O czym powinien pamiętać katolik, przystępując do wyborów?

Bogumił Łoziński

GN 40/2023 |

publikacja 05.10.2023 00:00

Katolik powinien oddać głos na kandydata, który opowiada się za wartościami fundamentalnymi i należy do ugrupowania, które ma w swoim programie przestrzeganie tych wartości. Warto, aby sprawdził też, czy te deklaracje mają pokrycie w praktyce.

O czym powinien pamiętać katolik, przystępując do wyborów? Henryk Przondziono /foto gość

Za kilka dni przy urnie wyborczej zdecydujemy, na kogo oddać głos w wyborach parlamentarnych. Katolicka nauka społeczna (KNS) sformułowała kryteria, którymi przy podejmowaniu decyzji o poparciu danego kandydata powinien kierować się katolik. Przed każdymi wyborami polscy biskupi przypominają te kryteria. W maju Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski wydała specjalne stanowisko dotyczące wyborów, zaś we wrześniu Rada ds. Społecznych KEP opublikowała „Vademecum wyborcze katolika”. Obydwa dokumenty oczywiście opierają się na KNS. Zawarte w nich kryteria mają charakter ogólny. Chcąc być w zgodzie z nauczaniem Kościoła, katolicki wyborca powinien z ich perspektywy przeanalizować poglądy kandydata i program ugrupowania, z którego listy on startuje.

Biskupi mogą podawać kryteria głosowania, ale – zgodnie z zasadą autonomii państwa i Kościoła – nie powinni wskazywać konkretnych osób czy partii. My nie mamy takich ograniczeń, więc zastosujemy kryteria wskazane przez KNS do aktualnej sytuacji w Polsce i wskażemy, które partie spełniają podstawowe kryterium, jakim jest przestrzeganie wartości fundamentalnych, a które nie. Skupimy się na pięciu ugrupowaniach, które w sondażach mają poparcie rokujące, że znajdą się w parlamencie.

Nim przejdziemy do konkretnych wskazań, trzeba podkreślić, że według nauczania Kościoła udział w wyborach jest dla każdego obywatela nie tylko prawem, ale i obowiązkiem sumienia.

Wartości fundamentalne

Podstawowym kryterium wskazanym przez KNS jest stosunek do wartości fundamentalnych, które nie podlegają negocjacji, dotyczą podstaw porządku moralnego. W polskiej rzeczywistości toczy się ostry spór o większość z nich. Przede wszystkim o prawo do życia od poczęcia do naturalnej śmierci, co oznacza zakaz aborcji i eutanazji. Wartością fundamentalną jest też rodzina oparta na małżeństwie kobiety i mężczyzny, co wyklucza uznanie związków jednopłciowych za małżeństwo i nadanie im takich samych praw. Kolejną jest prawo rodziców do wychowania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami, a więc na przykład prawo do decydowania, czy w szkole ma być przekazywane permisywne wychowanie seksualne, które jest sprzeczne z katolicką nauką o ludzkiej płciowości. Wreszcie wolność sumienia i religii, która jest obecnie kwestionowana.

Wartości fundamentalne są podstawą programu Prawa i Sprawiedliwości, jego politycy często też nawiązują do nich w swoich publicznych wypowiedziach. Realizowane są również w praktyce, m.in. to ta partia doprowadziła do zakazu aborcji eugenicznej, twardo broni rodziny jako związku kobiety i mężczyzny, znacznie ograniczyła również zjawisko odbierania dzieci rodzicom bez dostatecznego powodu. Krytycy wskazują jednak, że nie wypowiedziała konwencji stambulskiej, która opiera się na teorii gender. PiS odpiera te zarzuty, twierdząc, że póki jest u władzy, kontrowersyjne zapisy konwencji nie będą realizowane.

Drugą partią, której członkowie deklarują wierność wartościom fundamentalnym, jest Konfederacja. Jednak w ugrupowaniu tym istnieje pewien problem, bowiem składa się ono z trzech podmiotów politycznych, które nie we wszystkim mówią jednym głosem. Na przykład jeden z liderów Nowej Nadziei Janusz Korwin-Mikke podważa godność kobiet czy osób niepełnosprawnych, natomiast od prezesa Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna słyszymy antysemickie wypowiedzi. W obu przypadkach mamy do czynienia z brakiem szacunku dla godności innych ludzi, co jest kryterium wyboru wskazywanym przez Kościół zaraz po wartościach fundamentalnych. Dlatego wyborcy chcący poprzeć to ugrupowanie np. z powodu liberalnego programu gospodarczego, powinni poszukać w Konfederacji kandydatów, którzy deklarują wierność nauczaniu Kościoła.

