Kard. Stepinac, niezależnie od sytuacji politycznej po wojnie, czyli po przejęciu władzy przez Tito został należycie oceniony przez ówczesne władze. Jest wiele dokumentów wskazujących, że sprzyjał nazistom i Ustaszom, oraz gdy jego podwładni-kapłani brali udział w rzeziach na prawosławnych i muzułmanach, na siłę wcielanych do katolicyzmu. O tym hierarcha musiał wiedzieć, w przeciwnym wypadku gdyby protestowałby przeciw ludobójstwu, mógłby narazić się zarówno Ustaszom jak i nazistom i nie przetrwałby do końca wojny, która nikogo nie oszczędzała. W znakomitej książce Deschnera "Z Bogiem i faszystami" autor to wykazał, pisząc tę pozycję w latach 60-tych. Od tego czasu wiedza n. t. działalności kard. Stepinaca poszerzyła się znacznie.
Poza obrzuceniem wyzwiskiem, masz coś do powiedzenia w tej sprawie? I Ty jesteś katolikiem, kto Cię uczył braku kultury, zwyczajnego chamstwa, które nie przystoi człowiekowi prawdziwej wiary?
Poza obrzuceniem wyzwiskiem, masz coś do powiedzenia w tej sprawie? I Ty jesteś katolikiem, kto Cię uczył braku kultury, zwyczajnego chamstwa, które nie przystoi człowiekowi prawdziwej wiary?
Deschner? Też to wybitny specjalista od historii Kościoła, ale szkoda że wykształceniem literaturoznawczym :) No i szkoda, że to Hitlerowiec, który na ochotnika walczył dla Adolfa :)
Wy pierwsi jesteście do rzucania kamieniem, jak byście byli bez skazy. Czasy wojenne były takie, że zaciąg do wojska był obowiązkiem, z uwagi na propagandę w danym kraju. Równie dobrze mógłbyś zarzucić BXVI, że też był w jednostce militarnej, tu zdaje się, że miałbyś dla papieża Ratzingera jakieś wyjaśnienia. Ja nie muszę, ponieważ takie były czasy i nie mam zarzutów wobec papieża. Podobnie z Deschnerem Deschner dał właśnie odpór okropnościom wojny we wspomnianej wyżej książce, pokazując jak dyktatury współpracowały z Kościołem w czasach przedwojennych i wojennych. Jest w niej zawarta solidnie udokumentowana krytyka, wraz z rolą kard. Sepinaca w rzeziach na Bałkanach.
Poza obrzuceniem wyzwiskiem, masz coś do powiedzenia w tej sprawie? I Ty jesteś katolikiem, kto Cię uczył braku kultury, zwyczajnego chamstwa, które nie przystoi człowiekowi prawdziwej wiary? Czyżby GN w powyższych pytaniach miał jakieś zastrzeżenia, i nie dopuszcza do wyrażenia stanowiska, skoro powyższy forumowicz stosuje inwektywy wobec innej osoby, co miałoby zastąpić dyskusję?
I promotor sprawiedliwości (tzw. Advocatus diaboli) nie skorzystał z tych informacji? Dałbyś spokój. Dla Deschnera wystarczy być katolikiem, aby być kryminalistą (tytuł jednej z jego książek).
Ten tzw. Advocatus diaboli jest tak dla elegancji, aby powstało wrażenie, że ocena kandydata na ołtarze jest obiektywna. Jednakże, gdy JPII produkował świętych na pęczki, i to nie miało znaczenia. Co do wspomnianego historyka Kościoła, napisał książkę "Kryminalna przeszłość Kościoła", i też to solidnie udokumentował. Więc sugerowany tytuł przez ciebie jest kłamstwem.
O tym hierarcha musiał wiedzieć, w przeciwnym wypadku gdyby protestowałby przeciw ludobójstwu, mógłby narazić się zarówno Ustaszom jak i nazistom i nie przetrwałby do końca wojny, która nikogo nie oszczędzała.
W znakomitej książce Deschnera "Z Bogiem i faszystami" autor to wykazał, pisząc tę pozycję w latach 60-tych. Od tego czasu wiedza n. t. działalności kard. Stepinaca poszerzyła się znacznie.
Deschner dał właśnie odpór okropnościom wojny we wspomnianej wyżej książce, pokazując jak dyktatury współpracowały z Kościołem w czasach przedwojennych i wojennych. Jest w niej zawarta solidnie udokumentowana krytyka, wraz z rolą kard. Sepinaca w rzeziach na Bałkanach.
Czyżby GN w powyższych pytaniach miał jakieś zastrzeżenia, i nie dopuszcza do wyrażenia stanowiska, skoro powyższy forumowicz stosuje inwektywy wobec innej osoby, co miałoby zastąpić dyskusję?
Co do wspomnianego historyka Kościoła, napisał książkę "Kryminalna przeszłość Kościoła", i też to solidnie udokumentował. Więc sugerowany tytuł przez ciebie jest kłamstwem.