• Gość
    05.08.2017 11:22
    Ksiądz i tak ujął problem dość oględnie. Czeka nas juz wkrótce łączenie i zamykanie parafii nazywając rzecz po imieniu.
  • Hammurabi
    05.08.2017 12:10
    A...wie Ksiądz dlaczego zostałem wierzącym ? co..chrzest , rodzina ? wystarczyło do dziesiątego - dwunastego roku życia , potem koledzy , grupy rówieśnicze, boisko ,dyskoteka itd. na które to kościół , nie ma i nie może mieć przez swoją "kastowość " wpływu , pisze Ksiądz o opracowywaniu strategii ,gdybym był złośliwy to bym spytał " czy nie za wcześnie " [ patrz przypowieść o pannach mądrych ] mądrość to WYPRZEDZANIE WYPADKÓW.


    Zostałem wierzącym przez księdza który na przystanku usłyszał jak opowiadałem dowcipy i zaprosił mnie na kawę do duszpasterstwa akademickiego , tak na kawę nie na wykład .


    Pisze Ksiądz o ławkach nie do końca wypełnionych o braku powołań ,gdybym nawet nie znał znanego Autora to wiedziałbym ,że to pisze ksiądz a nie członek laikatu , dlaczego ? zdradza duchownego WĄSKIE UJMOWANIE ŻYCIA KOŚCIOŁA , kościół to świątynia ,życie liturgiczne i ...dodatki .


    Jeśli mowa o strategii to proszę spojrzeć na rzecz liczbowo ...i wyjdzie co innego , msza o ile trwa godzinę to jedynie 1/144 część tygodnia ...a ile czasu trwa ...kolejka do rejestracji u kardiologa ? eh ! gdyby słyszał Ksiądz te rozmowy ,ile czasu zajmuje praca ? nie, nie jest obojętne czy w sprawiedliwych godnych człowieka warunkach , a życie towarzyskie obyczajowe itd. gaduła ze mnie .

    Jeśli to kościół weźmie pod uwagę , to zrozumie czym się różni gmina chrześcijan od parafii i to jest jądro problemu , myśleć o strategii ? po co ? przecież to zostało już wymyślone przez Piotra i Pawła , o czym jakie nowe elementy tej strategii ?


    Powołania a jakiż to problem ? po co było poprawiać św. Pawła , on ZALECAŁ BEZŻENNOŚĆ ale nie NAKAZYWAŁ, czy to takie trudne ? ano trudne nie dlatego ,że niezrozumiale tylko dlatego ,że kościół musiałby się przyznać ,że pobłądził , wiem , znam to uczucie , nie jeden raz kiedy idę do spowiedzi to ...diabli mnie biorą.


    Co o tej strategii mówią Dz. A . ? wszystko jasne ,jest grzech ojców kościoła i po co więcej ? zżymałem się nie raz na Biblię ,że taka nienaukowa ale ...wystarczy .

    Pytanie kluczowe którym "zastrzeliłem" rówieśnika co ma zrobić człowiek który otrzymał powołanie do życia w małżeństwie i kapłaństwie jednocześnie ? a dlaczego nie ? który nakaz Boga można zignorować odpowiedź jest prosta ...żaden , w żadnym wypadku człowiek NIE MA PRAWA POWIEDZIEC PANU NIE . a co z instytucją ile to takich powołań zmarnowała ...niech się bije w swoje piersi .A cóż to jest jeśli nie złamanie II [ wersja oryginalna ] przykazania Dekalogu , oto przyjmujemy ,ze Pan daje albo kapłaństwo albo małżeństwo , na jakiej podstawie ? czy nie czynimy sobie obrazu Pana ?Jeśli tak to celibat jest owocem grzechu i tutaj " jesteśmy w domu "


