• KaeL
    01.12.2011 17:11

    "„Młodzi ludzie powinni wiedzieć, że jest takie miejsce, gdzie mogą zadać swe egzystencjalne pytania, gdzie na nowo można pytać o Boga.” Po lekturze nie mogłem uwolnić się od pytań. Czy muszą jechać do Berlina, by dowiedzieć się o istnieniu takiego miejsca? Dlaczego nie mogą postawić tych pytań na lekcji religii, w przykościelnej salce, grupie modlitewnej czy dyskusyjnej?"

    No wlasnie. Ale nie tylko mlodzi ludzie maja pytania nt wiary. Byc moze dla wielu ksiezy szokujaco naiwne, ale wynikajace z roznych przyczyn  i nie mniej istotne dla dalszego zycia duchowego.
    Gdzie mozna je zadac i byc potraktowanym powaznie?

    Istnieje forum wiara. Ignorowane starannie przez ksiezy. Zamiast skorzystac z narzedzia bezposredniego dotarcia do mlodych (i nie tylko) wyprostowac rozne prywatne pomysly na to co jest, badz nie jest katolickie, co wazne i mniej wazne, wskazac zrodla i miejsca gdzie mozna by poszerzyc wiedze (i wiare), duchowni starannie je omijaja. Takze duchowni, skadinand obecni w  portalu wiara i GN. Takze ci piszacy o "nowej ewangelizacji". Ewangelizacja w formie kazan sie nie sprawdzi. Tylko osobiste przekonanie moze doprowadzic do nawrocenia. A to zawsze zwiazane jest z pytaniami i prawdziwymi odpowiedziami.

     

    Prosze ksiezy: nie ma glupich czy zlych pytan. Ale jezeli zignoruje i zlekcewazy sie pytania i pytajacych, to oni gdzies znajda odpowiedz. Niekoniecznie w Kosciele katolickim. I to nie oni beda z tego zdawac rachunek na Sadzie Ostatecznym. Oni szukali szczerze.

     

    Czasem mam wrazenie, ze ksieza boja sie pytan.  I moze ksiadz wie dlaczego? Bo ja mam tylko jedna odpowiedz: sami nie znaja odpowiedzi. Bo moze nigdy nie mieli odwagi sami sobie takich pytan postawic i przyjeli cudze odpowiedzi jak gotowce?

     

    A moze jest jakis inny powod?

  • Gabriela
    01.12.2011 21:06
    KaeL! Piszesz, że "ewangelizacja w formie kazań się nie sprawdzi". Homilia(nie kazanie) to jedna z najskuteczniejszych form ewangelizacji!!! Trwa w Kościele od czasów apostołów.Jeśli głoszący Słowo jest świadkiem Jezusa, spotyka Go żywego w historii swojego życia, to owocem głoszenia będzie głęboka wiara w sercach słuchających. Bo Słowo Boże działa, jest żywe, ma moc budzenia nas do życia. Być może (i to Cię tłumaczy) nie spotkałaś proroka, który głosi żywego Jezusa. Wtedy może być tak jak piszesz, że kapłan nie ma odwagi stanąć przed młodymi. To jest stan apostołów z Wieczernika przed zesłaniem Ducha Świętego. Bali się.
    • KaeL
      02.12.2011 08:42
      Gabrielo masz racje, ale wlasnie tych prorokow jakby nam brakuje. Powszechnie.
      A poza tym i po nawroceniu wiele pytan pozostaje. Poczytaj Listy apostolskie, poczytaj zalecenia sw Pawla np do Tymoteusza (biskup). Jak zaleca on, zeby chrzescijanie, a biskupi szczegolnie zawsze byli gotowi do swiadczenia o nadziei, ktora maja. Ze maja napominac ale i przekonywac.

      Moze nauka Kosciola zostala juz tak podzielona na paragrafy i detale, ze zapominamy, ze najwazniejsze jest jedno: uwierzyc Bogu? A nie wypelniac tysiace przepisow, zeby "zasluzyc" na raj? Np zaliczac spowiedzi, Msze sw i nabozenstwa zeby dostac podpis i "zasluzyc" na sakrament bierzmowania? A jak "zaslugiwali" sobie poganie wspolczesni Apostolom?

      Jak widac, jak brakuje charyzmy i Ducha sw to zostaje biurokracja...

  • renata155
    01.12.2011 23:50
    renata155
    tak zdecydowanie większość księży boi się pytań..nie lubi dyskusji..a nie daj Boże,znajdzie się koś kto całkowicie nie zgadza się wygłoszoną przez nich tezą...i to smutne-acz prawdziwe///na szczęście nie wszyscy księża chowają się za sutannę ;)..
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6