Nazaret

Małgorzata Głowacka

publikacja 08.03.2010 09:52

Największe miasto Galilei zdobywa serca pielgrzymów echem zwiastowania anielskiego oraz śladami skromnego życia Jezusa, Maryi i Józefa. Tu rozpoczęło się nowe życie w Chrystusie, tu był początek Nowego Testamentu...

Nazaret AUTOR / CC 2.0 W drodze do Nazaretu

Miasto Nazaret (hebr. Natzerat; arab. En-Nasra) położone jest w Dolnej Galilei, około 9 km na zachód od Góry Tabor (w Dystrykcie Północnym, w Izraelu). Leży na wzgórzu nad doliną Ezdrelon, na wysokości 365 m n.p.m. Obecnie liczy ok. 70 tys. mieszkańców. Nazaret dzisiaj w niczym nie przypomina wsi z czasów, kiedy Maryja z dzbanem chodziła po wodę, a u Jej boku podążał mały Jezus i bosymi piętami wzniecał przydrożny kurz. Ponieważ o Nazarecie brak jakiejkolwiek wzmianki w Starym Testamencie czy dziele starożytnym, można domniemywać, że nie odgrywało żadnej istotnej wówczas roli.

Nazaret był raczej niewielką mieściną, aczkolwiek zamieszkaną na bardzo długo przed wydarzeniami z Nowego Testamentu. Najstarsze fragmenty ceramiczne znalezione w czasie wykopalisk pochodzą z ok. 900 roku przed Chrystusem. Nazwa miasta po hebrajsku „nezer” oznacza latorośl, pączek, kwiat, pęd, po aramejsku zaś: wieże wartowniczą. Nie dziwi więc fakt, że Nazaret został nazwany kwiatem Galilei, a Maryja najpiękniejszą Córą Galilei.

Archeolodzy odkryli, że już w I w. w Nazarecie istniała wspólnota judeo-chrześcijańska. Podczas badań znaleziono wiele domostw i istnieje duże prawdopodobieństwo, że w podobnej grocie (jakich tu wiele) mieszkała Święta Rodzina. Na jednej z kolumn odkrytych przez archeologów widnieje grecki napis "XE MAPIA" czyli Zdrowaś Maryjo. Jest to najstarsze znalezisko świadczące o popularności modlitwy, która od wieków kierowana była i jest do Bożej Rodzicielki. Ponoć jedna z pierwszych świątyń wzniesiona została tu już w IV wieku. Wystawił ją bogacz żydowski, Józef z Tyberiady, który przeszedł na chrześcijaństwo.

Kościół - na miejscu, gdzie według podania miał stać domek świętej Rodziny - skrywał grotę zwiastowania. W roku 570 nawiedził tę bazylikę i opisał pielgrzym, Antoni z Piacenza. Potem w V wieku wybudowano tu nową, trzynawową bazylikę w stylu bizantyjskim, z przylegającym do niej konwentem W okresie dominacji muzułmańskiej osada podupadła. Do dziś dochowały się fundamenty i fragmenty mozaik. Świątynie tę zburzyli Persowie w VII w. Kilkaset lat później, kiedy w Ziemi Świętej władzę objęli rycerze krzyżowi, kościół wybudowany w piątym wieku chylił się ku upadkowi i wymagał pilnego remontu. Stąd też w XI wieku Tankred, książę Galilei wybudował w tym miejscu kościół w stylu romańskim.

Była to najwspanialsza katedra ówczesnej Europy, a w Nazarecie ustanowiono biskupstwo. Niestety wraz z upadkiem państwa Krzyżowców, również i miasto upadło. W roku 1263 Bajbars na czele wojsk arabskich naciera na Nazaret i doszczętnie zburzył kościół Zwiastowania. Mimo całej zawieruchy historycznej, ruiny kościoła wraz z ze znajdującą się tam grotą pozostały licznie odwiedzanymi przez lokalnych chrześcijan i pielgrzymów, jako miejsca sprawowania kultu i modlitwy. Dopiero w roku 1620 franciszkanin o. Tomasz z Novarry, gwardian z Góry Syjon w Jerozolimie uzyskał od emira Fakhr ed-Dina pozwolenie na zakup ruin katedry. Grupa franciszkanów natychmiast zamieszkała w Nazarecie, aby strzec i bronić świętej Groty, lecz dopiero w roku 1730 pozwolono im na budowę kościoła Zwiastowania.

Niedługo później, w roku 1871 kościół został rozbudowany. Jednak była to budowla niewielka i pozbawiona stylu- wybudowana naprędce i niegodna tak ważnego wydarzenia zbawczego, stąd podjęto decyzję o jego rozbiórce w roku 1955. Na ruinach przeprowadzono wykopaliska, a następnie wybudowano nowoczesną bazylikę dedykowaną Zwiastowaniu Pańskiemu (wg. projektu Giovanniego Muzio), którą konsekrowano 25 marca 1969r. Ponoć to najpiękniejsza świątynia katolicka na Bliskim Wschodzie! Potężna stożkowata kopuła, zakończona kamienną latarnią wznosząca się na wysokość 57 m. chroniąca relikwię - Grotę Zwiastowania.

