• karol
    02.12.2013 13:35
    Niewiele o nim wiem, ale był zaangażowany w ruchy charyzmatyczne, mówca na rekolekcjach. Czy jezuici w Polsce zamierzają się przemianować na bojowników gender i usuwają wszelkich niewygodnych?
  • gut
    02.12.2013 14:18

    Znam bliską osobę, która namiętnie słucha jego przemówień, nawet chciał jechać na spotkanie z nim w Lublinie. Słuchałem jego wykładów i muszę szczerze wyznać, że jest fenomenalny, ma niezwykłą mądrość i wiedzę na różne tematy, tym bardziej, że sięga do źródeł wiary chrześcijańskiej, katolickiego I wieku. Pozdrawiam o. Fabiana i zakon jezuitów. :-)

  • Gosia
    02.12.2013 14:21
    Wspaniały mówca , wierzę że już niedługo biskupi go przyjmą.Ogarnijmy go modlitwą.
  • aaa
    02.12.2013 15:10
    Czy jezuici w Polsce spowiadają w/g enneagramu?
  • Katolik
    02.12.2013 15:37
    Myślę, że ta decyzja jest wielce krzywdząca dla O. Błaszkiewicza, bo gdyby chciał wystąpić z Zakonu to sam podjąłby taką decyzję - jak ostatnio pewien Franciszkanin w Gdańsku, który miłość do kobiety wybrał ponad miłością do Boga. Przynajmniej nie okazał się hipokrytą lecz odpowiedzialnym człowiekiem.
    Życie człowieka jest drogą.
    • majk
      03.12.2013 02:01
      co Ty gadasz? męża, który zostawiłby żonę i dzieci też nazwałbyś odpowiedzialnym człowiekiem? zwykła ucieczka i tyle. do tego ważna jest informacja, że to nie był franciszkanin. to był dominikanin, "kaznodzieja", współbrat o. Gużyńskiego i wielu innych nowoczesnych...
  • Agaton
    02.12.2013 16:04
    Aż się prosi by odpowiednio sparafrazować niegdysiejsze powiedzonko - w socjaliźmie nie podskakuj siedź na d...e i przytakuj.
    O ojcu Fabianie nigdy nie słyszałem.
  • Lena
    02.12.2013 16:13
    Gdyby ktoś mógł mi wyjaśnić - co ta za funkcja w Kościele katolickim "mówca motywacyjny"?
  • pytanie
    02.12.2013 16:14
    Czy Jezuici nie składają PRZYSIĘGI (ślubowania) Panu Bogu?
    Niezależnie od sytuacji, złamanie przysięgi jest bardzo przykra sprawą.
    Z pewnością wstydzić powinni się wszyscy zakonnicy, skoro dopuścili do takiej sytuacji.
    • Pablo
      02.12.2013 21:56
      A czy jezuici szarpiący i bijący swoich współbraci nie powinni się wstydzić? (dla przypomnienia:rana cięta i tłuczona głowy oraz zwichnięcie i złamanie kości stawu obojczykowo-barkowego, zob. oświadczenie Prowincjała Jezuitów z 26 sierpnia 2013 na stronie:
      http://jezuici-krakow.info/category/kuria/prowincjal/
      Co uderza najbardziej: fakt zaistnienia tego rodzaju patologii czy może sposób jej tłumaczenia? Trauma z dzieciństwa? Państwo wybaczą. Ja też miałem traumatyczne dzieciństwo, ale nigdy nie złamałem nikomu obojczyka.

      Przypomnę, że w ostatnim czasie jest to trzeci znany jezuita, który został ukarany (w tym przypadku akurat czerwoną kartką).
      Podawanie ogólników w ramach uzasadniania wprowadzonych kar, mnoży jedynie spekulacje.
  • Monika
    02.12.2013 16:43
    do "pytanie" -> jak często się modlisz o wierność dla kapłanów i zakonników?
    • odpowiedź
      02.12.2013 20:10
      Typowo szatańskie odwracanie kota ogonem...
      Szatan ucieka od prawdziwych pytań, bo się ich boi...
      • Monika
        04.12.2013 00:08
        A gdzie tu są pytania? bo ja tu widzę tylko osąd. Przypomnij proszę, kto powiedział "nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni". Szatan? Czy może Jezus, nasz Mistrz?
        Polecam rekolekcje z rozeznawaniem duchów, może wtedy nie będziesz mylił ról. Szatan boi się Boga, a nie osądów, nie pytań, które jednoznacznie do osądu prowadzą.
  • Michał
    02.12.2013 18:08
    Ojcze Fabianie:

    "Niech cię Pan błogosławi i strzeże.

    Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą,

    niech cię obdarzy swą łaską.

    Niech zwróci ku tobie oblicze swoje

    i niech cię obdarzy pokojem" (Lb 6,24-26
  • WIDELEC
    02.12.2013 18:09
    Ważne że pozostał Kapłanem. No a wyroki Boga są przedziwne i nie nam to rozsądzać. My możemy tylko ufać i Zaufajmy Bogu
  • annasz
    02.12.2013 19:12
    Ojcze Fabianie!
    Wiele Ci zawdzięczam. Dziękuję za wszystko.
    Masz moją modlitwę. Niech Cię Bóg błogosławi!
  • Podpisany
    02.12.2013 20:45
    To zdaje się ktoś, o kim powinno się słyszeć? Didżej. "mówca motywacyjny" (sic!) i takie tam...
    Czym to się księża teraz nie zajmują... No, ale zdaje się będzie miał więcej czasu na hobby.
  • magda
    02.12.2013 20:52
    Dziekuje Ci ojcze Fabianie za pasje,swietne nauczania i madrosc.Niech Ci Pan blogoslawi.
  • WWW
    02.12.2013 21:10
    Z tego co wyczytałem to miał wszystko, za wyjątkiem jednego, co powinno przede wszystkim cechować zakonnika - zabrakło pokory. Niestety, tę cechę zauważam również u innych jezuitów. Czyżby to była dziś specyfika tego zakonu??? Mam nadzieję że nie. O to się modlę.
  • _jasiek
    02.12.2013 22:28
    _jasiek
    Mam wątpliwości, z jednej strony represje wobec ojca Aleksandra Posackiego a z drugiej ten cywil ze zdjęcia. Zaczyna się od zrzucenia habitu (pionierem był chyba o. Oszajca) a kończy porzuceniem klasztoru ...
  • AlaB
    02.12.2013 22:39
    Fabi, wiem, jak skutecznie pomagałeś w Wolborzu, jak Bóg posługiwał się Tobą.
    Niech Boży aniołowie Cię strzegą.Niech Ci dalej nadal pomagają przyprowadzać ludzi do Boga -:)
  • Remi
    02.12.2013 23:33
    Fabian, dziś u T. Lisa była mowa o gender. Szkoda, że nie byłeś w tym programie jako głos katolików. Miałbyś siłę przebicia! Potrzebujemy w Kościele takich ludzi, jak Ty. Fabian mów, bo masz dar!
  • piter
    02.12.2013 23:56
    Znam o.Fabiana z rekolekcji w Wolborzu jakieś 12 lat temu.Już wtedy potrafił pobudzić ludzi do myślenia.Dziś,kiedy jestem ojcem wielu dzieci widzę co to znaczy jak syn chce wychodzić z rodziny bo ma inne zdanie.Nic dobrego.Niestety to nie jest żadna świętość.Ja pozwalam na to,ależ ile lat można być nastolatkiem?Jeśli ktokolwiek odrzuca cierpienie,choćby spowodowane życiem we wspólnocie zakonnej lub w rodzinie jak może być uczniem Chrystusa?Niestety jest kontynuatorem światowego życia...
