Nie lękajmy się otwierać… Pisma św.

publikacja 08.07.2009 17:18

Z ks. dr. Krzysztofem Siwkiem, biblistą, adiunktem przy katedrze Historii Biblijnej Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego i moderatorem Dzieła Biblijnego w archidiecezji warszawskiej, rozmawia Tomasz Gołąb.

Nie lękajmy się otwierać… Pisma św. Foto: Jakub Szymczuk

Tomasz Gołąb: Czy wystarczająco znamy Pismo Święte?

Ks. dr Krzysztof Siwek: – Znać znaczy czytać. A to wymaga określonego wysiłku i poświęcenia temu czasu. Znać to także rozumieć. Dziś w świecie szybko zmieniających się obrazów, umiejętność wsłuchania się w tekst jest sztuką. Brakuje nam koncentracji i głębszego namysłu. Dziś dominują krótkie, sloganowe informacje, które szybko nam przebiegają przed oczami, hasłowe opisywanie rzeczywistości, często na skróty. Biblii nie da się tak czytać. To jak z listem, który trzeba wziąć do ręki, przyjrzeć mu się, rozpoznać adres nadawcy i jego rękę. Otworzyć go, w ciszy go przeczytać; po prostu nawiązać relację osobową z jego adresatem, poprzez tekst, który mamy przed oczami. Z drugiej strony, nawet nie znając adresata, ze szczerze napisanego listu możemy go rozpoznać. Jeżeli tak czytalibyśmy Pismo Święte, to zaczęlibyśmy je poznawać, to znaczy poznawać jego Autora.

To jak zachęcić siebie i innych do sięgnięcia po Biblię?
– Pamiętamy zapewne zaproszenie Jana Pawła II, otwierające pontyfikat: „Nie bójcie się otworzyć drzwi Chrystusowi”; chciałbym je sparafrazować następująco: Nie bójcie się otwierać Biblii, aby ją czytać. Każdy wie, że jest to Księga Święta, Słowo Boga, ale ciągle pozostaje zapoznana i to przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że jest niewystarczająco czytana, a po drugie bez wątpienia dlatego, iż mamy pewne trudności w jej lekturze i rozumieniu. Przypomina się tutaj wspomnienie Romana Brandstaettera, autora wzruszającej i fascynującej książki o Biblii pt. „Krąg biblijny”. Przytacza w niej często słowa swojego ukochanego dziadka, który nauczył go miłości do Mądrej Księgi. Mały Roman czytał Biblię, ucząc się jej na pamięć (tradycyjny sposób studiowania Biblii przez chłopców żydowskich), ale jej nie rozumiał. Kiedy przedstawił swemu dziadkowi ten problem, ten odpowiedział: „Nie rozumiesz? Nie chodzi o to, żebyś rozumiał. Chodzi o to, żebyś pamiętał”. O co zatem chodzi? O wierność. To właśnie jest punktem wyjścia w lekturze Biblii. Dlatego Benedykt XVI w zaproszeniu skierowanym do młodych w 2006 roku powiedział: „Drodzy młodzi, zachęcam was, abyście dobrze poznawali Biblię, trzymali ją w zasięgu ręki, aby była dla was niczym kompas, wskazujący drogę, którą należy iść”.

I stąd pomysł na otwarcie specjalnego studium?
– W minionym roku akademickim po powrocie ze studiów biblijnych w Rzymie i Jerozolimie miałem okazję prowadzić wiele spotkań biblijnych, konwersatoriów i wykładów w parafiach lub w domach zakonnych. Wszędzie widziałem zainteresowanie, ale także chęć pogłębienia swojej wiedzy. W parafii, gdzie jestem rezydentem (św. Maksymiliana na warszawskim Służewcu), przez cały rok prowadziliśmy otwarte wykłady zarówno ze Starego, jak i z Nowego Testamentu. Tworząc nowy kierunek studium na UKSW, chcemy dać ludziom do ręki narzędzia, pomoc we własnym, osobistym doświadczeniu Słowa Bożego. Ale też przygotować ich do tego, by w ramach swoich parafii, domów zakonnych czy rodzin przekazywali wraz z własnym doświadczeniem także specjalistyczną wiedzę.

Kogo powinno zainteresować Podyplomowe Studium Formacji Biblijnej na UKSW?
– To zaproszenie do szerokiej grupy odbiorców: liderów parafialnych grup biblijnych, animatorów ruchów, chcących z większą łatwością wykorzystywać w swej posłudze Pismo Święte, lektorów, odpowiedzialnych za formację i animację życia wspólnego w domach zakonnych, księży, którzy chcą organizować w swoich parafiach konferencje, kręgi biblijne i inne formy duszpasterstwa biblijnego, ale także nauczycieli oraz katechetów chcących pogłębić swoją wiedzę o Piśmie Świętym.

A zwykli rodzice?
– Zjazdy są dwa razy w miesiącu, w soboty. Będą się kończyć o godz. 17.00, żeby ci, którzy należą do różnych wspólnot i grup modlitewnych, mogli normalnie w nich uczestniczyć. Zajęcia prowadzone będą w systemie zaocznym przez cztery semestry – dwa razy w miesiącu. Tematyka obejmie m.in. teologię Pisma Świętego i historię kanonu biblijnego, geografię biblijną, lectio divina, metody pracy duszpasterskiej z Biblią. Myślę, że i rodzice powinni zainwestować czas w takie studium. Zwłaszcza chcący pokazać dzieciom właściwy obrazu Boga Ojca, o którym tyle pięknych i głębokich, ale także trudnych tekstów, przekazuje nam Biblia. Chcemy w tym rodzicom pomagać.

***
Bliższe informacje: www.niestacjonarna.teologia.uksw.edu.pl, zakładka „Studia”, w dziale „Podyplomowe”. Zapisy – w sekretariacie dziekanatu Wydziału Teologicznego UKSW dla studiów niestacjonarnych, ul. Dewajtis 5, 01-815 Warszawa, p. 218; tel. 022 839 52 86, e-mail: wtz@uksw.edu.pl.