... umęczon pod Ponckim Piłatem, ukrzyżowan, umarł i pogrzebion

publikacja 06.09.2010 11:37

Pod Piłatem, pode mną
Chrześcijaństwo nie jest religią zakochanych w cierpieniu. Głosi, że zbawienie przyszło przez krzyż, ale to miłość zbawia, nie ból.


Będę chodzić w Niebie
Nigdy nie jesteśmy gotowi na przyjęcie cierpienia. Potrzebny jest silny filar wiary. I często tym filarem staje się przykład ktoś, po kim nigdy nie spodziewalibyśmy się, że nauczy nas dźwigać nasze cierpienie.


Warto wiedzieć:

więcej pytań

Czy Bóg cierpi?

... umęczon pod Ponckim Piłatem, ukrzyżowan, umarł i pogrzebion   Jedni odpowiadają zdecydowanie: tak. Uzasadnienie: kto nie potrafi cierpieć, nie potrafi też kochać, a przecież Bóg jest miłością. Tylko cierpiący Bóg może pomóc cierpiącym.

Inni twierdzą inaczej. To, że Bóg nas miłuje, nie znaczy, że „musi” z tego powodu cierpieć. Bóg jest niezmienny i doskonały, i dlatego nie cierpi. Chrystus cierpiał jako człowiek, ale nie jako Bóg.

Właściwej odpowiedzi trzeba szukać w pokornym, wierzącym spojrzeniu na Jezusa Chrystusa konającego na krzyżu. W Nim Bóg współ-cierpi z człowiekiem, schodzi solidarnie z człowiekiem na dno piekła. Staje po stronie człowieka w sposób radykalny.

Na wołanie cierpiącego Hioba jest tylko jedna odpowiedź. Wszechmocny współcierpi z Hiobami wszystkich miejsc i czasów. To Dobra Nowina dla wszystkich cierpiących, dla każdego bólu.

Czy Żydzi są winni śmierci Jezusa?

Nauczanie i czyny Jezusa były odbierane przez żydowskich liderów religijnych jako działalność wywrotowa wewnątrz judaizmu i podważanie ich religijnego autorytetu.

Dlatego Jezus miał sporo wrogów wśród Żydów i to oni wprost spowodowali Jego śmierć. Trzeba jednak pamiętać, że wszyscy pierwsi uczniowie Jezusa byli także Żydami. Osobisty grzech każdego z uczestników procesu i egzekucji osądzi Bóg.

Nie można jednak przypisywać zbiorowej odpowiedzialności za śmierć Jezusa wszystkim Żydom żyjącym w Palestynie w czasach Jezusa. Tym bardziej nie można rozciągać odpowiedzialności na innych Żydów w czasie i przestrzeni, opierając się na krzyku ludu „Krew Jego na nas i na dzieci nasze” (Mt 27,25). Niestety, takie oskarżenia chrześcijanie formułowali w przeszłości.

Nie należy przedstawiać Żydów jako odrzuconych ani jako przeklętych przez Boga, rzekomo na podstawie Pisma św. Wierzymy, że grzech każdego z nas dotyka samego Chrystusa. Dlatego Kościół nie waha się przypisać chrześcijanom największej odpowiedzialności za mękę Jezusa. Kiedy bowiem, jako wierzący w Chrystusa, zapieramy się Go przez nasze uczynki, podnosimy na Niego w jakiś sposób nasze ręce.

TAGI: