Ten wiesniak mial dziwnie niekatolickie podejscie do modlitwy.Zamiast poprosic o wstawiennictwo jakiegos zmarlego swietego,albo skorzystac z posrednictwa Maryi,wiesniak zawolal DO PANA! I... ZOSTAL WYSLUCHANY!!! Moze tedy droga??? Moze cala masa katolickich swietych jest nam zupelnie niepotrzebna,bo swoje modlitwy powinnismy zanosic bezposrednio do BOGA,Stworcy nieba i ziemi?Czyz nie tego uczyl nas Jezus podajac przyklad modlitwy -Ojcze nasz...? Szatan zaciera rece z radosci,gdy uda mu sie zwiesc ludzi,ktorzy zamiast Stworcy oddaja czesc stworzeniu.
W malych, prostych gestach milosci
ukryty jest Wspanialy,Milujacy Pan Bog!