  • meg
    03.12.2013 07:47
    O. Gurzyński jest dominikaninem. A w tekście o o. Fabianie jest, że to były jezuita. A zatem "majk" - czytanie tekstu ze zrozumieniem się kłania :-) Pozdrawiam!
  • _jasiek
    03.12.2013 09:08
    _jasiek
    Kolejny zwodniczy tytuł. Co to ma znaczyć w tym kontekście, że "pozostaje kapłanem". Sakrament święceń kapłańskich, podobnie jak chrzest, czy bierzmowania pozostawia na duszy znak niezatarty w tym i Tamtym świecie. Dalej w tekście jest już precyzyjnie, że chodzi o sprawowanie funkcji kapłańskich.
  • tomek
    03.12.2013 09:49
    Kto to jest ten koleś na zdjęciu? Nie widać, żeby był kapłanem, zakonnikiem. Bo takich sutann jeszcze nie widziałem. Chyba, że to jakiś nowy ornat..
  • alinka
    03.12.2013 12:59
    Przykro słuchać tych bzdur jakie tu wypisujecie. Jak nie znacie człowieka, to się nie wypowiadajcie. Ten gość to gigant, z sutanną czy bez.
    Fabian, czekamy na Ciebie, wracaj szybko i znowu działaj, bo pusto bez Ciebie w Kościele!
    • Podpisany
      03.12.2013 15:26
      To Pana Jezusa też Wam z kościoła wyprowadzili, że "pusto"? Czy tylko w ramach reform z prezbiterium w głównym ołtarzu do bocznej ściany wmurowali?
      Może gdyby didżej stał, jak drzewiej bywało, twarzą do tabernakulum i przewodził ludowi w modlitwie, to by nie pomylił tego wszystkiego z występami facjatą do publiczności...didżejką, pogadankami o debeściarskich sposobach na 'zrywanie lasek' itd.
      Może się teraz zaczytywać w ramach ratunku w Dzienniczku s.Faustyny, chyba że "żona" mu nie pozwala na "marnowanie" czasu. Bo chyba mieszka z "żoną", prawda? Ufajmy, że przynajmniej nie z "mężem". Bo o pustelni nie słychać.
    • _jasiek
      04.12.2013 13:57
      _jasiek
      Raczy sobie Pani żartować! Gigant? Chyba gigant samowolki.
  • majk
    03.12.2013 13:19
    do meg:
    nie zarzucaj mi czegoś, z czym Ty sam masz problem. mój komentarz jest odpowiedzią na inny komentarz, w którym ktoś napisał, że w gdańsku odszedł z zakonu "jakiś franciszkanin". dlatego sprostowałem, że to był dominikanin, bo o. Krzysztofowicz był właśnie OP.
  • Jan
    03.12.2013 20:49
    Niestety mamy kolejny przypadek nieposłuszeństwa, po byłym proboszczu z Jasienicy.

    Nie zamierzam obrażać x. Błaszkiewicza porównaniem z byłym proboszczem, bo nie biega po redakcjach opowiadając niestworzone rzeczy. To jest duży plus sytuacji.

    Niestety jednak doszło do naruszenia ślubów zakonnych. Jakie by przyczyny nie były, miał obowiązek ich dochować.

    Są różne podejścia do posłuszeństwa przełożonym, w tym zakonnym. Bardzo radykalne, wręcz ekstremalne, mówi, że trzeba być posłusznym we wszystkim, co nie jest grzechem. Drugie, bardziej racjonalne, którego przedstawicielem był bł. biskup Feliński, mówi, że posłuszeństwo powinno być we wszystkim, co nie sprzeciwia się prawu kanonicznemu, które zawiera w sobie przykazania.

    Życie zakonne może być ciężkim krzyżem, jak i życie rodzinne. W tym przypadku jednak, polecenie powrotu do życia we wspólnocie było tylko przynagleniem i przypomnieniem o obowiązkach zakonnych.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6