Nie wiem, czemu służy przytaczanie tych cyfr: "Gotowych pójść do seminarium jest 3 tys. chłopaków. 2 tys. rodzin zadeklarowało, że pojedzie na misję. 4 tys. dziewcząt chce pomóc tym rodzinom albo wstąpić do zakonu." Praktyka "neowspólnot" pokazuje, że te deklaracje nie przekładają się później na rzeczywiste decyzje. Wielu już wstawało i deklarowało, a potem zmieniali zdanie i to nawet bardzo ... Apeluję i proszę: nie bawmy się w licytacje pustymi liczbami. Tylko niewielka ich część znajduje potem pokrycie w rzeczywistości.
ja 20 lat temu jeździłem na rekolekcje powołaniowe do kapucynów. Większość nas młodych chłopaków zastanawiała się na kapłaństwem ale większość została osobami świeckimi. Z ruchu neo jest tak czy inaczej bardzo dużo powołań. Seminaria Redemtoris Mater - jest ich ponad setka należą do neo i nie świecą pustkami.
Po co tak nachalnie propagować to dziwne połączenie katolicyzmu z protestantyzmem i rabinicznym judaizmem? Przecież na pierwszy rzut oka na ich "Eucharystie" wystarcza by zrozumieć, że to jakieś inne wyznanie. Kikopieśni, Kiko-chanukija na ołtarzu w miejscu krzyża, trzymanie Pisma Świętego w tabernakulum, Komunia na siedząco i do łapki. Udawanie pierwszych chrześcijan na podstawie własnych fałszywych wyobrażeń. Co to ma być? Co się nadaje do hiszpańskich slumsów, niekoniecznie trzeba implementować w polskich parafiach.
Z tymi zarzutami to do Papieża Franciszka i Kongregacji d/s Wiary, tam była badana Droga Neokaterchumenalna, nie było zarzutów jak przedstawiasz, wprowadzono poprawki i Kościół je przyjął
Komunia na stojąco i do ręki. Pieśni są piękne i są psalmami lub fragmentami pisma. Pozbądź się nieufności i pychy. Kochaj bliźniego jak siebie samego :-)