Świętość emanowała z całej Jego postaci, to był dobry , życzliwy i kochany Ksiądz. Nie ma już takich kapłanów chyba - nie dał sie zwerbować bezpiece (a np. mój szef - ksiądz twierdzi, że można współpracować z bezpieką jeśli jest to dobra dla państwa), szwagier na Niego donosił, a mimo to On zachował pogodę ducha! Nie przywiązywał się do pieniędzy! Kochany i niezapomniany Ksiądz Kardynał Franciszek Macharski nie żyje. Będzie nam Go brakowało.