Przecież ministerstwo ds. wykluczonych dostał jako wiano po przejściu do PO obecny minister zdrowia. Okazuje się, że wykluczeni zostali, choć ich ministra już nie ma. Smutne i żałosne jak krótka jest pamięć dziennikarzy, jak łatwo, wręcz bezczelnie, idzie rządzącym grillowanie polskiego narodu.