Co stanie się z parafiami? Uczestnicy kongresu „Parafia jutra” spróbowali odpowiedzieć

Franciszek Kucharczak


GN 39/2023 |

publikacja 28.09.2023 00:00

Wspólnoty parafialne wciąż mają potężny potencjał. Niektóre go uwalniają, inne nie. 
Co z tym zrobić? I od czego to zależy?

Kościół jako żywy organizm musi mieć prawo do nieustannej przemiany, zawsze jednak z poszanowaniem elementów istotnych i niezmiennych. Kościół jako żywy organizm musi mieć prawo do nieustannej przemiany, zawsze jednak z poszanowaniem elementów istotnych i niezmiennych.
henryk przondziono /foto gość

Sławomir Giefing jest przedsiębiorcą i... katechistą. Pełni tę funkcję od 10 lat, jako jeden z ponad 300 katechistów, ustanowionych w archidiecezji poznańskiej. W tej roli prowadzi w parafii m.in. katechezy chrzcielne i przygotowuje młodzież do bierzmowania. Od półtora roku razem z czterema innymi katechistami tworzy też „piątkę misyjną”. Świadomi, że w niedzielę u nich w kościele jest 15–20 proc. parafian, postanowili dotrzeć do pozostałych, do ich domów. Po dwóch – nie jak świadkowie Jehowy, ale tak jak Pan Jezus zalecił. – Idziemy do tych, „którzy się źle mają”. Przedstawiamy się, że jesteśmy ze wspólnoty parafialnej, pytamy, czy w czymś możemy pomóc. Wywiązują się z tego dobre rozmowy. Często ludzie dziękują, że ktoś troszczy się o nich, choćby w wymiarze modlitewnym. Mamy taką modlitwę za sąsiada i jeśli ktoś deklaruje wiarę, proponujemy mu, żeby odmawiał tę modlitwę – opowiada z zapałem. Ocenia, że większe zaangażowanie świeckich jest niezbędne dla przyszłości Kościoła. Chodzi o uruchomienie wciąż niewykorzystanego potencjału, a także odciążenie kapłanów od wielu zadań, które mogą podjąć inni. Podkreśla, że sam jest „parafialny” całym sercem, zwłaszcza że nawrócił się w swojej parafii. – Poszedłem do spowiedzi pierwszy raz po wielu latach. To był początek grudnia. Po przyjęciu na Mszy Komunii św. niespodziewanie ogarnęła mnie taka radość, że aż do świąt codziennie biegałem do kościoła, choć nie wiedziałem, dlaczego – opowiada, zaznaczając, że nie jest człowiekiem skłonnym do egzaltacji. Kiedy później podjęcie funkcji katechisty zaproponował mu proboszcz, nie wahał się. – Od razu wiedziałem, że chcę – śmieje się. Podkreśla, że działa z błogosławieństwem arcybiskupa, na mocy otrzymanego od niego dekretu. 


Rozmawiamy w przerwie między sesjami odbywającego się w Licheniu II Kongresu Teologii Praktycznej „Parafia jutra”. Doświadczenia Sławomira Giefinga stanowią pozytywną ilustrację dla prezentowanych tam treści. Chodzi bowiem o znalezienie inspiracji dla obudzenia potencjału, jakim wciąż są parafie. 


