chodzę do św.Wojciecha właśnie z uwagi na to,że zawsze było tam czuć przyjazną atmosferę..jeszcze za czasów poprzedniej cudownej pani Organistki i śp.byłego Proboszcza,którego kazania były cudowne. Widać,że coś jest tam nie tak. I również uważam,że ta Parafia potrzebuje innego Proboszcza,takiego otwartego na ludzi- wszystkich ludzi.
Jestem z innego dużego miasta. U nas grupa Odnowy w Duchu św. działa i modli się już 20 lat.Ludzie znajdują się pod dobrą opieką duszpasterską.Uwielbiają Trójjedynego i mocno współpracują na terenie parafii.To słuebne nastawienie sprawia,że coraz więcej "niedzielnych katolików" z czystej, zewnętrznej tradycji, staje się chrześcijanami o gorącej wierze. Modlitwa różańcowa jest w moim kościele zbiorowo odmawiana 4 razy dziennie, a więc chętni ( z Odnowy też) przez Maryję wielbią Boga w kościele górnym codziennie całym różańcem. Nie ma sprzeczności między tradycją a charyzmatykami, a jest służba ku umacnianiu wiary i miłości w parafii.Będziemy więc żarliwie i cierpliwie modlić się o wyważenie działań w Bytomiu!
czytam i czytam by zrozumieć komentarze i chyba jestem za głupia. Bo o wierze wyssanej z mlekiem to mówi pan redaktor, nie ojciec. A rozmówcy dyskutują ze sobą czy polemizują z artykułem? Kłóćmy się czyj Pan Jezus lepszy, przecież o to "komuś" chodzi.
martwi mnie to co piszecie o proboszczu i chociaż z koncepcją proboszcza się zgadzam żeby ewangelizować przez pomoc. Jednak mam wrażenie, że kapłani zamykają się w stworzonej przez siebie grupie i zamiast ewangelizować to robią coś zupełnie przeciwnego mam wręcz wrażenie, że gubi ich pycha mimo swoich ckliwych wywodów o Jezusie ale w życiu z parafianami czują się pyszni. Msze na które ja uczęszczam są w Brzeziu obok Raciborza http://www.parafia-brzezie.pl/ polecam wszystkim tą parafię i proboszcz który nie tworzy swoich grup tam każdy czuje się wyjątkowy i oczekiwany.
Odp. ... Szukali czegoś więcej niż tradycje, zwyczaje.
Jakie to schematyczne i męczące! Przeciwstawianie tradycji wspólnotom trąci pychą i niedoinformowaniem.
W mojej parafii jest grupa Odnowy. Mają msze raz w tygodniu. Właściwie nic ich nie wyróżnia poza hałasowaniem podczas mszy św., oni nazwaliby to muzyką. Ci sami ludzie, grający te same kawałki, w malej zamkniętej grupie.
Z drugiej strony, widziałem ostatnio parafialne nabożeństwo różańcowe. Średnia wieku poniżej średniej grupy Odnowy, dużo dzieci i jeszcze więcej młodzieży. Jeśli to tradycje i zwyczaje wyssane z mlekiem matki, to jest to naprawdę błogosławione mleko.
Nie zauważył(a) pan(i) chyba, że TU pojawiają się katolicy, a nie tylko gimnazjalistki uformowane w oazie. I że te metody zawodzą, bo o ile dwoje gimnazjalnych modernistów różniących się tylko z nazwy denominacji da się łatwo pogodzić, choćby przy pomocy wspólnego wroga, o tyle katolika z modernistą obojętne jakiej denominacji - nigdy. I nie zauważył, że o ile na wszelkich forach orzeczenie typu "FSSPX to rozłam i koniec i kropka" wzbudzi zachwyt i entuzjazm gawiedzi, o tyle wśród myślących katolików odebrane zostanie jako agresja i bezmyślność, a co gorsza posypią się argumenty.
Odp. ... Szukali czegoś więcej niż tradycje, zwyczaje.
Jakie to schematyczne i męczące!
W mojej parafii jest grupa Odnowy. Mają msze raz w tygodniu. Właściwie nic ich nie wyróżnia poza hałasowaniem podczas mszy św., oni nazwaliby to muzyką. Ci sami ludzie, grający te same kawałki, w malej zamkniętej grupie.
Z drugiej strony, widziałem ostatnio parafialne nabożeństwo różańcowe. Duży kościół w znacznej części wypełniony. Średnia wieku poniżej średniej grupy Odnowy, dużo dzieci i jeszcze więcej młodzieży. Żywa modlitwa. Jeśli to tradycje i zwyczaje wyssane z mlekiem matki, to jest to naprawdę błogosławione mleko.
