Kardynałowie - "straż przyboczna" papieża

KAI/jk

publikacja 22.11.2007 13:13

24 listopada podczas konsystorza w Rzymie Benedykt XVI wręczy insygnia kardynalskie 23 kapłanom. W związku z tym zamieszczamy informację o tym, kim byli i są w dziejach Kościoła kardynałowie i Kolegium Kardynalskie.

Kardynałowie - "straż przyboczna" papieża

Początki

Instytucja kardynalatu w Kościele zachodnim (na Wschodzie jest ona nieznana) sięga korzeniami co najmniej IV w., przechodząc w ciągu stuleci wiele poważnych zmian. Według papieża Zachariasza (741-52), jako pierwszy słowa "kardynał" użył Sylwester I (314-35), mówiąc o "presbyteri et diaconi cardinales" - kapłanach i diakonach kardynalnych (czyli głównych). Początkowo słowo to oznaczało duchownych włączonych (incardinati) do jednego z 25 kościołów rzymskich oraz 7 (później 14) diakonii regionalnych, 6 - palatyńskich i 7 biskupstw podmiejskich; później zaczęło oznaczać niektóre ważniejsze świątynie innych większych miast Italii, jak również poza nią, np. w Kolonii, Trewirze, Magdeburgu, Santiago de Compostela, Konstantynopolu. Pod koniec pierwszego tysiąclecia kardynałami nazywano już tylko niektórych wyższych duchownych z Rzymu i najbliższych jego okolic, którzy otaczali swego biskupa - papieża.

Kardynałami bywali diakoni, kapłani, a z czasem także biskupi, i ten dawny podział utrzymał się do dzisiaj w postaci trzech kategorii kardynałów: biskupów, prezbiterów (kapłanów) i diakonów. Przeważają, i to zdecydowanie, kardynałowie-prezbiterzy.

Wzrost roli kardynałów

Rola kardynałów zaczęła wzrastać od połowy XI wieku. 6 grudnia 1058 r. po raz pierwszy tylko oni - i to wyłącznie sześciu kardynałów-biskupów - wybrali w Sienie nowym papieżem Gerharda z Burgundii, który przyjął imię Mikołaj II (na ogół za datę wyboru przyjmuje się 24 stycznia następnego roku, gdyż dopiero wtedy mógł on objąć Tron św. Piotra w Rzymie). Do tego czasu biskupów Rzymu wybierał teoretycznie miejscowy lud, reprezentowany przez swych biskupów i księży, nieraz pod naciskiem władców świeckich, zwłaszcza cesarzy niemieckich.

Po raz pierwszy natomiast w wyborze papieża wzięli udział kardynałowie wszystkich trzech kategorii w 1130 r., gdy wybrano Innocentego II. W 1179 r. III Sobór Laterański postanowił, że odtąd tylko kardynałowie mogą wybierać papieża i to większością co najmniej dwóch trzecich głosów. Ostatnim papieżem-niekardynałem był bł. Urban V (1378-89). Były to czasy awiniońskiej niewoli papieży i na ich wybór największy wpływ mieli królowie francuscy.

Jeśli w pierwszych wiekach kardynałami byli niemal wyłącznie duchowni rzymscy, dopiero potem z innych miast włoskich, to w 2. tysiącleciu coraz bardziej wzrastał w tym gronie udział duchowieństwa spoza Rzymu i spoza Italii - po raz pierwszy biskupi nierzymscy stali się kardynałami po śmierci Aleksandra III w 1181 r.

Powstaje Kolegium Kardynalskie

Od 1150 r. istnieje Kolegium Kardynalskie, którego dziekanem, czyli honorowym przewodniczącym, jest zawsze kardynał-biskup Ostii (jest to jedno z 6 biskupstw podrzymskich). Główną jego funkcją jest reprezentowanie Kolegium przed papieżem i zwoływanie konklawe po jego śmierci. Od drugiej połowy XII w. kardynałowie poprzedzali w hierarchii biskupów i arcybiskupów, a od 1439 r. - także patriarchów.

 

W Średniowieczu najwyższa liczba członków Kolegium doszła do 52 (6 kardynałów-biskupów, 28 - prezbiterów i 18 - diakonów), na ogół jednak nie przekraczała 30. Sobór w Konstancji (1414-18) orzekł, że Kolegium powinno liczyć najwyżej 24 członków. Ostatecznie jednak na długie wieki ustalił liczbę członków Kolegium na 70 właściwy twórca Kurii Rzymskiej - Sykstus V (1585-90) konstytucją "Postquam verus" z 3 grudnia 1586 r. W tym gronie było 6 kardynałów-biskupów, 50 - prezbiterów i 14 - diakonów.

Ocenia się, że od chwili utworzenia Kolegium Kardynalskiego do naszych czasów łączna liczba jego członków w ciągu wieków wyniosła ok. 3 tysięcy.

