• Andrzej
    05.07.2011 11:57
    Wystarczy przejrzeć portale diecezjalne albo poczytać GN; w dodatkach diecezjalnych (przynajmniej niektórych)zawsze przed wakacjami zamieszczane są obszerne informacje na temat wakacyjnych ofert Kościoła. Nie pozna ich w zasadzie tylko ten, kto nie chce; pozdrawiam
  • Piotr
    05.07.2011 14:14
    U nas wakacyjna oferta to o 2 Msze Św. w niedziele mniej.
    • nika
      06.07.2011 11:27
      A u nas są... trzy więcej. Jedna od maja, druga od czerwca, trzecia od lipca, jedna do końca sierpnia, dwie - do końca września.
      A co do aktywności parafialnych, i tych wakacyjnych, i tych poza - to mam malutkie pytanie: a świeccy? Czy my nie mamy w parafii nic do zrobienia? Na pewno we współpracy z kapłanami, ale to nie tylko oni są do przygotowywania tej "oferty"... Nie możemy ciągle tylko patrzeć z pozycji konsumenta. To nie tak. A i kapłanów trzeba przyzwyczaić do tego, że są przede wszystkim od sprawowania funkcji kapłańskich. Bo Mszy św. za kapłana nie odprawię i nikogo nie wyspowiadam, ale ognisko dla dzieci albo spotkanie rekolekcyjne czy modlitewne przygotować mogę. Możemy...
  • kuzynek
    05.07.2011 15:06
    jak ktoś jedzie do Włoch, Hiszpanii czy Chorwacji no to jeszcze w miarę wykonalna jest porada księdza ;-) ale co mają zrobić ci, którzy jadą na urlop do Turcji, Tunezji albo Egiptu ? I nie pytam złosliwie tylko tak życiowo, czy w tym temacie jest jakieś nauczanie Koscioła?
    • Yukihito
      05.07.2011 19:26
      Odpowiadam życiowo jak to jest w moim przypadku. Zazwyczaj szukam w Internecie Mszy Św. po Polsku w rejonie, którym przebywam. Jeśli takowej nie ma, to szukam lokalnego kościoła w obrządku rzymsko-katolickim i sprawdzam godziny sprawowania Eucharystii. Dwa razy zdarzyło się, że przypadkowo bez szukania trafiłem na lokalną Mszę Św. (we Francji) lub nabożeństwo (w Szkocji) i muszę przyznać, że to były jedne z najpiękniejszych moich przeżyć liturgicznych. Ponadto byłem na Mszy Św. w Portugalii, Japonii, Holandii, Hiszpanii.

      Konkrety:
      Msze po Polsku- można znaleźć na stronie polskiej ambasady w danym kraju, np: w Turcji http://www.stambulkg.polemb.net/index.php?document=84

      Jest też strona internetowa Instytutu Duszpasterstwa Emigracyjnego informująca o polskich mszach. Link dla Egiptu: http://www.ide.info.pl/index.php/orodki-polonijne-na-wiecie?sobi2Task=sobi2Details&catid=39&sobi2Id=1395

      Jak ktoś chce, to znajdzie. Pozdrawiam.

  • KaeL
    05.07.2011 15:29
    Moje doswiadczenia sa podobne jak tej pani, ktora nie mogla sie doprosic ksiedza w wakacje do chorej matki. Np. Msze sw dla dzieci znikaja na 2 miesiace, jak gdyby wszystkie dzieci wywiewalo na pustynie poza miasto. Co gorsza - dzieci jakby naprawde znikaly z kosciolow w lecie. A przeciez nie wszystkie wyjezdzaja jednoczesnie, a inne przyjezdzaja w odwiedziny. I to nie w parafiach, gdzie jest 1-2 ksiezy, ale takze w parafiach zakonnych, gdzie wszyscy ksieza na raz nie wyjezdzaja na wakacje.
    Sa takze na szczescie zjawiska pozytywne: dodatkowe Msze sw wieczorem, albo rano, "dla turystow". Szeroka oferta rekolekcji, glownie dla mlodziezy, no i pielgrzymki.

