Niezłomni duchowni

Andrzej Grajewski

GN 42/2022 |

publikacja 20.10.2022 00:00

Narodowy Dzień Pamięci Duchownych Niezłomnych został ustanowiony przez Sejm cztery lata temu. Niestety, niewielu o tym pamięta, chociaż należałoby zadbać, aby ta inicjatywa spotkała się z szerokim odzewem społecznym.

Wystawa przygotowana przez IPN w Gdańsku z okazji Narodowego Dnia Pamięci Duchownych Niezłomnych w 2019 r. Wystawa przygotowana przez IPN w Gdańsku z okazji Narodowego Dnia Pamięci Duchownych Niezłomnych w 2019 r.
ipn

Święto obchodzone jest w rocznicę uprowadzenia bł. ks. Jerzego Popiełuszki. 19 października 1984 r. po Mszy św. w parafii Świętych Polskich Braci Męczenników w Bydgoszczy, w drodze do Warszawy, ks. Jerzy wraz z prowadzącym samochód Waldemarem Chrostowskim zostali zatrzymani, a następnie uprowadzeni przez trzech funkcjonariuszy SB: Grzegorza Piotrowskiego, Leszka Pękalę i Waldemara Chmielewskiego, członków Samodzielnej Grupy „D” Departamentu IV Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Według ustaleń procesu toruńskiego tego samego dnia ksiądz został zamordowany.

W intencji grupy posłów zgłaszających projekt ustawy w tej sprawie „ustanowienie Narodowego Dnia Pamięci Duchownych Niezłomnych jest wyrazem hołdu dla kapłanów, którzy swoją postawą dawali wyraz swojej wierze w Jezusa Chrystusa, ale też męstwu i niezłomnej postawie patriotycznej, oraz niejednokrotnie przelewali krew w obronie swej chrześcijańskiej Ojczyzny – Polski”. W ten sposób do utrwalonej już od drugiej połowy lat 80. tradycji wspominania męczeńskiej śmierci ks. Popiełuszki chciano dodać wspomnienie o innych kapłanach, służących wiernie Bogu i ojczyźnie, nieraz aż do ofiary z własnego życia.

Ofiary obu okupacji

To słuszna idea, gdyż nie zawsze pamięta się o ofierze tysięcy polskich kapłanów w ubiegłym stuleciu. Ich męczeński szlak zaczął się już w pierwszych dniach wojny i był konsekwencją realizacji przez niemieckiego okupanta planu wytępienia polskich elit, zarówno na terenach przyłączonych do III Rzeszy, jak również w Generalnym Gubernatorstwie. 7 września 1939 r. szef Policji bezpieczeństwa Rzeszy Reinhard Heydrich, prowadząc odprawę dla dowódców Einsatzgruppen (grup operacyjnych Policji Bezpieczeństwa i Służby Bezpieczeństwa), wkraczających na terytorium Polski za armią, nakazał, aby „czołowe warstwy ludności polskiej” jak najszybciej „unieszkodliwić w takim stopniu, na ile to jest możliwe”. Celem była fizyczna likwidacja szeroko rozumianej elity Rzeczypospolitej, której duchowieństwo było ważną częścią składową.

W uzasadnieniu projektu uchwalonej 4 października 2018 r. ustawy o Narodowym Dniu Pamięci Duchownych Niezłomnych możemy przeczytać: „Kościół przez obu okupantów był traktowany jako wróg. Heroicznymi i uświęconymi przykładami duchownych tamtych czasów są święty Maksymilian Kolbe – męczennik z Auschwitz, księża Jan Krenzel i Teodor Walenta zamordowani przez Sowietów, ksiądz Stanisław Dobrzański, proboszcz parafii Ostrówki, zamordowany bestialsko w 1943 r. przez nacjonalistów ukraińskich podczas rzezi całej wsi. Warto też przypomnieć księży, którzy wraz z polskimi oficerami zginęli w Katyniu, Charkowie czy Miednoje, oraz duchownych, którzy zginęli podczas powstania warszawskiego, w tym ośmiu kapłanów i ośmiu braci Towarzystwa Jezusowego, którzy 2 sierpnia 1944 w jezuickim Domu Pisarzy przy ulicy Rakowieckiej 61 zostali zamordowani przez żołnierzy SS wraz z ukrywającymi się w klasztorze cywilami, 30 redemptorystów z ulicy Karolkowej zamordowanych w ramach przeprowadzonej w pierwszych dniach powstania rzezi Woli oraz ks. Józefa Stanka – kapelana zgrupowania »Kryska« Armii Krajowej, po torturach powieszonego przez Niemców na własnej stule”.

Łączny bilans niemieckich represji wobec polskiego duchowieństwa w czasie II wojny światowej to ok. 2 tys. zamordowanych księży oraz ponad 200 zakonnic. To 20 proc. stanu polskiego duchowieństwa katolickiego sprzed 1939 r. Zdecydowana większość z nich należała do archidiecezji i diecezji, których ziemie zostały we wrześniu 1939 r. włączone do III Rzeszy. Nie jest to jednak liczba pełna, gdyż należy do niej dodać kapłanów ze wschodnich archidiecezji i diecezji, zaginionych lub zmarłych w sowieckich łagrach oraz zamordowanych przez nacjonalistów ukraińskich w latach 1943–1945 na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.

Symbolem męczeństwa polskiego duchowieństwa w latach 1939–1945 jest obóz koncentracyjny KL Dachau pod Monachium. Zamordowano w nim 868 spośród 1773 więzionych tam polskich księży i biskupów. Większość z nich pochodziła z terenów diecezji poznańskiej, włocławskiej i łódzkiej. Warto przypomnieć, że 29 kwietnia obchodzony jest ustanowiony przez Episkopat Polski w 2002 r. Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego w czasie II wojny światowej, będący kontynuacją corocznego dziękczynienia księży – więźniów KL Dachau. 22 kwietnia 1945 r. ślubowali, że jeśli przeżyją, będą pielgrzymować co roku do kaliskiego sanktuarium św. Józefa – i tego ślubu do ostatnich swych dni dotrzymali.

Inicjatorzy ustanowienia Narodowego Dnia Pamięci Duchownych Niezłomnych chcieli jednak poszerzyć ten krąg o postacie z czasów PRL – zarówno tych księży, którzy jak m.in. Michał Pilipiec, Rudolf Marszałek, Władysław Gurgacz, Zygmunt Kaczyński zostali straceni w kazamatach UB w latach 40. ubiegłego wieku, jak również ofiary mordów politycznych z późniejszych lat PRL. Poza ks. Popiełuszką przypominane są postacie: Romana Kotlarza, solidaryzującego się z robotnikami Radomia w czerwcu 1976 r., oraz Stanisława Niedzielaka, Sylwestra Zycha i Stanisława Suchowolca, zamordowanych w ostatnich miesiącach PRL. W tym gronie wymieniany jest także błogosławiony prymas Polski Stefan Wyszyński.

Niezłomność na co dzień

Ta lista powinna być stale uzupełniana, choć rodzi się także pytanie, czy nieodzownym atrybutem niezłomności jest męczeństwo danej postaci. Wydaje mi się, że nie. Mógłbym wskazać dziesiątki ofiarnych, niezłomnych księży, którzy nie stracili życia, a jednak zasługują na wspomnienie w tym dniu. Tym tropem poszedł m.in. Instytut Pamięci Narodowej, który zaangażował się w kultywowanie pamięci o kapłanach niezłomnych. Na zorganizowanych przez niego wystawach planszowych opowiadano nie tylko o męczennikach z czasów II wojny światowej, ale i o niezwykłych księżach działających w czasach PRL. Jednymi z bohaterów ekspozycji byli ks. Hilary Jastak, proboszcz z Gdyni, opiekun rodzin ofiar Grudnia 1970 r., duszpasterz opozycji na Wybrzeżu w latach 70. ubiegłego wieku, oraz ks. Józef Waląg, kapelan ZWZ-AK, organizator samoobrony parafii Łukawiec pow. Lubaczów przed atakiem oddziału UPA, więzień polityczny w czasach stalinowskich. Biografia tego skromnego księdza, pracującego później w Pruszczu Gdańskim, przez wiele lat była nieznana, nawet jego parafianom. Dopiero niedawno udało się odkryć wiele niezwykłych kart z tego życiorysu.

Obchody Narodowego Dnia Pamięci Duchownych Niezłomnych są okazją do przypomnienia postaci, z których zaledwie niewielka część weszła do symbolicznego panteonu narodowej pamięci, jak chociażby beatyfikowany przed rokiem męczennik ks. Jan Macha. Jednak w kontekście tego święta warto bardziej precyzyjnie lub na nowo zdefiniować pojęcie niezłomności, wskazując, że dotyczy ono nie tylko ofiar niemieckiej i sowieckiej okupacji bądź kapłanów zamordowanych w czasach PRL. Niezłomnym z pewnością był metropolita krakowski, kard. Adam Stefan Sapieha, duchowy przywódca narodu w czasach niemieckiej okupacji, czy abp Ignacy Tokarczuk, metropolita przemyski, po wojnie strażnik polskości na wschodnich rubieżach naszego państwa i twardy negocjator z komunistyczną władzą. Niezłomnym był także bp Herbert Bednorz, organizujący w czasie wojny pomoc dla rodzin więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych. Jesienią 1952 r. został aresztowany, a następnie wygnany na cztery lata z diecezji. Później był obrońcą świata pracy i nieustraszonym rzecznikiem jego praw w stanie wojennym. W tym gronie jest z pewnością ks. Jan Zieja, kapelan Zakładu dla Ociemniałych w Laskach, a w czasie wojny naczelny kapelan Szarych Szeregów, wreszcie współzałożyciel KOR.

Każda diecezja mogłaby sporządzić listę kapłanów, których droga życiowa będzie tego dnia przypominana. Wtedy jest szansa, że w akcję włączą się parafie i stanie się to okazją do odkrycia na nowo wielu wspaniałych postaci, a być może rzetelnego opracowania ich biografii. Poprzez naszą aktywność, działania oddolne – na poziomie parafii czy organizacji katolickich – przekazując pamięć o tych ludziach, organizując wokół ich dziedzictwa pozytywną energię, zwłaszcza wśród młodych, możemy utrwalić to święto, upowszechnić jego przesłanie. Jest to ważne zwłaszcza dzisiaj, kiedy o kapłanach w przestrzeni publicznej mówi się tyle złego. Nie wystarczy jeden polityczny impuls, wynikający z najlepszych nawet intencji, i ustanowienie symbolicznego dnia pamięci. Potrzebna jest oddolna praca, aby idea upamiętnienia duchownych niezłomnych przynosiła owoce. •

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.