Ja rozumiem, że przez kolegę saherba oraz Abc przemawia "duch prawdziwego chrześcijanina i miłosiernego katolika" a jak wiadomo taki "duch" nikomu nie przepuści. I nie jest nawet ważne to, że teraz zaczęła się żałoba, którą każdy porządny obywatel powinien uszanować. Kolega saherb również nie wie o tym że o zmarłych mówi i pisze się albo dobrze albo w ogóle.
Jest taka ludzka maksyma że o zmarłych źle się nie wspomina! Jeżeli cie to razi - najwyższy czas żebyś coś z sobą poczynił !! Tu nie czas i miejsce na takie komenatarze!!
cyt.: "wystąpiła w pornograficznej sesji zdjęciowej..."
coś wiesz, o czym nikt nie wie! widziałem Jej akty (śliczne!), ale o pornografii nie słyszałem. chyba, że nie odróżniasz jednego od drugiego. jeśli tak, to dla Ciebie historia sztuki musi być strasznie przesiąknięta pornografią - te wszystkie Maye Goi, te modelki Degasa, Olimpie Maneta - aż strach pomyśleć jak Ty cierpisz w muzeach!
(zresztą, jak się wie, jakie były pierwsze reakcje na obrazy impresjonistów, to nic nie dziwi. Kruchta wiecznie żywa!)
Zobaczcie w tej chorobie ŁASKĘ - dzięki niej wróciła do Boga. Śmierć jest dramatem, ale nie dla Chrześcijanina.Chrześcijanin nie umiera, a zasypia na chwilę, by po przebudzeniu dostąpić radości! Chwała Ci Panie za nawrócenie Ani!
Zobaczcie date jej odejscia z tego swiata. Czy to, ze pojednala sie z Bogiem nie jest laska wyproszona przez sw s.Faustyne? BOG JEST PELEN MILISIERDZIA DLA KAZDEGO KTO TEGO PRAGNIE. KTO CHCE POWROCIC DO ZRODLA. Wieczne odpoczywanie daj duszy jej Panie.
Pan Bóg wcześniej czy później upomni się o każdego z Nas!! w Mainstreamowych mediach nie ma mowy o nawróceniu p. Przybylskiej - nie wspominanie o tym fakcie przez te media i gazetki pozwala niepiszącym o tym dziennikarzom (choć doskonale wiedzą o co chodzi!!!) pisać dalej swoje brednie, wykrzywiać się na Kościół jako wspólnotę (poza Kościołem jako wspólnotą nie ma zbawienia!) , gderać na księży i na wiernych , Dekalog, Pana Boga i wiarę. Dlaczego tak się dzieje? dla czyżby dla pięniedzy .........
Nie wierzysz w spowiedz? nie wierzysz w odpuszczenie grzechów , np związanych z rozbieraną sesją? "niech pierwszy rzuci kamień ten, który jest bez winy" Jesteś bez grzechu? Bóg juz dawno wybaczył jej błędy z przeszłosci.I nam też.Uwierz w to.Uwierz w akt pokuty bo żal czytać takie komentarze.Pozdrawiam
Jak dla mnie Pan Bóg objawił Swoją dobroć w tym,że Pani Ania odeszła w niedzielę, w którą chodziła z Panem Bogiem na kawę i podobno około godziny 15-ej, a wczoraj było wspomnienie św. Siostry Faustyny.
Do Mary: wiemy, że Pan Bóg okazuje swoje miłosierdzie, ale trzeba jasno powiedzieć, że ludzie szukają przykładu i autorytetu. Dziś polscy celebryci z mediów przeważnie laickich są lansowani jako wzór do naśladowania. Jean Paul Sartre był bożyszczem filozoficznym i duchowym młodzieży francuskiej, która zrobiła rewolucję "wszystko mi wolno" 1968 r., a na koniec stwierdził z sarkazmem wobec tych, których był mentorem: "głupi ten, kto wierzył i zachwycał się moją rzekomo filozofią".
@Yanosh - co ma wspólnego wspomnienie o zmarłej aktorce z wzorem do naśladowania? Razi Cię że tyle się pisze o jej śmierci? To normalne - była znana, piękna i bardzo jeszcze młoda a wszystkim żal jak ktoś młody umiera i zwłaszcza gdy zostawia dzieci. A grzeszny jest każdy i zostawmy Bogu sąd.
Gdyby o zmarłych mówiło się dobrze albo wcale, to historycy nie mieli by co robić. Nie ma nic złego w mówieniu prawdy. Ważne jest by mówić tylko prawdę, a nie osądzać. Sędzia jest jeden, natomiast każdy może być i powinien być świadkiem prawdy.
