Dobrze, że chociaż władze zakonu w Polsce wykazują oznaki przytomności w odróżnieniu od niektórych ojców, którzy dawno je utracili. Tak przy okazji, proponuję zająć się w następnej kolejności Deonem, bo kierunek w którym zmierza to "dzieło" budzi grozę.(Wolę nie cytować autorów, bo wstyd) Pomijając przyjęte założenia i cle, jest to najnudniejszy portal katolicki z jakim się spotkałem. Nuda jako sposób na głoszenie Ewangelii? (Tak, wiem, że głoszenie Ewangelii nie jest celem tego portalu, choć powinno być)
Dlaczego "Gość" milczy w tej bulwersującej sprawie: "Nuncjusz apostolski na Dominikanie arcybiskup Józef Wesołowski został odwołany ze stanowiska w związku z oskarżeniami o pedofilię - tę wiadomość mediów potwierdził rzecznik Watykanu ks. Federico Lombardi. Decyzję o odwołaniu podjął papież. "
No tak, jeszcze nie ucichła sprawa ks. Krzysztofa Mądela, a już donoszą z Watykanu, że Papież swą osobistą decyzją odwołał nuncjusza apostolskiego w Dominikanie, abp. Józefa Wesołowskiego. Hierarcha podejrzany jest o pedofilię i kłopoty alkoholowe.
Muszę przyznać, że jestem w szoku. Ta informacja ścina mnie z nóg, zwłaszcza jako katolika.
Dlaczego ścina z nóg? Weź sobie do serca swiatłą diagnozę i pasterskie pouczenie kard. Nycza: "Nosimy skarb w glinianych (dziurawych i porozbijanych - to już mój autorski wtręt) naczyniach", to może Ci się ulży.
A ja myślałem że z nóg ścina Cie to co pijesz... bo na trzeźwo to nawet Urban takich bredni nie wypisuje (inna sprawa ze chyba rzadko kiedy jest trzeźwy)
- Ks. Mądel od blisko tygodnia milczy. Dywagowanie "na wejściu" na temat spełnienia przez niego zaleceń jest w tej sytuacji nieco nie w porządku.
- Oświadczenie uważam za bardzo mądre.
- @BP - w kwestii prawa karnego prowincjał nie ma żadnych kompetencji. Decyduje tu prokuratura i sąd, oraz ewentualnie pokrzywdzony, jeśli prawnie czyn podpada pod oskarżenie prywatne.
@jo_tka, Nie jest tak do końca, że prowincjał nie ma żadnych kompetencji w kwestii prawa karnego. Otóż, jeżeli powzioł wiedzę, że popełniono przestępstwo, a tak chyba jest, to jako obywatel RP ma mozliwości, a nawet obowiązek zgłosić to organom ścigania.
Rozumiem, dlaczego tego nie zrobił ? Ważny interes Zakonu, a także fakt, że strony konfliktu mogły dojść do porozumienia, jest okolicznością usprawiedliwiającą zachowanie Prowincjała.
Mój Boże, czy ci wszyscy ludzie są dorosłymi? Jak się czyta te dywagacje przełożonych na temat ks. Mądela, to pusty śmiech ogarnia. Żenująca lektura pisana przez świętoszków bijących się głośno w cudze piersi. Najpierw, poprzez ciągły mobbing, zgnoili zupełnie ks. Mądela, który przypominał im ich grzechy popełnione wspólnie z SB w czasach komunizmu, teraz udając niewinne jagniątka chcą z z niego zrobić "psychola", wmawiając mu chorobę psychiczną. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, prawdziwe Socjetas Kobierzyńskie.
Pusty śmiech to ogarnia, gdy superkłamcy i manipulatorzy stają w obronie Prawdy, gdy Wyborcza, TVN i podobne, które dezawuaowały konieczność deubekizacji, stają w obronie kogoś kto deubekizować chciał Kościół.
Jestem pełen uznania dla o. Ziółka, że w taki jak tu w Oświadczeniu zaprezentował sposób rozwiązuje problem z o. Mądelem.
Jeszcze tego nam tylko brakuje, by nie tylko politycy i inne osoby publiczne rozmawiały z sobą przez media, ale i byśmy w Kościele rozmawiali z sobą w ten sam sposób. By było śmieszniej przez - media stronnicze, media nie losowo "zaszumiające" wypowiedzi, czasem jednej strony, często dwu stron, by je na siebie poszczuć.
O. Mądel dostał drugą szansę, czy z niej w pełni skorzysta czas pokaże.
Tak przy okazji, proponuję zająć się w następnej kolejności Deonem, bo kierunek w którym zmierza to "dzieło" budzi grozę.(Wolę nie cytować autorów, bo wstyd) Pomijając przyjęte założenia i cle, jest to najnudniejszy portal katolicki z jakim się spotkałem. Nuda jako sposób na głoszenie Ewangelii? (Tak, wiem, że głoszenie Ewangelii nie jest celem tego portalu, choć powinno być)
"gdzie idziesz Wojtuś?do miasta Panie
co niesiesz Wojtuś?skrzypki na granie"
Grunt to dobry humor...
Muszę przyznać, że jestem w szoku. Ta informacja ścina mnie z nóg, zwłaszcza jako katolika.
- Ks. Mądel od blisko tygodnia milczy. Dywagowanie "na wejściu" na temat spełnienia przez niego zaleceń jest w tej sytuacji nieco nie w porządku.
- Oświadczenie uważam za bardzo mądre.
- @BP - w kwestii prawa karnego prowincjał nie ma żadnych kompetencji. Decyduje tu prokuratura i sąd, oraz ewentualnie pokrzywdzony, jeśli prawnie czyn podpada pod oskarżenie prywatne.
Nie jest tak do końca, że prowincjał nie ma żadnych kompetencji w kwestii prawa karnego. Otóż, jeżeli powzioł wiedzę, że popełniono przestępstwo, a tak chyba jest, to jako obywatel RP ma mozliwości, a nawet obowiązek zgłosić to organom ścigania.
Rozumiem, dlaczego tego nie zrobił ? Ważny interes Zakonu, a także fakt, że strony konfliktu mogły dojść do porozumienia, jest okolicznością usprawiedliwiającą zachowanie Prowincjała.
Najpierw, poprzez ciągły mobbing, zgnoili zupełnie ks. Mądela, który przypominał im ich grzechy popełnione wspólnie z SB w czasach komunizmu, teraz udając niewinne jagniątka chcą z z niego zrobić "psychola", wmawiając mu chorobę psychiczną. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, prawdziwe Socjetas Kobierzyńskie.
Pusty śmiech to ogarnia, gdy superkłamcy i manipulatorzy stają w obronie Prawdy, gdy Wyborcza, TVN i podobne, które dezawuaowały konieczność deubekizacji, stają w obronie kogoś kto deubekizować chciał Kościół.
Jestem pełen uznania dla o. Ziółka, że w taki jak tu w Oświadczeniu zaprezentował sposób rozwiązuje problem z o. Mądelem.
Jeszcze tego nam tylko brakuje, by nie tylko politycy i inne osoby publiczne rozmawiały z sobą przez media, ale i byśmy w Kościele rozmawiali z sobą w ten sam sposób. By było śmieszniej przez - media stronnicze, media nie losowo "zaszumiające" wypowiedzi, czasem jednej strony, często dwu stron, by je na siebie poszczuć.
O. Mądel dostał drugą szansę, czy z niej w pełni skorzysta czas pokaże.