W KAZDYM KOŚCIELE POWINNO BYC DUSZPASTERSTWO OSÓB NIESAKARMANTALNYCH, DUZO JEST ZWIAZKÓW GDZIE JEDNA OSOBA BYŁA STANU WOLNEGO, A DRUGA MIAŁA JUŻ SLUB KOSCIELNY. TAKIE OSOBY BARDZO CIERPIA... SZUKAJA POMOCY I WSTYDZĄ SIE, ZE NIE MOGA BYC W PEŁNI UCZESTNIKAMI MSZY SW.PREZ TO, ZE ZDECYDOWAŁY SIE NA ZWIAZEK Z OSOBA, KTÓRA MIAŁA SLUB KOŚCIELNY. MOZE JAKIS PORTAL, FORUM, GG BY MOŻNA POROZMAWIAC Z OSOBAMI DUCHOWNYMI...
Nie powinno być żadnych duszpasterstw dla niesakramentalnych. Jak chcą chodzić do kościoła to niech chodzą osobno, a nie jako para, przecież nikt im tego nie zabrania. Oni chcą po prostu, żeby usankcjonować ich "związek", żeby traktować ich jak małżeństwo. Każda osoba żyjąca w grzechu, czy nie może się modlić, korzystać z rekolekcji, chodzić na pielgrzymki i nie ma żadnych ograniczeń do praktykowania i rozwijania swej pobożności. Nie każdy uczestnik Mszy św. przystępuje do Komunii, a niesakramentalni sami świadomie zdecydowali się na taki stan rzeczy. Nie ma duszpasterstw dla porzuconych małżonków, żyjących samotnie po rozwodzie, choć im jest o wiele trudniej odnaleźć się w zyciu, bo żyją w pojedynkę.
"Nie ma duszpasterstw dla porzuconych małżonków, żyjących samotnie po rozwodzie, choć im jest o wiele trudniej odnaleźć się w zyciu, bo żyją w pojedynkę."
TAK. NIE MA !! I PEWNIE DŁUGO JESZCZE NIE BĘDZIE, bo osoby duchowne kompletnie nie rozumieją ich sytuacji. I to się ciągnie przez całe lata bez zmian! TRAGICZNE, A NAWET SKANDALICZNE, by nie zaopiekować się pokrzywdzonymi!! Jak długo jeszcze, ile cierpienia dookoła! Kościół w tym temacie milczy. Czy jest bezsilny???? Bo nie rozumiem tej ich braku troski (kapłanów!!), czyli braku działania! Co się dzieje z księżmi, którzy odmawiają pomocy poszkodowanym porzuconym małżonkom związanych sakramentem małżeństwa, a pomagają tym porzucającym swoją pierwotną rodzinę?!
TAKIE OSOBY BARDZO CIERPIA... SZUKAJA POMOCY I WSTYDZĄ SIE, ZE NIE MOGA BYC W PEŁNI UCZESTNIKAMI MSZY SW.PREZ TO, ZE ZDECYDOWAŁY SIE NA ZWIAZEK Z OSOBA, KTÓRA MIAŁA SLUB KOŚCIELNY.
MOZE JAKIS PORTAL, FORUM, GG BY MOŻNA POROZMAWIAC Z OSOBAMI DUCHOWNYMI...
TAK.
NIE MA !! I PEWNIE DŁUGO JESZCZE NIE BĘDZIE, bo osoby duchowne kompletnie nie rozumieją ich sytuacji. I to się ciągnie przez całe lata bez zmian! TRAGICZNE, A NAWET SKANDALICZNE, by nie zaopiekować się pokrzywdzonymi!!
Jak długo jeszcze, ile cierpienia dookoła! Kościół w tym temacie milczy. Czy jest bezsilny???? Bo nie rozumiem tej ich braku troski (kapłanów!!), czyli braku działania!
Co się dzieje z księżmi, którzy odmawiają pomocy poszkodowanym porzuconym małżonkom związanych sakramentem małżeństwa, a pomagają tym porzucającym swoją pierwotną rodzinę?!