Szkoda tylko,że w Parafii św.Wojciecha w którym o.Rafał jest Proboszczem zamarło zupełnie to wszystko co sprawiało,że to właśnie do tej Parafii ciągnęła połowa Bytomian...Nie uwierzycie jak ten Kościół się zmienił..tam najważniejsi są tylko Ci,którzy należą do grupy "Odnowa" to z nimi Proboszcz rozmawia, nawet jak wychodzi z kościoła omija "zwykłych" Parafian i udaje się tam,gdzie stoją ludzie z jego grupy. WYRAŻNIE DAJE SIĘ ODCZUĆ segregację..na tych lepszych i gorszych..Wierzę w Boga,ale dla mnie symbolem mojej wiary nie jest skakanie w czasie eucharystii czy modlitwy..nie muszę wydzierać się na całe gardło,,zamykać oczy i wpadać w jakiś trans by powiedzieć,że KOCHAM PANA JEZUSA! Rozmawiam z nim w ciszy codziennie,czuje,że jest obok mnie i pomaga mi.
Kościół św.Wojciecha był za czasów Śp. Ojca Bartłomieja wspaniałą ostoją dla wszystkich -nie dla wybranych. O.Bartłomiej nie obklejał kościoła plakatami ..a teraz gdzie nie spojrzysz plakaty zachęcające do aktywności w tej grupie. Było normalnie..każdy mógł porozmawiać z Proboszczem.,.jego drzwi były zawsze otwarte dla wszystkich. Prawda jest taka,że naszego obecnego Proboszcza przeważnie nie ma...on ciągle jest ze swoją grupą..na wyjazdach itd. Daje to wrażenie,że mało co go obchodzi Parafia. Ludzie wymieniają się doświadczeniami..i ogólnie opinia o Proboszczu jest zła..nie można poprosić o zaśpiewanie CZarnej Madonny..bo Proboszcz nie pozwala, organista boi się cokolwiek zagrać. Ludzie płacą za odprawienie mszy a problemem jest zagranie pieśni.Rozumiem ,gdyby ktoś poprosił o piosenkę,że tak określę nie-kościelną...ale takim zachowaniem proboszcz tylko odstrasza ludzi..co widać zresztą po frekwencji na mszach. A propos: jakoś na różańcu czy czwartkowej Adoracji Najświętszego Sakramentu ludzie należący do Grupy Odnowy jakoś nie są widywani...i dla mnie to jest dziwne. Paru Parafian zresztą słusznie stwierdziło,że to jest jakby sekta..bo spotykają się tylko w salce..lub na swoich nabożeństwach..a skoro ktoś tak żarliwie wierzy i praktykuje to chyba powinien być widywany częściej w Kosciele? Nasza Parafia ZANIKA..Proboszcz ciągle zajęty swoimi działaniami z Grupą nie interesuje się zwykłymi Parafianami..parę razy ludzie skarżyli się,że usłyszeli "jak się nie podoba można iść do innej Parafii" ..ale to nie na tym chyba polega Ojcze...bo to nie PRYWATNY FOLWARK..tylko wspólnota..która bardzo pragnie tego ciepła i otwartości z której słynęła..a teraz jest tak,że do Proboszcza zwykli parafianie nawet nie ośmielą się podejść..Strasznie mi szkoda naszej Parafii..bo zostało zniszczone dzieło Śp. Ojca Bartłomieja. Kiedyś szydzono ze Świadków Jehowy,że zbierają się w swoich Zborach, na stadionach..a tutaj powoli robi się to samo....
Modlić się trzeba,żeby powróciło to co było kiedyś. Wg.mnie z całym szacunkiem,ale na proboszcza to o.Kogut się nie nadaje,raczej na Dyrektora Centrum Ewangelizacji.
Pozdrawiam wszystkich parafian! Maciej z Bytomia.
"I nic dziwnego. Sam bowiem szatan podaje się za anioła światłości." 2Kor 11: 14
Bo o wierze wyssanej z mlekiem to mówi pan redaktor, nie ojciec. A rozmówcy dyskutują ze sobą czy polemizują z artykułem?
Kłóćmy się czyj Pan Jezus lepszy, przecież o to "komuś" chodzi.
Msze na które ja uczęszczam są w Brzeziu obok Raciborza http://www.parafia-brzezie.pl/ polecam wszystkim tą parafię i proboszcz który nie tworzy swoich grup tam każdy czuje się wyjątkowy i oczekiwany.