Między Islamem a chrześcijaństwem odbywa się rywalizacja, to pewne , jedna jest intencja pozyskanie jak największej liczby wiernych, zgody być nie może , bo cele są sprzeczne , skrajnie sprzeczne to "zderzenia czołowe".
Jedno jest pewne , statystycznie potwierdzone. zarówno jedna jak i druga religia ponosi porażki... na własnym terenie kanonicznym... Tak ! obawy przed świątynią to nie obawy przed budynkiem ale przed ekspansją chrześcijaństwa... widocznie takie jest.
No dobrze ale dlaczego w Europie jest odwrotnie ? Wytłumaczenie jest jedno... To co uchodzi uwadze księży i mułłów, rywalizacja między religiami to nie tylko szermierka słowna ale i czyny.
Konfrontacja ma CHARAKTER CYWILIZACYJNY czego jak jedni tak i drudzy nie dostrzegają ? No... nie chcą dostrzec , bo to oznaczałoby przyznanie ,że czyny mają równie duże a może i większe znaczenie niż słowa, a co to oznacza w praktyce ?
To, że ,laikat jednej i drugiej religii powinien mieć większe znaczenie niż ma, przed czym jedni i drudzy "bronią się rękami i nogami "
pozyskanie jak największej liczby wiernych,
zgody być nie może , bo cele są sprzeczne , skrajnie sprzeczne to "zderzenia czołowe".
Jedno jest pewne , statystycznie potwierdzone.
zarówno jedna jak i druga religia ponosi
porażki... na własnym terenie kanonicznym...
Tak ! obawy przed świątynią to nie obawy
przed budynkiem ale przed ekspansją chrześcijaństwa... widocznie takie jest.
No dobrze ale dlaczego w Europie jest odwrotnie ?
Wytłumaczenie jest jedno...
To co uchodzi uwadze księży i mułłów, rywalizacja między religiami to nie tylko
szermierka słowna ale i czyny.
Konfrontacja ma CHARAKTER CYWILIZACYJNY
czego jak jedni tak i drudzy nie dostrzegają ?
No... nie chcą dostrzec , bo to oznaczałoby
przyznanie ,że czyny mają równie duże
a może i większe znaczenie niż słowa, a co to oznacza w praktyce ?
To, że ,laikat jednej i drugiej religii
powinien mieć większe znaczenie niż ma,
przed czym jedni i drudzy "bronią się rękami i nogami "