Zostać wybranym i odpowiedzieć na miłość

bp Stefan Regmunt

publikacja 16.03.2005 14:10

Młody człowiek nie idzie do kapłaństwa w pojedynkę, tak jak nie będzie podejmował pracy duszpasterskiej odizolowany od innych.

Zostać wybranym i odpowiedzieć na miłość

O wolności decyzji
W 50. rocznicę swoich święceń kapłańskich Jan Paweł II napisał: „... każde powołanie w swej najgłębszej warstwie jest tajemnicą, jest darem, który nieskończenie przerasta człowieka” („Dar i tajemnica”). Powołanie kapłańskie pochodzi więc od Boga, jest Bożym darem. Wezwanie Boże domaga się ludzkiej odpowiedzi. Tę odpowiedź może dać jedynie człowiek wolny. Różne są ograniczenia ludzkiej wolności.

Bogaty młodzieniec z Ewangelii, gdy usłyszał wezwanie Chrystusa „przyjdź i chodź za Mną”, spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości, które go „zniewalały” i „ograniczały”. Świadoma, wielkoduszna i całkowita odpowiedź na Bożą propozycję możliwa jest wtedy, kiedy jesteśmy ludźmi wolnymi. Powołanie do kapłaństwa człowiek odkrywa, rozwija i przyjmuje w Kościele. Ono buduje Kościół. Stąd też cały Kościół troszczy się o budzenie powołań, o ich rozeznanie i towarzyszenie im.

O przygotowaniu
Kapłan, który posyłany jest jako absolwent seminarium duchownego do parafii, ma głosić Słowo Boże, udzielać sakramentów świętych i być duchowym przewodnikiem wspólnoty parafialnej. Wierni mają prawo dostrzegać w nim człowieka wiary i świadka Boga. Odzyskanie wolności religijnej w Polsce postawiło przed Kościołem nowe zadania: kapłani wrócili do szkół, szpitali, domów opieki, do wojska, więzień i innych instytucji, które dotąd były przed nimi zamknięte. Wznowiły działalność stowarzyszenia, ruchy, oddziały Caritas, harcerstwo i kluby katolickie. Wiele organizacji zawodowych poprosiło o kapelana dla swoich związków. Po roku 1989 pojawiły się możliwości lepszej współpracy duchownych ze świeckimi. Dotyczy to zarówno rad duszpasterskich, jak i ekonomicznych.

Zadania postawione kapłanowi domagają się od niego wszechstronnego przygotowania. To przygotowanie dokonuje się podczas 6-letnich studiów. Do niedawna ukazywano jako konieczne: formację duchową, intelektualną i pastoralną (duszpasterską). Dziś podkreśla się potrzebę szczególnego zwrócenia uwagi na formację ludzką i wspólnotową. Młody człowiek nie idzie do kapłaństwa w pojedynkę, tak jak nie będzie podejmował pracy duszpasterskiej odizolowany od innych. Stąd realizując formację ludzką, uczy się bycia dobrym człowiekiem, wyrównuje i uzupełnia braki wynikłe z zaniedbań osobistych czy środowiskowych. Kształtuje swoją osobowość, uczy się sumienności, odpowiedzialności, ofiarności itp.

Wykłady, ćwiczenia, praktyki podejmowane w ramach studiów nawiązują do pracy duszpasterskiej. Uczą wykonywania zadań i rozwiązywania problemów. Inspirują rozwijanie zainteresowań związanych z przyszłą pracą kapłana. Rzeczywistość spotkana w parafii zawsze jest bogatsza, aniżeli jej omówienie w kursorycznym wykładzie czy podjętym ćwiczeniu. Ważna jest znajomość zasad i zdolność do odważnego szukania rozwiązań i realizowania postawionych zadań.