Pierwszego znacznego wyłomu we wspomnianej liczbie 70, która zresztą i tak rzadko bywała osiągana, dokonał Jan XXIII (1958-63). W konklawe, które 28 października 1958 r. wybrało go na papieża, uczestniczyło tylko 51 kardynałów, ale gdy umierał, było ich już 82. Tenże papież w 1962 r. zarządził, że wszyscy kardynałowie muszą być biskupami, a gdyby któryś z nich nie miał sakry, należy go wyświęcić przed wręczeniem mu oznak godności kardynalskiej.

Reformy Pawła VI

Papież Montini, który w ciągu 15 lat swego pontyfikatu mianował 143 nowych purpuratów, wprowadził kilka istotnych zmian i ograniczeń. Na mocy motu proprio "Ad Purpuratorum Patrum" z 11 lutego 1965 r. zarządził zrównanie patriarchów z kardynałami biskupami w Kolegium. Następne motu proprio "Ingravescentem aetatem" z 21 listopada 1970 r. stanowiło, że kardynałowie powyżej 80. roku życia tracą prawo wyboru papieża oraz wszelkie urzędy i stanowiska w Kurii Rzymskiej i w Państwie Miasta Watykanu. I wreszcie na konsystorzu tajnym 5 listopada 1973 r. Paweł VI zarządził, że liczba kardynałów uprawnionych do udziału w konklawe nie może przekraczać 120. Wszystkie te zasady obowiązują do dziś.

Konsystorze

Kardynałów powołuje papież na konsystorzu. Jest to - najogólniej mówiąc - zgromadzenie kardynałów, obecnych w Rzymie, zwoływane przez Ojca Świętego i obradujące pod jego przewodnictwem.

Najwcześniejsze jego ślady pochodzą z czasów pontyfikatu Leona IV (847-55), który w ten sposób, tzn. przez zgromadzenie kardynałów, zastąpił dotychczasowe synody duchowieństwa rzymskiego wszystkich szczebli. Początkowo forum to zbierało się kilka razy w tygodniu. Aleksander III (1159-81) zwoływał je raz na miesiąc, a Innocenty III (1198-1216) - trzy razy w tygodniu. Pełniło ono wówczas w pewnym stopniu tę rolę, jaką później przejęły różne instytucje Kurii Rzymskiej, toteż gdy Sykstus V powołał ją do życia w 1588 r., rola konsystorza znacznie zmalała.

Konsystorze w zdecydowanej większości przypadków zbierały się w rezydencjach papieskich, a po 1870 r. już tylko w Watykanie. Ale kilka ich odbyło się też poza Rzymem. Były to jednak sytuacje wyjątkowe, spowodowane okolicznościami zewnętrznymi, gdy papieże nie mogli urzędować w swych siedzibach.

 

 

Obecnie istnieją dwa rodzaje konsystorza: tajny, czyli zwyczajny oraz publiczny, to znaczy nadzwyczajny. Konsystorz nadzwyczajny zwołuje papież dla omówienia najważniejszych, bieżących spraw Kościoła, jak również dla przedstawienia kandydatur nowych kardynałów i uczestniczą w nim wszyscy kardynałowie (chyba że z ważnych względów któryś z nich nie może przybyć). W konsystorzu zwyczajnym biorą udział kardynałowie przebywający w tym czasie w Rzymie, papież zaś, wygłosiwszy do nich po łacinie specjalne wprowadzenie (alokucję), prosi ich, jako swych najbliższych doradców, o wypowiedzi i opinie w różnych sprawach. Papież nie musi oczywiście zasięgać rady kardynałów, gdyż jest całkowicie niezależny w swych decyzjach, ale jeśli uzna to za celowe czy konieczne, zwołuje takie zgromadzenie.

Jeżeli podczas konsystorza zostają powołani nowi kardynałowie, wówczas przybiera on charakter publiczny, to znaczy papież zaprasza nań także innych hierarchów, a nawet świeckich. Na takie zgromadzenie przybywa też korpus dyplomatyczny i delegacje diecezji, z których pochodzą nowi kardynałowie i ich rodziny.

Nowi kardynałowie otrzymują od papieża piuskę i biret - jedno i drugie w kolorze czerwonym (purpurowym). Czerwień jest oznaką godności kardynalskiej i symbolizuje życie całkowicie oddane w służbę Kościołowi aż do przelewu krwi, jeśli zajdzie taka potrzeba. Jednocześnie dla podkreślenia rzymskich korzeni tej instytucji i związków kardynałów z Wiecznym Miastem, każdy z nich otrzymuje jakiś tutejszy kościół, którego staje się w ten sposób symbolicznym proboszczem.

Czerwień, oznaczająca męczeństwo, nie zawsze jest tylko symbolem. W XX wieku trzech kardynałów przypłaciło życiem swe posługiwanie dla Kościoła: hiszpański arcybiskup Saragossy Juan Soldevilla y Romero zginął w 1923 r. jako ofiara zamieszek o podłożu społecznym, Emile Biayenda z Brazzaville w Kongu został zamordowany w 1977 r., a Juana Posadasa Ocampo z Guadalajary zastrzelili w 1993 r. na lotnisku w stolicy Meksyku członkowie mafii narkotykowej, których ostro potępiał.

