Bardzo lubię płacić kartą i korzystam z tej możliwości kiedy tylko mogę, jednak w tym przypadku byłoby mi dziwnie. Mam wrażenie, że zatraciłoby to wymiar symboliczny ofiarowania czegoś. Oczywiście technicznie wychodziłoby na to samo, ale jednak gest oddawania to nie to samo co gest zbliżenia karty.
że coraz bardziej religia staje się stechnokratyzowana. I coraz bardziej zatracamy duchowość i mistycyzm. Po jakimś czasie zostanie z nas tylko religijna wydmuszka...
A ja, gdzie się tylko da (i póki się jeszcze da), płacę gotówką. Jeśli gotówka całkiem zniknie z obiegu, rządy i banksterka w jeszcze prostszy sposób będą mogły zrobić z naszymi oszczędnościami co tylko zechcą.