    Ale mysle, ze dobrze by bylo, gdyby Kosciol przejal sie jednak takimi zapytaniami i sprobowal "oferte wakacyjna" dni skupienia itp rozszerzyc. To doskonala okazja, zeby w atmosferze urlopu, bez pospiechu, nawiazac z ludzmi mniej "oficjalne" kontakty i prowadzic naprawde dobre rozmowy.
    • letniak
      05.07.2011 18:53
      Super spostrzeżenie- a właśnie można by zapytać kościół parafialny jak pytamy urząd gminy, dom kultury, szkołę:jaką macie ofertę na wakacje? bo my latem zostajemy w tych samych czasami ciasnych mieszkaniach, i mamy jak zawsze chorych na co dzień , albo całkiem małe dzieci albo takie w wieku szkolnym i ta letnia pora to dla tych bez "pańskiego gestu" co to mogą na urlopy wyjeżdżać całymi rodzinami, staje się czasem, gdy można więcej refleksji,a i radości zaznać.Parafia mogłaby w jakiejś części przyczynić się do przeżycia potrzebnej odnowy na zwyczajnym szlaku codzienności.Kapłan zostający sam jeden w parafii po 2 tygodniach odpoczynku ( od szkoły)chyba zaczyna się "nudzić" i bez natręctwa spraw szkolnych zapewne może dostrzec coś innego niż obowiązek i uciążliwość.Przecież nawet chorych w czasie lata mógłby inaczej odwiedzać- z większym sercem i przede wszystkim dłużej.A msze szkolne likwidowane w czasie wakacji wymownie mówią dzieciom i młodzieży" mamy wakacje od Boga!"
  • margeritta
    05.07.2011 16:43
    No cóz, Kosciól fatycznie nie jest biurem turystycznym, wiec pytanie bylo nie na miejscu. Ale to rodzic powinien pomyslec pierwszy, jak zorganizowac dziecku wakacje. Jezeli nie potrafi, to jaki z niego rodzic? Dziecko potrzebuje uwagi rodziców przez caly rok.
    • letniak
      05.07.2011 22:13
      Nie o to chodzi by kościół, parafia wyręczały rodziców w ich obowiązkach-ale by po prostu im pomagały, służyły, ...jak pomagają 8 miesięcy w roku w przekazywaniu wiary i przezywaniu jej wspólnotowo, tak szkoda, ze zostawia się te 2 miesiące nijakie...i na wyjazdy marianek czy ministrantów nie zaprasza się innych, nie związanych z grupa parafialną a spragnionych ( nie do końca świadomie) przeżycia wspólnoty w wierze.
      p.s. chodzi o to by nie zamykać się w własnym kółku adoracji
    • KaeL
      05.07.2011 22:22
      Takie wlasnie nastawienie, ze Kosciol nic nie musi, a ludzie sami maja go szukac, spowoduje niezadlugo, ze koscioly opustoszeja jeszcze bardziej.

      Ksiadz to podobno powolanie, a nie zawod. Czyli jezeli ksieza maja wakacje, to przeciez nie wyjezdzaja na 2 miesiace (no chyba, ze ich stac - w przeciwienstwie do wielu ich parafian, ale to chyba tez cos nie tak?), tylko moga ten wolny czas (nie ma katechez!) wykorzystac takze na "lowienie" tych, dla ktorych czasu w ciagu roku szkolnego nie starcza. Co nie oznacza, ze maja dzien w dzien jakies akcje robic, ale moze przynajmniej nie odpuszczac sobie tak bardzo chocby tych Mszy sw dla dzieci? I moze w ciagu tych 2 miesiecy jakies extra spotkania wymyslic np przez tydzien wieczorami "na probe"?
      • letniak
        06.07.2011 08:45
        Szkoda, ze jeszcze nie spotkało się podobnych w myśleniu do Kael w realu.Ta parafialna niemoc wakacyjna może wynika z negatywnych wartości prowincji, która woli latem pielęgnować własne ogródki niż zrobić coś dla sąsiada.Nikt nie jest prorokiem w własnym mieście ale dobrze, że znajdują się niektórzy młodzi, którzy coś robią dla siebie i innych i przy okazji nieświadomie odchodzą od tradycyjnie wyznawanej wiary katolickiej ( patrz:zamęt spowodowany grupami skupionymi wokół liderów odnowy na południu kraju)
  • Piotr
    06.07.2011 14:40
    Ciekawe, jak to się stało, że w ciągu dosłownie chwili układ głosów (+ , - )zmienił się diametralnie?
    Ktoś ma takie możliwości?
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6