    Eh Pofolgowałem sobie ,sezon ogórkowy.
  • Awa
    05.08.2017 16:41
    Awa
    Mieszkam w mało atrakcyjnym turystycznie miejscu.Jednak problemy ,o których pisze autor są mi zupełnie obce.Nawet jeśli jeździmy pracować do większych miast to opłaca się wracać do domów.Są młode małżeństwa , są dzieci.
  • klama
    05.08.2017 21:36
    Dziękuję,że przenikliwy ksiądz zauważa zmieniające się środowisko parafii. Średnia życia się wydłuża, czas pracy z dojazdami sie wydłuża, czas godziwej rozrywki też ale jak Bóg będzie na pierwszym miejscu w życiu wierzącego w Jezusa to nie straszne będą reorganizacje parafialne.W pewnej śląskiej parafii najwięcej ludzi na mszy św. jest wówczas gdy jest msza sw.dla róż różańcowych i całkiem dużo w I sobotę miesiąca. O czym to mówi?że średnie pokolenie trzyma obecnie palmę pierwszeństwa w praktykach religijnych;)pokolenie wychowane na różańcu i zaufaniu Matce Bożej...i to ufność uratuje kolejne młode już pokolenie od niewiary!
    • Gość
      07.08.2017 06:16
      Tyle, ze “pewna slaska parafia“ nie jest srednia statystyczna w Polsce. Ksiadz Horak opisal swoja rzeczywistosc i jest ona jakby inna. A mlode pokolenie to raczej masowo koscioly omija.
      • klama
        07.08.2017 17:17
        Nadzieja umiera ostatnia, chociaż wierzący mówią ,że prawdziwa miłość nigdy nie umiera...jeżeli średnie pokolenie będzie prosić Boga o wiarę dla młodego pokolenia to powtórzy się cud jak za czasów zmierzchu Imperium Rzymskiego i pokolenia św.Benedykta odnawiającego wiarę i kulturę chrześcijańską.A swoja drogą, większą miarę trzeba przykładać do wiary średniego i starszego pokolenia...jeszcze rodzice i dziadkowie mają dużo do wymodlenia i ufności w intencji młodego pokolenia. A nie zawsze przodkom młodych się chce: na wakacjach być na mszy św., na emeryturze zbliżyć się bardziej ku Bogu i praktykom wiary. Zanik wiary, życia wiarą u młodych czasami ma źródło w życiu bez wiary przodków....
  • Gość35
    07.08.2017 11:45
    Felietony czytam od lat. Zawsze trafione, dzisiejszy jak zwykle również. Tylko po tym dzisiejszym trzeba coś więcej. Tak dwa problemy istnieją, ale skoro są to zanim przystąpimy do reorganizacji może trzeba uderzyć się w piersi i zapytać dlaczego?. Poruszony pierwszy problem wyludnienie. Tak miej ludzi - liczby nie kłamią. Ale jak się popatrzymy niejednokrotnie ludzi na terenie parafii więcej mieszka a w kościele ICH nie ma - ławki puste. Wyludnienie z powodu - mądry powie laicyzacji. A może problem gdzie indziej leży. Nie znaleźli dla siebie miejsca, zobaczyli przez posługę proboszcza, że to Zabawa. Sam proboszcz zmęczony religijnością. Cały czas poza parafią, to wolna środa, to wakacje, ferie, wole po kolędzie, rekolekcje kapłańskie w Turcji - relacjonuje FB. Kościół oczywiście zamknięty podczas tych wyjazdów na cztery spusty , lud patrzy i widzi. "Nikt zdrowy żywego nie zamyka". Myśli, nie było Mszy przez tyle i na nich nie byłem to po co mam iść teraz. Wiele kościołów podczas wakacji przypomina noc Wielkiego Czwartku. Aresztowany. Nie odnaleźli się w tej rzeczywistości. Uczono ich że w kościele się modli a tu w ramach nie przemęczenia 10 różańca w październiku, majowe tak ale czerwcowe nabożeństwa to już nie bo to za dużo. Wiele parafii pracuje w dwóch porach zimowa nic nie robimy bo zimno a latem zagorąco. Brak katechezy czy przygotowania do sakramentów. I tak dalej można by wymieniać a to tylko przykłady z jednej parafii. Reasumując nikt bo tych z poza murów kościoła nie wyszedł. Nie dał im szansy. A Jezus woła wyjdzie poza opłotki i zaproście. Tak Polska potrzebuje misjonarzy - bo i sama staje się misyjna. Polski - Opolski prezbiteriacie obódź się. Lud potrzebuje Boga żywego, lud potrzebuje duszpasterza. Drugi problem to Powołania. Myślę, że nie róbmy konkurencji Bogu. On wie czego człowiekowi potrzeba. Ale i my musimy się wziąć do pracy. Obserwując bacznie życie. Musimy zaczać wychowywać ludzi wolnych do podejmowania decyzji. Drugi człowiek nie ma prawa decydować za drugiego. Rodzić za dziecko - kolega za kolegę. Nikt nie jest własnością drugiego. Ale też potrzebujemy świadectwa tych, którzy odpowiedzieli na głos powołania. A nie antyświadectwa: Sutanna ciąży bo latem za gorąco, alba parzy, ornat to wymysł kościoła a latem za gorąco, od klęczenia nogi bolą, brak przykładu i widoku modlącego się proboszcza a tylko w zakrystii czyta prasę katolicką przed Mszą Św. ; kadzidło dusi ect, ect, ect. Może tak właśnie od tej strony popatrzeć. Być narzędziem w ręku BOGA a nie Ręką Boga pracująca nie zgodnie z SERCEM BOGA.
  • chochlik
    08.08.2017 10:40
    Ciekawe , a czy wyjściem nie było by przejście w ramach k.k. na porządek unicki , wtedy nie zadzierając z Watykanem można spowodować ,ze ubożuchna parafijka będzie miała żonatego kapłana który w tygodniu będzie ślusarzem czy budowlańcem a w niedzielę odprawi mszę , to by było wyjście .

    Przecież tak było , św. Łukasz miał np. lekarskie zacięcie ,powrót do źródeł ?
    • Gość
      08.08.2017 12:36
      Kosciol rzymskokatolicki stawia poprzeczke wyzej: ksiadz ma byc (dostepnym) duszpasterzem. Przynajmniej teoretycznie. A nierownosc standartu zycia (ksiezy) i dostepu do Sakramentow ze wzgledu na zamoznosc psrafian, raczej nie jest ewangeliczna. Boskupi to albo przespali albo utrzymuja ten system celowo, zeby... No wlasnie, dlaczego?
      • chochlik
        09.08.2017 09:48
        Kochany , przemawia przez Ciebie nieznajomość mechanizmów selekcji już na etapie seminarium , dobry alumn trafia do "dobrej"parafii " taki który podpadł do gorszej lub nie tak do końca dobrej , a co to znaczy "dobra parafia " ? co ? ze duch ? taaaaam zasobność Mój Drogo ,zasobność , gdyby tak nie było biskupi nie mieliby ŚRODKÓW DYSCYPLINUJĄCYCH .
        Widzisz przepadkiem bo przypadkiem ale to wychodzi , wyjdzie , niektórych mechanizmów już się w tej skali nie ukryje.
        Wiem to co piszę pewnie zniknie , artykuł zejdzie z afisza ale....ludzie wiedzą , coraz więcej wiedzą i to może być problem , hermetyczność instytucji pęka.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6