Niesamowite, żywe doświadczenie

am

publikacja 02.04.2022 22:20

- Nas wszystkich łączy najważniejsza wartość w życiu - uważa jedna z uczestniczek ogólnopolskiego finału 32. Olimpiady Teologii Katolickiej w Płocku; konkursu, z którego młodzież wynosi wiedzę i konkretne nagrody, ale też przyjaźnie i przekonanie, że wierzący nastolatek to nie "wymarły gatunek".

Niesamowite, żywe doświadczenie Agnieszka Małecka /Foto Gość Płock, 02.04.2022. Finał ogólnopolski Olimpiady Teologii Katolickiej

Konkurs wiedzy teologicznej, krajoznawczo-kulturowa wycieczka, rekolekcje, czas nawiązywania dobrych kontaktów i wreszcie - swoiste święto - to różne odcienie tej olimpiady, na której wskazują sami jej uczestnicy.

Od czwartku do soboty stolica naszej diecezji gościła 82 młodych ludzi wraz z opiekunami z całej Polski. Jak mówili, każdy z nich tą olimpiadą żył już prawie 5 miesięcy, startując w kolejnych jej etapach. Wszyscy zmierzyli się z tematem "Oblicza Miłosierdzia w nauczaniu i praktyce Kościoła", nawiązującym do historycznych wątków w naszej diecezji, m.in. do pierwszych objawień Jezusa Miłosiernego św. s. Faustynie w Płocku, czy też posługi płockich biskupów Męczenników.

W piątek, w auli Zespołu Szkół Centrum Edukacji odbyła się część pisemna w formie testu, natomiast w sobotę, do południa dziesiątka laureatów uczestniczyła w części ustnej, która wraz z wręczeniem nagród odbywała się w hotelu Petropol. Dzięki transmisji video odpowiedziom laureatów mogli przysłuchiwać się w innej sali zarówno osoby, które nie znalazły się w ścisłej dziesiątce oraz te, którzy same już stanęły przed komisją konkursową.

- Najważniejsze w przygotowaniu jest systematyczność i wytrwałość, bo bez niej szybko się poddajemy, szczególnie, że materiał był dość trudny - dzieliła się już po ogłoszeniu wyników Maja Karolina Gołuszko z diecezji legnickiej, która zajęła pierwsze miejsce w finale 32. Olimpiady Teologii Katolickiej. - To jest niesamowite szczęście dla naszej szkoły w Bolesławcu i dla diecezji legnickiej, bo pierwszy raz jesteśmy nie tylko w dziesiątce, ale mamy zwycięzcę - cieszył się opiekun Mai, Adrian Kos. Drugie miejsce w tej OTK przypadło Łucji Mirosław z archidiecezji katowickiej, natomiast trzecie zajął Konrad Jan Seredyka z diecezji kieleckiej.

W gronie laureatów znaleźli się także: Michalina Anna Macyk z archidiecezji przemyskiej [miejsce czwarte], Paweł Ignacy Szlachciński z archidiecezji łódzkiej [miejsce piąte], Weronika Maria Świstak z archidiecezji krakowskiej [miejsce szóste], Jakub Krzysztof Mróz z archidiecezji gnieźnieńskiej [miejsce siódme], Tomasz Wojciech Chrobak z diecezji bielsko-żywieckiej [miejsce ósme], Magdalena Zapłata z diecezji kaliskiej [miejsce dziewiąte] oraz Daniel Jakóbiak z diecezji pelplińskiej [miejsce dziesiąte].

- Dziękuję wszystkim uczestnikom olimpiady, bo zadaliście kłam przekonaniu, że młodzież w Polsce nie jest zupełnie zainteresowana sprawami wiary. Wy jesteście zainteresowani, a przede wszystkim zdajecie sobie sprawę z tego, że jesteście reprezentantami wielu waszych koleżanek i kolegów, którzy startowali w poprzednich etapach - powiedział w czasie wręczania nagród ks. prof. dr hab. Piotr Tomasik, dziekan wydziału teologicznego UKSW w Warszawie, przewodniczący jury konkursowego.

A co o olimpiadzie, i intensywnym czasie spędzonym w Płocku mówili sami jej uczestnicy? - Najlepsze, co wyniosę z tego konkursu to na pewno wiedza, bo bardzo przyda mi się w przyszłości, ale przede wszystkim osoby, które poznałam. To nowi przyjaciele, którzy również interesują się teologią. Są to ludzie, którzy naprawdę kochają Pana Boga. Bardzo się cieszę, że ich poznałam. Na pewno będziemy utrzymać kontakt - stwierdziła Maja Gołuszko.

- Na pewno w sercu zostają ludzie, a są tu osoby z całej Polski. I ja na przykład, jeśli pojadę do diecezji kieleckiej, to wiem, że będę miał tam nowego przyjaciela - mówił Jakub Mróz z Inowrocławia, wskazując na Konrada Seredykę. - I ja tak samo, jeśli chodzi o Inowrocław - wtórował nowopoznanemu koledze Konrad. - Każdy z nas się przygotowywał i było wiele zarwanych nocy. To trzeba mocno podkreślić. To naprawdę ciężkie rzeczy, tu nie pytają o oczywistości, i tak samo było na każdy etapie. Dlatego naprawdę cieszę się, że wziąłem w udział w tej olimpiadzie. A abstrahując już od samej olimpiady i teologii, to mnie w Płocku zachwyciło Muzeum Mazowieckie, które oglądaliśmy z jego dziełami sztuki i przyjazna atmosfera tego miasta - dodał Konrad.

