A już się bałem że w ramach protestu nie będę jeździł tam na wakacje ale na szczęście większość Chorwatów jest normalnych. W nastepnym roku Makarska :)
U nas definicja małżeństwa jest wpisana do konstytucji z 2 kwietnia 1997 r.
Art. 18. Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej.
Wielkie brawa dla naszych słowiańskich braci z Południa. To bardzo dobrze, że w obecnych czasach są jeszcze państwa, które nie idą złą drogą. Myślę, że gdyby we Francji przeprowadzić obecnie takie referendum to lewica mogła by już trząść porciętami. Dyktatura tzw. "tolerancji" nad Sekwaną powoduje jedynie inicjację swoistej "seksualnej kontrrewolucji". A potem inne kraje pójdą za przykładem - w Norwegii już zaczynają zauważać idiotyzm gender, ataki FEMEN-istek na prymasa Belgii spowodowały zwiększenie wsparcia dla jego osoby. Coś się jednak zaczyna dziać ku dobremu :)
Chorwacja przezywa kryzys rodziny i instutytcji malzenstwa. Na cztery malzenstwa jedno konczy sie rozwodem. I to obroncow tradycyjnej rodziny nie interesuje. Natommiast wpadli w paranoie z powodu czegos co moze ulatwic zycie nie wiecej niz 4%-om ludnosci Chorwacji.
Art. 18.
Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo
znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej.
No właśnie, za naturalną, a nie tradycyjną. Tradycje powstają, zanikają i można je zmieniać. Natury nie.
To jest bardzo dobre określenie i trzeba się go trzymać.
A co z resztą?