Autokar, którym jadę wije się uliczkami Nazaretu. Dość tu tłoczno a ruch samochodowy spory. Większość mijanych osób to Arabowie wyznający chrześcijaństwo. Niespotykanym tu wręcz widokiem jest Żyd noszący jarmułkę. Zatrzymujemy się na specjalnym parkingu a stąd uliczkami, wzdłuż arabskich straganów, odmiennych od tych z Jerozolimy, docieramy do Bazyliki Zwiastowania. Na tle błękitnego nieba świątynia prezentuje się dostojnie.

Kościół okala plac otoczony wysokim murem. Wchodzę na dziedziniec. Ten od zachodu i południa otoczony jest krużgankami z mozaikami Matki Bożej, darem różnych narodów. Są tu także ślady polskie. Na jednej ze ścian w górnym kościele umieszczony został wykonany w ceramice wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej. Całość kompozycji dopełniają stojące niżej postacie Mieszka I i Dąbrówki, a także polskich świętych i żołnierzy w historycznych strojach z różnych epok. Oprócz tej pamiątki jest jeszcze jedna.

W krużganku okalającym dziedziniec świątyni znajduje się wizerunek Matki Bożej trzymającej na prawej ręce Dzieciątko. Lewą ręką Boża Rodzicielka podtrzymuje płaszcz i matczynym gestem osłania kilka drobnych postaci w szarych mundurkach. Wokół Maryi umieszczone są herby miast polskich i napisy: "Wilno", "Katyń", "Lwów", "Kozielsk", a także prośba: "Powróć nas na Ojczyzny łono". Wizerunek Matki Bożej to ślad zostawiony przez polskich żołnierzy z armii generała Andersa, a także uczniów polskiej szkoły działającej w Nazarecie w latach 1942-1947. Potwierdza to w języku angielskim jeszcze jeden napis na tablicy, który głosi:

"W dowód wdzięczności od tysięcy polskich dzieci uratowanych z rosyjskiej niewoli i nazistowskiego ucisku. Z Ziemi Świętej i w wolnym świecie znalazły dom, wykształcenie i przewodnictwo zapewnione przez polski rząd na wygnaniu i jego armię". Z lewej strony od głównego wejścia zachował się fragment północnej ściany bazyliki krzyżowców. Na frontonie świątyni znajduje się odlana z brązu postać Chrystusa Zbawiciela a poniżej scena zwiastowania i słowa modlitwy Anioł Pański oraz czterej ewangeliści i symbole czterech żywiołów rządzących światem. Na południowej ścianie, na kamiennym murze, wykuto tekst Salve Regina.

Pełna skupienia przekraczam próg świątyni. Mijam potężne, czterometrowe drzwi ozdobione licznymi scenami z życia Jezusa i wchodzę do wnętrza kościoła. Panuje tu niezwykła cisza. Tylko echo odpowiada moim krokom. To dobrze. To potwierdza, że cisza jest naturalnym otoczeniem dla zejścia Słowa na ziemię. Wnętrze bazyliki jest bardzo obszerne, a stanowią je dwa kościoły: dolny – z grotą zwiastowania oraz górny: dedykowany Maryi-Matce.

Kościół dolny jest hołdem dla pokory, cichości i posłuszeństwa Maryi, hołdem dla Jej zjednoczenia z Bogiem i kontemplacji. Tajemnica Zwiastowania i Wcielenia czczona jest w grocie wykutej w skale. Kościół dolny ma trzy absydy: centralną - dedykowaną Tajemnicy Wcielenia, prawą - Archaniołowi Gabrielowi i lewą - rodzicom Maryi: Annie i Joachimowi. Jednak uwaga wszystkich wchodzących koncentruje się na skalnej niszy. Grota jest bardzo prosta i skromna. Oświetlona światłem przenikającym przez otwór z górnego kościoła, zachowała swoją strukturę naturalną. Skała groty nosi na sobie czytelne ślady przejść z poprzednich wieków. Ma się wrażenie że kościół ten to relikwiarz zawierający w sobie święte ściany groty, w której zabrzmiało anielskie pozdrowienie.