Prawo do przemiany


Podczas kilkudniowego kongresu blisko dwustu uczestników: duszpasterzy, przedstawicieli świata nauki i członków wspólnot parafialnych zastanawiało się nad wyzwaniami, z jakimi mierzy się Kościół w Polsce i co z nich wynika dla przyszłości parafii. Biskup toruński Wiesław Śmigiel wskazał, że na sytuację duszpasterstwa w Polsce wpływa zróżnicowanie postaw i preferencji ludzi w miastach i na wsiach. W ocenie hierarchy te różnice coraz bardziej się zacierają i miejski styl życia upowszechnia się również na wsi. – Niestety są to zmiany, które Kościół i parafie z centralnego ośrodka życia religijnego i społecznego spychają na dalsze miejsce, niekiedy na margines – zauważył. Zwrócił uwagę na funkcjonujący obraz Kościoła, który, jak stwierdził, w znacznej mierze obciążony jest balastem ideologicznym. Środowiska lewicowo-liberalne rysują obraz Kościoła jako instytucji z przeszłości, anachronicznej, represyjnej i skazanej na upadek. Z kolei niektórzy przedstawiciele nurtu progresywnego, dążącego do modernizacji struktur kościelnych i nowego spojrzenia na wymagania moralne i religijne stawiane w duszpasterstwie, widzą w Kościele instytucję zbyt zhierarchizowaną i za mało otwartą na wyzwania współczesności. Środowiska nowej ewangelizacji dostrzegają w Kościele potencjał religijności, a wskaźniki praktyk religijnych oceniają nie jako wartość samą w sobie, lecz jako punkt wyjścia do nawrócenia pastoralnego. Jest wreszcie skrajne stanowisko środowisk ultrakatolickich, które z sentymentem wspominają tzw. Kościół tradycyjny. – Krytykują niemal wszystko, co jest związane z aktualną działalnością Kościoła. Akcentują i popierają wyłącznie takie działania, które zmierzają do otwartej konfrontacji, a nawet wojny ze światem współczesnym. Te środowiska wyznaczają Kościołowi zadanie odbudowania rozmytej tożsamości narodowej. Jednak w praktyce ich postulaty, choć nagłaśniane, dotyczą powrotu do tradycyjnego duszpasterstwa – zauważył bp Wiesław Śmigiel. 


Duchowny nawiązał także do spadającej liczby kandydatów do kapłaństwa. Ocenił, że jeśli ta tendencja nie zostanie powstrzymana, „za kilka lat będziemy musieli podejmować takie decyzje, jakie podejmuje się na Zachodzie”. Uwarunkowania te sprawiają, że duszpasterze często „z nostalgią wspominają to, co było, manifestują przywiązanie do tego, co jeszcze pozostało z przeszłości, a potęgują lęk, a nawet wrogość wobec tego, co nowe”. – W imię wierności Tradycji łatwo popaść w tradycjonalizm, który z samego faktu, że coś pochodzi z przeszłości, nadaje mu bezwzględną wartość. Tymczasem zdrowa tradycja to ciągłość i zmiana – podkreślił biskup, zauważając, że Kościół jako żywy organizm musi mieć prawo do nieustannej przemiany, zawsze jednak z poszanowaniem elementów istotnych i niezmiennych. – Sytuację Kościoła należy raczej czytać jako znak czasu i w takim rozumieniu stanie się wyzwaniem i zadaniem, a nie powodem do chluby i zadowolenia albo okazją do nieustannego narzekania i roztaczania negatywnej wizji Kościoła w kryzysie – podsumował prelegent. 


Dwie szczepionki


Profesor Mirosława Grabowska, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego, mówiąc o zmianach religijności w Polsce przywołała tezę, że modernizacja prowadzi do sekularyzacji. – Teoria ta potwierdza się również w Polsce, gdzie następuje zmiana modelu religijności. Najbardziej gwałtowne zmiany zachodzą w pokoleniu millenialsów i najmłodszych. Spośród nich blisko 40 proc. nie praktykuje, a praktykujących regularnie jest poniżej 30 proc. Jeśli chodzi o poziom religijności, oni odlatują od reszty społeczeństwa – stwierdziła. Powołując się na wyniki badań, wskazała, że wśród katolików w Polsce słabnie związek ze swoją parafią. 73 proc. ankietowanych deklarowało brak poczucia wpływu na nią, a 78 proc. że nie chce go mieć. Znaczącą dla sytuacji religijnej okolicznością jest też fakt, że dla millenialsów i najmłodszych Jan Paweł II jest postacią historyczną. – Oni nie mieli szansy „doświadczyć” nauczania Jana Pawła II. A pokolenia starsze otrzymały dwie „szczepionki” przeciw sekularyzacji: życie w systemie komunistycznym i nauczanie Jana Pawła II. To jest mechanizm spowalniający zmiany religijności w 3–4 starszych pokoleniach. Tych „szczepionek” dwie najmłodsze grupy wiekowe nie otrzymały – zauważyła prof. Grabowska. 