- Szczerze mówiąc Płock jako "miasto Bożego Miłosierdzia" to było dla mnie odkrycie. Wcześniej kojarzyłem sam obraz Jezusa Miłosiernego. Ta olimpiada pozwoliła mi nie tylko poznać historię tego objawienia, ale i jego sedno, że tu chodzi o coś więcej, niż tylko obrazek, który dostajemy na lekcji religii. Że tu chodzi o tego Jezusa, którego Miłosierdzie jest większe niż gniew, niż nas grzech. I to jest niesamowite, takie żywe doświadczenie - dzielił się Jakub Mróz.

W pamięci Michaliny Anny Macyk na pewno zostanie piątkowy koncert utworów o miłosierdziu w Państwowej Szkole Muzycznej. - Sama bym chętnie zaśpiewała w takim zespole. Podoba mi się również sam Płock; to piękne miasto z widokiem na Wisłę. A sama olimpiada? Myślę, że ten konkurs pozwala nie tylko pogłębiać swoją wiarę, odnaleźć swoją drogę, inspirować się, ale niesie też konkretne korzyści, jak indeksy na studia i cenne nagrody. Poza tym, możemy poznać bardzo dużo ludzi - mówiła Michalina, która starowała już w gimnazjum w konkursach o podobnej tematyce, a udział w tej olimpiadzie był dla niej dużym sukcesem.

Dla Laury Szewczyk z Sierpca i Natalii Bober z Ciechanowa, które reprezentowały naszą diecezję na tym ogólnopolskim etapie, OTK to piękne przyjaźnie i czas pogłębienie wiary. Mówiły nawet o swoistych rekolekcjach. - Sam test wydawał się zaledwie małym punktem, małym dodatkiem w całym programie olimpiady. Mam wrażenie, że równie ważne było wymienienie się wiedzą, bo jednak tyle osób tu się spotkało, które przez 5 miesięcy żyło tą olimpiadą. Płock jest mi znany, bo uczę się w Małachowiance, ale myślę, że teraz, to wszystko o czym uczyliśmy się do olimpiady, tych wszystkich miejsce można było dotknąć. Dla mnie ten czas był jak rekolekcje - mówiła Laura.

- Ten test był ważną częścią, ale rzeczywiście najważniejsze było się spotkać. Jeśli chodzi o sam Płock, to dla mnie to były rzeczy nowe. Na przykład nie miałam jeszcze okazji być w katedrze. Myślę, że po olimpiadzie zostanie wiedza, a uczyłam się przede wszystkim dla siebie. Mam grupę oazową i będę mogła przekazywać tę wiedzę młodszym. Poza tym, łączy nas tu najważniejsza wartość w życiu. Wszyscy mamy jednego Boga, i zbieramy się tu tak naprawdę dla Niego. Dlatego te znajomości są takie budujące - stwierdziła Natalia Bober podczas sobotniego finału.

To, natomiast, co zaobserwowali organizatorzy i opiekunowie, to fakt, że wielu z tych młodych ludzi skorzystało z tego czasu w wymiarze sakramentalnym. - Podczas Mszy św. do konfesjonału ustawiały się długie kolejki. Bardzo wielu z uczestników OTK przystąpiło do sakramentu spowiedzi - zauważył ks. dr Grzegorz Zakrzewski, dyrektor Wydziału Katechetycznego Kurii Diecezjalnego Płockiej.

W ciągu tych niecałych trzech dni spędzonych w Płocku, młodzież uczestniczyła w liturgii w bazylice katedralnej i kościele św. Jana Chrzciciela. Do odważnego rozpoznawania swojego powołania, wzorem będącej w ich wieku Heleny Kowalskiej - przyszłej św. s. Faustyny, zachęcał ich ks. Tomasz Brzeziński, rektor płockiego sanktuarium. - Jesteście nastolatkami, będzie wkrótce podejmować decyzje, dotyczące waszej przyszłości. To w tym wieku trzeba rozpoznać swoje powołanie, siebie i swoje pasje. Poznać Boga i mieć odwagę pójść za Nim, przyznać się do Niego i odkryć Jego miłosierdzie - mówił ks. T. Brzeziński.

- Poznanie prawdy o Bożym miłosierdziu i doświadczenie tego miłosierdzia powinno przekładać się na nasze konkretne codzienne wybory, decyzje, zachowania. Winno kształtować nasz sposób myślenia i życia. Sama wiedza – choćby najbardziej szczegółowa i perfekcyjna, jeśli nie wpływa na styl życia i bycia, jawi się jako pusta i jałowa - ostrzegał z kolei bp Piotr Libera, który sprawował Mszę św. dla olimpijczyków w sobotni ranek, w kościele św. Jana Chrzciciela. - Miał świadomość tej prawdy Papież Jan Paweł II, kiedy w homilii podczas kanonizacji s. Faustyny mówił: "Człowiek nie tylko doświadcza i dostępuje miłosierdzia Boga samego, ale także jest powołany do tego, ażeby sam czynił miłosierdzie drugim" - przypomniał w homilii Biskup płocki do uczestników 32. OTK.

Płocki finał olimpiady był efektem pracy i wysiłku całego zespołu ludzi, począwszy od pracowników Wydziału Katechetycznego: dyrektora ks. Grzegorza Zakrzewskiego, s. Dominiki Dudzik CSP i ks. Pawła Sobieckiego, a także katechetów z naszej diecezji oraz wolontariuszy z płockich organizacji katolickich. Merytorycznie organizację olimpiady wsparli: ks. dr Wojciech Kućko i ks. dr Tomasz Brzeziński, m.in. przygotowując test pisemny.