W moim osobistym przekonaniu glebia i piekno zycia Bogiem mozna odnalezc w klasztorach klauzurowych. Mysle, ze te klasztory to sa ogrody Boga, cos z rajskiego dziedzictwa gdzie granica miedzy swiatem widzialnym i niewidzialnym jest zatarta i tutaj Bog moze przechadzac sie po swoim ogrodzie tak jak to czynil na poczatku swej relacji z czlowiekiem.Osobiscie nie widze zadnej piekniejszej formy zycia jak ta ukryta za klazura .Mysle, ze w kazdym z nas winna byc taka przestrzen, gdzie istnieje klazura gdzie moje ja moze spotkac boskie Ty i wyrazac z tym boskim Ty relacje najglebszej intymnosci i prywatnosci,ktore nie sa przekazywalne innym i ktore nie musza miec znaczenia dla innych, gdyz tutaj chodzi o cos bardzo osobistego miedzy moim ja i Trojjedynym Bogiem.