Kariera w dół - św. Franciszek z Asyżu

ks. Tomasz Jaklewicz

publikacja 04.10.2006 06:49

Zbuntował się przeciwko kupieckiej mentalności, która sprowadza wszystko i wszystkich (nawet własne dzieci!) do kategorii zysku i strat. Nie szukał ubóstwa. Szukał bogactwa, którego nie można kupić za pieniądze.

Kariera w dół - św. Franciszek z Asyżu Bartolomé Esteban Murillo (PD) Św. Franciszek z Asyżu

Święty świętemu nierówny. O wielu świętych było niegdyś głośno, a dziś słuch po nich zaginął. Franciszek fascynuje od ośmiu wieków. Pielgrzymi wciąż podróżują do Asyżu. Nie spotkałem człowieka, którego by już same Franciszkowe miejsca nie urzekły. Ciasne uliczki średniowiecznego miasteczka; Porcjunkula – mała kapliczka, wokół której zamieszkali pierwsi bracia; krucyfiks, z którego Jezus zawołał: „Franciszku, odbuduj mój dom”; róże bez kolców; włosy św. Klary, które ściął osobiście Franciszek; habit czy raczej wór, w którym chodził; kościółek San Damiano, przy którym zamieszkały Klara i pierwsze siostry. Konfrontacja wyobrażeń z rzeczywistością przynosi zazwyczaj rozczarowanie. W Asyżu jest inaczej. Wszystko jest tam takie, jak być powinno.

Pamiętam dwa filmy o Świętym. Jeden film, nieco hipisowski, pokazuje Franciszka w jasnobłękitnych barwach jako Bożego szaleńca, pełnego życia, radości, pogody, entuzjazmu. Drugi obraz jest zgoła inny. Mroczny, ponury, obrazujący bez znieczulenia średniowieczną biedotę. Franciszek jest tam pokazany jako człowiek pełen wewnętrznej walki, rozterki, cierpienia. Który obraz bliższy prawdzie? Sądzę, że oba pokazują tylko część prawdy i dopiero złożone razem dają obraz pełniejszy, choć i tak jeszcze daleki od prawdy.

W życiu Franciszka mieszały się przeciwieństwa: radykalizm i łagodność; poezja i proza życia; głęboka radość i równie głębokie cierpienie; miłość do świata i jego odrzucenie; fascynacja Bożym Narodzeniem i stygmaty Ukrzyżowanego, posłuszeństwo Kościołowi i jego krytyka.
Jego świętość jest na wskroś ewangeliczna, mieni się wieloma barwami.

I pewnie dlatego każda epoka wydobywa z jego życia coś innego. W ubiegłym stuleciu ogłoszono Franciszka patronem ekologów ze względu na jego miłość do stworzenia. Czy dwudziesty pierwszy wiek odnajdzie również coś dla siebie?

Moja sugestia poszłaby takim tropem. Franciszek zbuntował się przeciwko rodzicom. Nie dlatego, że byli kupcami, że byli bogaci. To był bunt przeciwko ich kupieckiej mentalności, która sprowadza wszystko i wszystkich (nawet własne dzieci!) do kategorii zysku i strat. Nie szukał ubóstwa. Szukał bogactwa, którego nie można kupić za pieniądze. Odkrył, że prawda jest znacznie bardziej obecna na dole niż w górze, w braku niż w pełni. Zrobił karierę, idąc konsekwentnie drogą w dół. Tam, na dnie, odnalazł siebie i Boga. Takich karier trzeba nam dzisiaj bardzo a bardzo.

Tajemnica habitu św. Franciszka

Tomasz Rożek

Fizycy przebadali pamiątki po św. Franciszku z Asyżu. Dwie tuniki, poduszkę, na której miała spoczywać jego głowa, i modlitewnik. Okazało się, że jeden z habitów powstał wiele lat po śmierci Świętego.

Relikwie św. Franciszka i pamiątki po nim znajdują się w wielu klasztorach na całym świecie, ale do niedawna tylko dwa włoskie kościoły mogły się poszczycić posiadaniem kompletnego habitu Świętego z Asyżu. Jeden z nich to kościół pod wezwaniem św. Franciszka w Cortonie, a drugi to bazylika Świętego Krzyża we Florencji. Fizycy stwierdzili, że habitu z Florencji nie mógł nosić św. Franciszek.

