Narzekamy na młodzież, ale jak oni mają się odnaleźć w Kościele? Nawet jeżeli przeżyją coś na kształt nawrócenia (Lednica, ŚDM) to potem trafiają do kościoła parafialnego, w którym nie odnajdują tego, co przeżyli. Bez dostosowania liturgii do młodego (i nie tylko) odbiorcy, bez aktywności, która wciągnie młodych, nie ma szans na powodzenie tzw. Nowej Ewangelizacji.
Trzeba poczekać i ocenić działania kościoła niemieckiego. Jeśli będzie tam widoczny gwałtowny rozwój wiary, to można będzie się wzorować i przejmować rozwiązania. Dajmy Niemcom czas na pokazanie efektów.
To przeciez Polska ma rechrystianizowac Europe. Po co czekac az ktos inny cos zrobi (lepiej)? Jak na razie Polacy w Niemczech specjalnie kraju nie (re)chrystianizuja. W najlepszym przypadku przycupna przy polskiej Misji Katolickiej i czekaja az proboszcz zapewni im polskie ciepelko bez ich wysilku. Niedlugo to Polske trzeba bedzie rechrystianizowac. Spadki dominicantes juz prawie europejskie.
Niedlugo to Polske trzeba bedzie rechrystianizowac. Spadki dominicantes juz prawie europejskie.