Badacz dokładny - św. Łukasz Ewangelista

Wiara.pl

publikacja 23.11.2002 14:21

Łukasz był człowiekiem starannie wykształconym. Znakomicie znał ówczesną literaturę. Posługiwał się pięknym językiem greckim, był świetnym zbieraczem informacji.

Badacz dokładny - św. Łukasz Ewangelista Marten Jacobszoon Heemskerk van Veen (PD) Św. Łukasz malujący Madonnę

"Wielu już starało się ułożyć opowiadanie o zdarzeniach, które się dokonały pośród nas, tak jak nam je przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa. Postanowiłem więc i ja zbadać dokładnie wszystko od pierwszych chwil i opisać ci po kolei, dostojny Teofilu, abyś się mógł przekonać o całkowitej pewności nauk, których ci udzielono" (Łk 1,1–4). Tymi słowami rozpoczyna się Ewangelia według świętego Łukasza. Kim był jej autor? Dlaczego właśnie on został jednym z tych, którzy podjęli się trudnego zadania spisania czynów i słów Jezusa Chrystusa?

Pochodził, według tradycji, z Antiochii Syryjskiej. Był poganinem, nie Żydem. Potwierdził to m. in. św. Paweł Apostoł, który pod koniec Listu do Kolosan wyliczył swych przyjaciół w dwóch grupach, najpierw tych, którzy wywodzą się z Narodu Wybranego, a następnie wywodzących się z pogaństwa. Łukasz został wymieniony w drugiej grupie. Obok jego imienia znajdujemy dopisek: "lekarz umiłowany". Paweł wspomniał o Łukaszu jeszcze w dwóch swoich pismach: w Drugim Liście do Tymoteusza (2 Tm 4,11) oraz w Liście do Filemona (Flm 24).

Łukasz był człowiekiem starannie wykształconym. Znakomicie znał ówczesną literaturę. Posługiwał się pięknym językiem greckim, był świetnym zbieraczem informacji. POtrafił dotrzeć do źródeł, do których inni nie dotarli. Powszechnie twierdzi się, że był również zdolnym malarzem. Niektórzy wymieniają ponad sto obrazów, których miałby być autorem. Zaliczają do nich też Jasnogórską Ikonę. Jednak trzeba wiedzieć, iż legenda o tym, iż św. Łukasz malował obrazy, powstała dopiero w VII stuleciu po Chrystusie.Według najstarszej tradycji św. Łukasz jest autorem dwóch ksiąg znajdujących się w kanonie Nowego Testamentu: jednej z ksiąg Ewangelii (trzeciej w kolejności po Ewangelii według św. Mateusza i św. Marka) oraz Dziejów Apostolskich.

Badacz dokładny - św. Łukasz Ewangelista   Marten Jacobszoon Heemskerk van Veen (PD) Św. Łukasz malujący Madonnę

W odróżnieniu od pozostałych Ewangelistów, Łukasz nie znał osobiście Jezusa, nie był naocznym świadkiem wydarzeń, które opisał w swej Ewangelii. Podkreślił to bardzo mocno już we wstępie do niej. Natomiast w wielu zdarzeniach opisanych w Dziejach Apostolskich brał udział osobiście, jako towarzysz św. Pawła Apostoła podczas jego podróży. Dał to wyraźnie do zrozumienia, podkreślając swoje współuczestnictwo i używając formy "my" (np. Dz 16,11.16).

Dante Alighieri (1265–1321) nazwał św. Łukasza, jako autora jednej z czterech ksiąg Ewangelii, "piewcą łaskawości Chrystusa". Rzeczywiście, Jezus, którego pokazał, jest pełen dobroci, szczególną miłością darzy biednych, chorych, odrzuconych przez społeczeństwo. Tylko Łukasz zapisał Jezusowe przypowieści o zaginionej owcy, zgubionej drachmie, synu marnotrawnym.

Swe dzieła adresował do chrześcijan nawróconych z pogaństwa, aby ich utwierdzać w wierze. Dlatego wiele wysiłku wkładał w docieranie do takich informacji o Jezusie, których nie znajdziemy u innych Ewangelistów. Wyjątkowo obszernie opisał na przykład wydarzenia przed narodzeniem Chrystusa i Jego dzieciństwo.

Według tradycji poniósł śmierć męczeńską, ale nie wiemy, gdzie został pochowany.

Patron trzeźwo myślących

Andrzej Macura

W płomieniu entuzjazmu można uwierzyć we wszystko. Wystarczy jednak podmuch prawdy obalającej legendy, a ta wiara legnie w gruzach.


Nie należał do grona uczniów Jezusa. Nawet nie znał Go osobiście. A napisał Ewangelię zawierającą wiele szczegółów z życia Mistrza z Nazaretu.

Według przekazów starożytnych pisarzy, św. Łukasz urodził się w Antiochii Syryjskiej jako poganin. Musiał zdobyć staranne wykształcenie, bo pisanie nie sprawiało mu większych kłopotów. Znał – co oczywiste – kulturę grecką. Ale dość dobrze rozumiał też – co u poganina już nieco dziwi – tradycję żydowską. Najprawdopodobniej był lekarzem, bo dość często posługiwał się medyczną terminologią. Nie wiadomo, w jakich okolicznościach został chrześcijaninem. Ale stał się wyznawcą Chrystusa bardzo gorliwym, skoro zdecydował się współdziałać z Pawłem podczas jego misyjnych wypraw.

W Dziejach Apostolskich, których jest autorem, po raz pierwszy pojawia się, gdy Paweł decyduje się na przeprawę do Europy. Wyrusza razem z nim. Odtąd staje się współpracownikiem Apostoła Narodów. Był jego wiernym przyjacielem i w potrzebie nigdy go nie zostawiał. W Rzymie przez pewien czas był jedynym towarzyszem uwięzionego Pawła.

Wierny i prawy. Bardziej niż o sławę i zaszczyty troszczył się o Dobrą Nowinę. Gdy zauważył, że z upływem lat prawda o Jezusie może zginąć w powodzi legend i plotek, postanowił sprawdzić i spisać, jak się sprawy miały. Tak o tym napisał we wstępie do swojej Ewangelii: „Wielu już starało się ułożyć opowiadanie o zdarzeniach, które się dokonały pośród nas, tak jak nam je przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa. Postanowiłem więc i ja zbadać dokładnie wszystko od pierwszych chwil i opisać ci po kolei, dostojny Teofilu, abyś się mógł przekonać o całkowitej pewności nauk, których ci udzielono”.

Nie można wierzyć w byle baśń. Trzeba sprawdzić, jak rzeczywiście było. W płomieniu entuzjazmu można uwierzyć we wszystko. Wystarczy jednak jeden podmuch prawdy obalającej legendy, a ta wiara legnie w gruzach. Dlatego trzeba dać jej mocne fundamenty. Święty Łukasz to patron trzeźwo myślących i pocieszyciel powątpiewających. Dotarł do materiałów, które pominęli inni Ewangeliści. Zainteresował się dzieciństwem Jezusa, a o szczegóły pytał zapewne samą Maryję. Ale najbardziej koncentrował się na miłosierdziu Zbawiciela. Może odzywało się w nim serce wyczulonego na ludzką nędzę lekarza? Może stojąc w drugim szeregu, widział rzeczy, o których trudniej było mówić tym, którzy jasno musieli potępiać grzech?

A potem… Podobno znów ewangelizował. W Macedonii, Achai, Galii... Zmarł prawdopodobnie jako starzec, a może – jak twierdzi św. Grzegorz – zginął śmiercią męczeńską. Owocnie przeżył swoje życie.