Węgiel prawdę ci powie
Naukowcy posłużyli się bardzo dokładną metodą badawczą, zwaną datowaniem radiowęglowym. Metoda polega na zmierzeniu proporcji między różnymi izotopami węgla w badanej próbce. Izotopy to odmiany tego samego pierwiastka. Mają tyle samo protonów w jądrze, ale różną liczbę neutronów. Na przykład wszystkie izotopy węgla mają sześć protonów, ale izotop węgla C12 ma dodatkowo sześć neutronów, a izotop C13 ma już neutronów 7. Jest jeszcze jeden naturalny izotop węgla C14. Ten z kolei powstaje w górnych warstwach ziemskiej atmosfery, gdy neutrony z promieniowania kosmicznego zderzają się z jednym z izotopów azotu N14. Węgiel C14 jest radioaktywny, a więc z czasem się rozpada, zbudowany jest z sześciu protonów i ośmiu neutronów. Metoda radiowęglowa oparta jest właśnie na dokładnym pomiarze ilości węgla C14 w badanym materiale.

Powstający w atmosferze radioaktywny izotop węgla C14 opada na powierzchnię ziemi i tak jak każdy węgiel buduje organizmy żywe. Jest budulcem białek, cukrów i tłuszczów. Występuje także pod postacią dwutlenku węgla. Co prawda izotop C14 rozpada się z czasem (w przeciwieństwie do pozostałych izotopów węgla, które są stabilne), ale organizm, odżywiając się czy nawet oddychając, cały czas uzupełnia jego zapas. W efekcie, choć izotop C14 jest niestabilny, jego ilość w stosunku do pozostałych izotopów węgla w żywych organizmach jest cały czas taka sama. Oczywiście tak długo, jak długo organizm żyje. Co się stanie, gdy zwierzę umrze albo oderwie się liść z drzewa? Ilość C14 będzie w nim systematycznie spadała w wyniku rozpadu promieniotwórczego, a jego poziom nie będzie już uzupełniany w wyniku oddychania czy odżywiania się.

Kariera w dół - św. Franciszek z Asyżu   Co ma węgiel do habitu?
Co to ma wspólnego z habitem świętego Franciszka? Bardzo dużo. Charakterystyczna brązowa prosta tunika była utkana z wełny. Jako materiał pochodzenia zwierzęcego, wełna w chwili strzyżenia owcy zawierała wszystkie występujące w naturze izotopy węgla, w tym niestabilny i rozpadający się z czasem izotop C14. W świeżo ostrzyżonej wełnie izotopu C14 było stosunkowo dużo, ale z czasem jego ilość spadała. Precyzyjnie mierząc ilość radioaktywnego izotopu C14 w kawałku materiału tuniki, można dokładnie wyznaczyć moment, w którym ją wykonano (a konkretniej: moment, w którym ostrzyżono owcę).

Z obydwóch tunik naukowcy pobrali kilka kawałków materiału, nie większych niż centymetr kwadratowy. Każdą taką próbkę poddano specjalistycznym testom i w ten sposób określono ilość każdego z zawartych w niej izotopów węgla. Po opracowaniu wyników pomiaru okazało się, że wełna, z której utkana była tunika znajdująca się w kościele w Cortonie, została wyprodukowana między rokiem 1155 a rokiem 1225. Tunikę z kościoła z Florencji wykonano między rokiem 1290 a 1390. Święty Franciszek zmarł w 1226 roku, a więc nie mógł nosić tuniki znajdującej się we Florencji. Ta powstała kilkadziesiąt lat po jego śmierci. Mógł jednak ubierać się w tunikę z Cortony. Oprócz dwóch habitów naukowcy przebadali tą samą techniką radiowęglową poduszkę, na której miała spoczywać głowa Świętego po śmierci, oraz jego modlitewnik. Okazało się, że obydwa te przedmioty powstały w czasach, w których żył święty Franciszek z Asyżu.