Na pytanie o współczesne rozumienie parafii jako wspólnoty odpowiadała prof. Kaja Kaźmierska z Uniwersytetu Łódzkiego, wykorzystując w tym celu własne badania przeprowadzone w archidiecezji łódzkiej w latach 2017–2019 wśród osób ponadprzeciętnie zaangażowanych w Kościele. W tym środowisku za szczególnie wspólnototwórcze uznano wspólne przeżywanie liturgii. Wspólnotę tworzą pasterze bliscy wiernym i zaangażowani wierni. Wskazano na wagę prostych gestów, takich jak podjęcie rozmowy, podanie ręki lub uśmiech. Zdaniem ankietowanych wspólnotę tworzą np. ludzie reagujący na sytuację osób znajdujących się w konkretnych potrzebach.


Relacje ocieplają


W wykładach kongresowych często przewijał się temat młodych. Ks. dr Tomasz Adamczyk z KUL przedstawił obraz księdza w świadomości polskiej młodzieży. Ciekawy jest wniosek – wynikający z 1400 ankiet przeprowadzonych w całej Polsce wśród uczniów liceów, techników i szkół branżowych – że młodzież najlepiej ocenia kontakty z księdzem katechetą, a następnie z proboszczem. – Dużo gorzej wypadają biskupi. Jest to związane z bliższą relacją z księżmi katechetami, którzy dwa razy w tygodniu spotykają się z młodzieżą na lekcjach religii. I ta młodzież zna zarówno dobre, jak i złe strony poszczególnych księży, ale dzięki możliwości bezpośredniego kontaktu księża katecheci są zdecydowanie najlepiej oceniani – wskazał naukowiec, podkreślając znaczenie osobistych relacji w ocenie duchownych. 


Mateusz Jakub Tutak z UKSW mówił o doświadczeniach codzienności i wynikających z nich wizji jutra z perspektywy proboszczów. Wskazał na obecną wśród pasterzy parafii niepewność co do przyszłości i zagubienie w zmieniającym się społeczeństwie. Zwrócił uwagę na stwierdzenie użyte przez jednego z uczestników badania: „Obracam się w pozorach normalności”. – W tej wypowiedzi wybrzmiewa rozdźwięk między wizją parafii a rzeczywistością społeczno-kulturową, w której ona funkcjonuje – skomentował to prelegent. Wskazał, że rola społeczna proboszcza wymaga coraz większego namysłu, uważności, zastanawiania się nad tym, jak działać, jak reagować na impulsy dochodzące z parafii i szerszego kontekstu społecznego.


Urealnić Kościół


Szczególną okazją do refleksji dla uczestników kongresu była homilia abp. Adriana Galbasa. – Czego potrzebuje parafia dzisiaj, by skuteczniej odsłaniać ludziom obecność Chrystusa, by być domem pośród ludzkich domów, miejscem spotkania, a nie miejscem rozczarowania? – pytał metropolita katowicki. Podkreślił, że potrzebujemy „parafii wcielonej”. – Kościół musi być wcielony, urealniony, a nie odrealniony. Nie chodzi o to, że ma się upodobnić do świata, ale ma mieć ze światem kontakt. Z realnym życiem realnych ludzi – zaznaczył. Z tego wynika, że proponowane metody duszpasterskie powinny być „z tej, a nie z przeszłej epoki”. – Parafia wcielona to parafia ewangelizacyjna i ewangelizująca, bo w większości polskich parafii większość parafian do kościoła nie chodzi – zauważył. Zaakcentował też „duszpasterstwo na wskroś biblijne”, które powinno być elementem wcielonej parafii. – Jeśli parafia będzie miejscem głoszenia Słowa i przykładem życia Słowem, będzie żywa i bliska ludziom, bo Słowo jest bliskie ludziom i Słowa ludzie potrzebują – zapewnił arcybiskup, kładąc nacisk na znaczenie wysokiego poziomu głoszonych homilii. 


Przytoczone tu wypowiedzi to tylko fragment treści, w które obfitował kongres, wszystkie natomiast stanowią ważną wskazówkę dla systemowych działań w celu uwolnienia potencjału tkwiącego w znakomitych środowiskach, jakimi są parafie.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.