W przedniej części, przed grotą, znajduje się ołtarz otoczony ławkami, wsparty na bizantyjskich kolumienkach. Na marmurowym ołtarzu widnieje napis „Verbum caro factum est et habitavit in nobis”, czyli: „Słowo stało się Ciałem i zamieszkało między nami”. W tyle groty widoczne są fragmenty absydy i ściany dawnej bazyliki. Gdy inni zajęci są ciągłym fotografowaniem, ja w skupieniu klęcząc w ławce, modlę się słowami Pozdrowienia Anielskiego. Rozważam tajemnice prostego, pokornego objawienia się Boga, a patrząc na Maryję uczę się milczenia i zgody na Boże działanie w moim życiu. Słowa modlitwy Zdrowaś Maryjo brzmią tu niesamowicie! Wychodząc z Groty Zwiastowania przechodzę obok groty diakona Konona z IVw. Tu znaleziono mozaikę z jego imieniem, stąd jej nazwa.

Kościół górny, w przeciwieństwie do dolnego, dysponuje dużą przestrzenią. Zbudowany z przepychem, wystrojony w liczne dzieła sztuki i wspaniałe mozaiki, jest hymnem dla tajemnicy wywyższenia Maryi jako Bożej Rodzicielki. Mozaika za ołtarzem głównym przedstawia lud Boży. Po prawej jest kaplica Najświętszego Sakramentu a po lewej Kustodii Ziemi Świętej. Witraż na tylnej ścianie przedstawia scenę Zesłania Ducha Świętego. Witraże w górnych oknach są symbolami wezwań z Litanii Loretańskiej, a w kopule przedstawiają symbole Apostołów i sceny z życia Marii. Kopuła jest w kształcie odwróconego kielicha lilii i ma 40m wysokości i 18m średnicy. Sam kościół górny ma 45m długości i 27m szerokości. Wnętrze świątyni w całości zawdzięcza podniosły nastrój swej formie architektonicznej i grze świateł. Na zewnątrz bazyliki znajduje się baptysterium, tj. niewielka ośmioboczna kaplica, obok niej można zobaczyć nagą skałę, na której zbudowane jest miasto.

W niedalekiej odległości od bazyliki znajduje się kościół św. Józefa Żywiciela ("Ecclesia Nutritionis"). Sanktuarium ma związek z domem św. Józefa. Wzniesiony został na ruinach kościoła krzyżowców. Tę trzynawową świątynię zbudowano w 1914 roku. W absydach na freskach przedstawiona jest Święta Rodzina a także sen św. Oblubieńca NMP i jego śmierć. Witraże ilustrują zaś Litanie do św. Józefa. Górny kościół, dysponujący sporą przestrzenią, jest miejscem nabożeństw łacińskich. Podobnie jak w bazylice Zwiastowania, znajduje się tu żydo-chrześcijańskie baptysterium o siedmiu stopniach, co symbolizuje siedem darów Ducha Świętego. Basen chrzcielny i pozostałości zbiorników na ziarno znajdują się w podziemnej krypcie. Kościół św. Józefa zbudowano wzorując się na starych pomieszczeniach. Uderza skromność tego miejsca. W sieni stojącego obok konwentu oo franciszkanów dostrzegłam tablicę pamiątkową żołnierzy II Korpusu, którzy kwaterowali w Nazarecie. Wyobraża ona Matkę Boską, patronkę walczących o Polskę żołnierzy.

W odległości pół kilometra na północny-wschód od bazyliki Zwiastowania znajduje się grecko-ortodoksyjna świątynia św. Archanioła Gabriela. Na dole tego kościoła jest kamienne ocembrowanie, do którego prowadzą schody. Na pokrywie studni, wypisane są słowa wypowiedziane przez Gabriela "Ave Maria" - "Bądź pozdrowiona, Mario". To tu, wg. Protoewangelii Jakuba, po raz pierwszy ukazał się Maryi Archanioł Gabriel, by Ją uprzedzić o Jej posłannictwie. Maryja wziąwszy dzban z wodą strwożona poszła do domu, gdzie Anioł Gabriel ukazał się Jej po raz drugi.

To jedyne źródło wody w Nazarecie i dlatego nasuwa się przypuszczenie, że Maryja właśnie tu przychodziła ją czerpać. Dla podkreślania ważności miejsca, jak to jest w zwyczaju na tych terenach, tradycyjnie pali się tu lampka oliwna. Obok niej zaś, niezmiennie od wieków, spływa czysta, krystaliczna woda. Jednostajny szmer tego strumyka, zwanego dziś źródłem Maryi, rozlega się monotonnie, wprowadzając odwiedzających to miejsce, w nastrój zadumy i refleksji.

Czas mija nieuchronnie. Dzień chyli się ku zachodowi. Nim jednak wrócę do Jerozolimy, chcę jeszcze pospacerować uliczkami Nazaretu i poczuć jego dzisiejszą atmosferę. W ostatnich latach wyłożono znaczne sumy na renowację uliczek i domów. Efekt jest widoczny. Dziś to typowo arabskie miasteczko ma wiele uroku. Swą urodą i historią niezmiennie zdobywa serca odwiedzających. W tym także i moje!