Nie wiem co ma wspólnego wypominanie grzechów z prawdą... Szczególnie kilka dni po śmierci Ani, nie powinno się w takim momencie roztrząsać publicznie, co gdzie i kiedy zrobiła źle, jakie grzechy i błędy popełniła. Każdy z nas upada, Bóg nam naszych grzechów nie wypomina, wybacza za każdym razem, z czułością i miłością przytula nas do swojego Serca.
Za to, niestety, my chętnie oceniamy, czujemy się lepsi - my tak byśmy nie postąpili z pewnością na jej miejscu, tego grzechu byśmy nie popełnili, tego błędu też byśmy uniknęli - wytykamy i osądzamy.. Niby ciesząc się, że ktoś się nawrócił, ale szpilę wbić trzeba, prawda?
Najważniejsze jest to, że się nawróciła, przyjęła sakramenty, to wielka radość dla Nieba, ale i dla nas. Pozostaje tylko modlitwa za Anię i jej bliskich.
Kolega saherb również nie wie o tym że o zmarłych mówi i pisze się albo dobrze albo w ogóle.
Jest taka ludzka maksyma że o zmarłych źle się nie wspomina!
Jeżeli cie to razi - najwyższy czas żebyś coś z sobą poczynił !!
Tu nie czas i miejsce na takie komenatarze!!
coś wiesz, o czym nikt nie wie!
widziałem Jej akty (śliczne!), ale o pornografii nie słyszałem.
chyba, że nie odróżniasz jednego od drugiego.
jeśli tak, to dla Ciebie historia sztuki musi być strasznie przesiąknięta pornografią - te wszystkie Maye Goi, te modelki Degasa, Olimpie Maneta - aż strach pomyśleć jak Ty cierpisz w muzeach!
(zresztą, jak się wie, jakie były pierwsze reakcje na obrazy impresjonistów, to nic nie dziwi. Kruchta wiecznie żywa!)
Czy to, ze pojednala sie z Bogiem nie jest laska wyproszona przez sw s.Faustyne?
BOG JEST PELEN MILISIERDZIA DLA KAZDEGO KTO TEGO PRAGNIE.
KTO CHCE POWROCIC DO ZRODLA.
Wieczne odpoczywanie daj duszy jej Panie.
aby dobry Bóg uchylił Jej Nieba !
Dlaczego tak się dzieje? dla czyżby dla pięniedzy .........
Nie wierzysz w spowiedz? nie wierzysz w odpuszczenie grzechów , np związanych z rozbieraną sesją? "niech pierwszy rzuci kamień ten, który jest bez winy" Jesteś bez grzechu? Bóg juz dawno wybaczył jej błędy z przeszłosci.I nam też.Uwierz w to.Uwierz w akt pokuty bo żal czytać takie komentarze.Pozdrawiam
wiemy, że Pan Bóg okazuje swoje miłosierdzie, ale trzeba jasno powiedzieć, że ludzie szukają przykładu i autorytetu. Dziś polscy celebryci z mediów przeważnie laickich są lansowani jako wzór do naśladowania. Jean Paul Sartre był bożyszczem filozoficznym i duchowym młodzieży francuskiej, która zrobiła rewolucję "wszystko mi wolno" 1968 r., a na koniec stwierdził z sarkazmem wobec tych, których był mentorem: "głupi ten, kto wierzył i zachwycał się moją rzekomo filozofią".
Dla mnie piękny był ten jej wywiad z lutego, że chodzi na kawę z Panem Bogiem, spodobał mi się wtedy bardzo.
MYślę również, że przez chorobę na ziemi też można odpokutować swoje grzechy, zwłaszcza gdy cierpienie tak wielkie.
Bóg daje każdemu czas, Ania dobrze go wykorzystała w czasie choroby, myślę że najlepiej jak się dało.
Ja wierzę, że ona osiągnie zbawienie.
Wielki żal przede wszystkim jej dzieci i rodziny, oni potrzebują dużo modlitwy i sił a Ania potrzebuje modlitwy za swoją duszę.
A co doniektórych forumowiczów - o zmarłych mówi się dobrze albo WCALE, milczenie jest złotem. A grzeszny jest każdy bez wyjątku.
Za to, niestety, my chętnie oceniamy, czujemy się lepsi - my tak byśmy nie postąpili z pewnością na jej miejscu, tego grzechu byśmy nie popełnili, tego błędu też byśmy uniknęli - wytykamy i osądzamy.. Niby ciesząc się, że ktoś się nawrócił, ale szpilę wbić trzeba, prawda?
Najważniejsze jest to, że się nawróciła, przyjęła sakramenty, to wielka radość dla Nieba, ale i dla nas. Pozostaje tylko modlitwa za Anię i jej bliskich.
Kolega saherb i ABC to świadkowie prawdy ale tylko tej która pasuje im i GN :))