Podobnie wygląda sprawa z Polskim Stronnictwem Ludowym, które idzie do wyborów w koalicji z Ruchem 2050 Szymona Hołowni. To drugie ugrupowanie kwestionuje część wartości fundamentalnych, a nawet uczyniło z walki z nimi element swojego programu. Inaczej przedstawia się sprawa z PSL. Ugrupowanie to deklaruje wierność wartościom chrześcijańskim, jednak w praktyce często opowiada się przeciwko nim, np. poparło legalizację in vitro, a w sprawie aborcji chce referendum, ale jest przeciwko konwencji stambulskiej. Wartością PSL jest przestrzeganie zasady, że w sprawach sumienia nie stosuje dyscypliny partyjnej. Przestrzeganie wolności sumienia jest zapewne powodem, dla którego do PSL przeszli posłowie PO po usunięciu z tej partii właśnie za opowiadanie się za wartościami fundamentalnymi. Jeśli katolik kierujący się KNS chce poprzeć PSL, powinien znaleźć kandydata spełniającego stawiane przez nią wymagania.

Obecnie nie znajdziemy kandydatów opowiadających się za wartościami fundamentalnymi w Koalicji Obywatelskiej – do tego stopnia, że jej lider Donald Tusk jako warunek znalezienia się na liście wyborczej postawił poparcie prawa do nieograniczonej aborcji do 12. tygodnia życia dziecka, co jest drastycznym pogwałceniem wolności sumienia i religii. W programie tej partii na jednym z pierwszych miejsc jest też wprowadzenie związków partnerskich dla par jednopłciowych.

Problemów z dyscyplinowaniem posłów w sprawach sumienia nie ma Lewica, która odrzuca w całości wartości fundamentalne, a walkę z nimi uczyniła swym programem.

Wyborca sprawdza

Po analizie partii startujących w wyborach nasuwa się wniosek, że kandydatów spełniających kryteria KNS można znaleźć w trzech partiach, choć ugrupowania te w różnym stopniu i z różnym zaangażowaniem dążą do ich spełnienia. Wobec tego wyborca, który chce świadomie oddać głos w zgodzie z nauczaniem Kościoła, nim uda się na głosowanie, powinien sprawdzić pod jego kątem kandydatów. Musi więc podjąć pewien wysiłek – przede wszystkim zapoznać się z listą kandydatów, którzy startują w naszym okręgu. Znajdziemy ją na stronie Państwowej Komisji Wyborczej w zakładce „wyszukiwarka obwodów” (https://wybory.gov.pl/sejmsenat2023/pl/obwodowe/wyszukiwarka). Dalej powinniśmy ustalić wstępną listę osób, na które moglibyśmy oddać głos, i sprawdzić je, czy spełniają kryteria KNS. Sposobów jest kilka. Z jednej strony można poszukać w internecie strony prezentującej danego polityka, przeważnie są tam jego poglądy. Jest na niej zwykle podany kontakt do niego, np. e-mail, wówczas można wprost zadać mu pytania dotyczące sfery wartości. Duża część kandydatów jest znana publicznie, więc w internecie można poszukać ich wypowiedzi. Wiarygodnym źródłem wiedzy, nie tylko o deklaracjach, ale także o ich realizacji, są głosowania w Parlamencie, o ile ktoś wcześniej był posłem. Na stronie Sejmu w zakładce „prace Sejmu” jest link do „głosowań na posiedzeniach Sejmu”.

Ważna jest zasada, że jeśli nie znajdziemy kandydata, który w naszej ocenie w 100 procentach spełnia kryteria wskazane przez Kościół, wówczas cnota roztropności wskazuje, aby zagłosować na osobę, która spełnia je w największym stopniu.

Inne kryteria

Katolicka nauka społeczna wskazuje też inne kryteria, które powinien brać pod uwagę katolik, lecz plasują się one w dalszej kolejności. Można je stosować wobec partii i kandydatów przestrzegających wartości fundamentalnych. Chodzi tu na przykład o kryteria dotyczące życia społecznego, wśród których najważniejsze jest poszanowanie godności człowieka. Biorąc pod uwagę, jak brutalna kampania toczy się obecnie między PiS a PO, można postawić tezę, że kryterium szacunku dla godności drugiego człowieka obie partie nie spełniają.

Inne kryteria to m.in. zasada dobra wspólnego, solidarności, pomocniczości, wolności, w tym religijnej, preferencyjnej opcji na rzecz ubogich, własności prywatnej, sprawiedliwości i miłości społecznej. Dalej KNS wskazuje na kompetencje kandydata, umiejętność wcielania w życie złożonych obietnic, przygotowanie merytoryczne, doświadczenie, wiarygodność czy umiejętność dialogu. Ocenie z perspektywy nauczania Kościoła podlegają też propozycje gospodarcze, dotyczące funkcjonowania państwa czy ustrojowe. Na przykład KNS wskazuje, że w państwie powinna być przestrzegana zasada trójpodziału i autonomii władzy.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

TAGI: