Sprzeczne z naturą jest odrzucanie Boga a ludzie to robią. A "wtrącanie się" przez biskupów i księży to jest ograny temat przez komunę i innych wrogów Boga.
Kard. Reinhard Marx jest przewodniczącym Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE)??? Czy to nie on chce blogoslawienia "związków" sodomickich??? O nie :-((((((
Kiedyś obrzezywanie było problem zdrowotnym i skutkowała wielką śmiertelnością żydowskim niemowląt. Teraz nie ma raczej takiej obawy, wręcz przeciwnie istnieje pozytywny związek obrzezania ze zdrowiem. Więc argument odpada. Nie wspominam, że to wypowiedzenie wojny religijnej. Głównie muzułmanom. Nie wiem jak poprawność polityczna sobie z tym poradzi.
Wspieram biskupa. Chodzi o wolnosc religijna. Co teczowo-nowoczesnym przeszkadza jest, ze obrzezanie utrudnia masturbacje, a to stoi im w drodze tworzenia "nowego czlowieka", tym razem w wydaniu konsumenta-onanisty.
Dlaczego katolicki biskup nie występuje przeciw barbarzyńskiemu okaleczaniu dzieci? Czy dziś w XXI wieku jest miejsce na coś takiego? Czemu nie popatrzy na to także z ludzkiego punktu widzenia: czy ktoś ma prawo do okaleczania innych? Czy to jest zgodne z prawami człowieka? Czemu nie głosić mądrości chrześcijaństwa (poczynając od wypowiedzi św. Pawła), które raz na zawsze skończyło z tym okropnym starożytnym obyczajem? Czemu biskup (jeden, drugi, trzeci) nie chce głosić wiary chrześcijańskiej, która jest jego OBOWIĄZKIEM?
"W pełni wspieramy muzułmanów i żydów w ich walce o swobodę wyznawania wiary." Ksiądz biskup wie, co mówi. Przecież tego właśnie uczył Jezus: "Idźcie na cały świat i wspierajcie wszystkie narody w ich walce o swobodę wyznawania wiary".
Obrzezanie to kultura śmierci, zniewolenia, po prostu zła nieludzka sprawa z tego świata. Tam, gdzie obrzezanie, okaleczanie, w tym okaleczanie psychiczne i fizyczne tam działa zły duch. Nad czym tu debatować. Pan Jezus ustami Apostoła Pawła uczy, że od takich ludzi mamy trzymać się z daleka. Cytat z ! Listu do Koryntian 5: "... Napisałem wam w liście, żebyście nie obcowali z rozpustnikami. 10 Nie chodzi o rozpustników tego świata w ogóle ani o chciwców i zdzierców lub bałwochwalców; musielibyście bowiem całkowicie opuścić ten świat. 11 Dlatego pisałem wam wówczas, byście nie przestawali z takim, który nazywając się bratem, w rzeczywistości jest rozpustnikiem, chciwcem, bałwochwalcą, oszczercą, pijakiem lub zdziercą. Z takim nawet nie siadajcie wspólnie do posiłku. Jakże bowiem mogę sądzić tych, którzy są na zewnątrz? Czyż i wy nie sądzicie tych, którzy są wewnątrz? Tych, którzy są na zewnątrz, osądzi Bóg. Usuńcie złego spośród was samych" . Zgodnie z nauką Ewangelii mamy negować obrzezanie tu i teraz !
Cytat zupełnie nieadekwatny w tej sytuacji. Przypominam, że obrzezanie jest nakazem zapisanym w Starym Testamencie, nakazem danym przez Boga. Dopiero ewangelia uczyniła ten nakaz zupełnie niepotrzebnym. Lepszy więc byłby fragment z Nowego Testamentu mówiący wprost o obrzezaniu np. "Bo w Chrystusie Jezusie ani obrzezanie nie jest ważne, ani nieobrzezanie, lecz nowe stworzenie." (Gal 6,15). Proszę jednak zauważyć, że w tym i podobnych fragmentach nigdy obrzezanie nie jest traktowane jako zło, tak jak Pan to robi.
Pan Jezus w Twoim cytacie, chciał powiedzieć, że mamy kierować się jego nowymi przykazaniami, nowym przymierzem, nowa nauką. Z niej wynika, że mamy do czynienia ze złymi nawykami, tradycjami (obrzezanie), różnymi zniewoleniami prowadzącymi do grzechu, w rezultacie na potępienie. Na zasadzie Prawdy Objawionej mam unikać tych powiem ogólnie "nawyków", wyzbyć się np. obrzezania dla odrodzenia duszy, tj. nowonarodzenia w Chrześcijaństwie by stać się nowym stworzeniem (Gal 6,15).
Nie wspominam, że to wypowiedzenie wojny religijnej. Głównie muzułmanom. Nie wiem jak poprawność polityczna sobie z tym poradzi.
Dlaczego katolicki biskup nie występuje przeciw barbarzyńskiemu okaleczaniu dzieci? Czy dziś w XXI wieku jest miejsce na coś takiego? Czemu nie popatrzy na to także z ludzkiego punktu widzenia: czy ktoś ma prawo do okaleczania innych? Czy to jest zgodne z prawami człowieka? Czemu nie głosić mądrości chrześcijaństwa (poczynając od wypowiedzi św. Pawła), które raz na zawsze skończyło z tym okropnym starożytnym obyczajem? Czemu biskup (jeden, drugi, trzeci) nie chce głosić wiary chrześcijańskiej, która jest jego OBOWIĄZKIEM?