• Maria
    25.10.2010 14:53
    "problem nieznajomości jezyka wiary, ludzi którzy formalnie do Kościoła należą"-zgadzam się z księdzem całkowicie i mam na myśli również ludzi którzy ten Kościól reprezentują, nie autora, żeby nie było nieporozumień, ponieważ nikomu niczego nie zarzucam, jeśli naocznie się o tym nie przekonam. Ale moje słowa mają uzasadnienie. Dwa, i tu mnie zdziwiło i nie zdziwiło, potwierdziło raczej to co sama zauważyłam na swoim przykładzie, mianowicie, związek kobiety i mężczyzny jako naturalny. Czyli nie ma w nim nic złego, niezależnie czy ktoś deklaruje, że jest katolikem czy nie. Nie korzystajac z seksu, nie będąc z nikim w zwiazku ( czekam na rozwiązanie mojego nieważnie zawartego małżeństwa w sądzie biskupim, jakie są realia wszyscy wiemy, na marginesie nie wiem czy sie doczekam, bo przecież sady mają mnóstwo pracy) jestem uznawana za kogoś nienormalnego, bo przecież zwiazek damsko -męski jest naturalny i normalny a sakrament małżeństwa dopiero na trzecim miejscu. I piszą o tym sami pasterze Kościoła ze zrozumieniem sytuacji. Dziękuję.
    Wierna Katoliczka i fanka Kościoła rzymskokatolickiego a zwłaszcza Prawa Kanonicznego.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11