Kardynałowie in pectore

Papież, podając do publicznej wiadomości nazwiska mianowanych przez siebie kardynałów, może jednocześnie zastrzec, że niektórych nazwisk nie ujawni i zapowiada jedynie, że nosi je "w sercu" - in pectore. Najczęściej chodzi tu o duchownych z krajów, w których Kościół jest prześladowany i decyzja papieska mogłaby ściągnąć na potencjalnego kardynała różne represje. Gdy tylko sytuacja na to pozwoli, papież ujawnia owe nazwiska. Tak było np. z chińskim kardynałem, zmarłym w 2000 r. emerytowanym arcybiskupem Szanghaju Ignatiusem Gong Ping-meiem. Jan Paweł II mianował go kardynałem już na swym 1. konsystorzu w 1979 r., ale ze względu na twarde stanowisko antykościelne władz chińskich nie mógł ogłosić jego nazwiska. Uczynił to dopiero po kilku latach, gdy po rozmowach z rządem w Pekinie hierarcha opuścił swój kraj i znalazł się na emigracji. Na konsystorzu w 1991 r. prawie 90-letni wówczas kapłan mógł otrzymać biret kardynalski.

Ale zdarza się, że papież nie zdąży ujawnić nazwisk kardynałów in pectore, np. Jan XXIII nigdy nie ogłosił nazwisk trzech kardynałów, o których wspomniał 28 marca 1960 r. Paweł VI na konsystorzu 28 kwietnia 1969 r., podczas którego kreował 34 kardynałów, zapowiedział, że dwa nazwiska zachowuje "w sercu". Ujawnił je 4 lata później, 5 marca 1973 r., ale tylko jeden z nowych purpuratów - Czech ks. ŠTepán Trochta mógł otrzymać insygnia, drugi bowiem - greckokatolicki władyka rumuński Iuliu Hossu zmarł w 1970 r.

 

 

 

28 stycznia 2001 r. Jan Paweł II ujawnił dwa nazwiska biskupów, o których wspomniał na poprzednim konsystorzu w 1998 r. Nigdy natomiast nie poznamy nazwiska kardynała in pectore, którego nazwisko papież zastrzegł na swym ostatnim konsystorzu w 2003 r.

Kardynałom przysługuje tytuł Eminencja, a w czasach, gdy powszechnie panował ustrój monarchiczny, mieli oni rangę równą książętom. Jednym ze śladów tamtych praktyk jest zachowany do dzisiaj zwyczaj umieszczania słowa "kardynał" między imieniem a nazwiskiem danego hierarchy, jak to się dzieje z tytulaturą książęcą (np.: Stefan kardynał Wyszyński, jak: Adam książę Czartoryski).

Trochę liczb

W XX wieku papieże zwołali łącznie 51 konsystorzy, na których powołali do Kolegium 587 kapłanów (nie licząc trzech nieujawnionych nominacji in pectore Jana XXIII).

Najwięcej konsystorzy w dwóch ostatnich stuleciach (i prawdopodobnie w ogóle w historii, zważywszy na znacznie mniejszą liczbę kardynałów w przeszłości) zwołał Leon XIII - 27, a ogłosił na nich 147 kardynałów; na drugim miejscu jest jego bezpośredni poprzednik - bł. Pius IX (1846-78), który zwołał 23 konsystorze, na których wyniósł do godności kardynalskiej 123 księży. W XX wieku "rekordzistą" był Pius XI (1922-39) - 17 konsystorzy i 76 kardynałów. Ale były to dość osobliwe zgromadzenia: Papież zwoływał je często, nierzadko po dwa razy w roku (np. w latach 1923, 1925, 1926 i 1927) i mianował na nich zwykle po 2 kardynałów, a raz nawet tylko jednego.

Dla odmiany Pius XII (1939-58) w czasie swego prawie 19,5-letniego pontyfikatu zwołał tylko dwa konsystorze, na których mianował kardynałami 56 księży. Na obu byli wśród nich Polacy: 18 lutego 1946 r. - książę arcybiskup Adam Sapieha i 12 stycznia 1953 r. - późniejszy prymas Tysiąclecia Stefan Wyszyński (który kapelusz kardynalski odebrał dopiero w 1956 r., gdy wyszedł z więzienia). Inny kreowany wówczas kardynał, bł. Alojzije Stepinac w ogóle nie mógł wyjechać do Rzymu po swe insygnia i zmarł w 1960 r., jako swego rodzaju "kardynał tytularny".

Podobnie zdarzało się za pontyfikatu Jana Pawła II. Wielki teolog szwajcarski ks. Urs von Balthasar zmarł na dwa dni przed konsystorzem w 1988 r., a w 10 lat później chorwacki arcybiskup Josip Uhac zmarł jeszcze przed ogłoszeniem przez Papieża decyzji o nowych nominacjach.

Najmłodszym kardynałem w XX wieku był arcybiskup Pragi w latach 1899-1916 (później Ołomuńca) Lev (Leon) Skrbenský (1863-1938), który otrzymał kapelusz kardynalski 15 kwietnia 1901 r., w wieku niespełna 38 lat. Najstarszym - Albańczyk Mikel Koliqi (1902-97), który został pierwszym kardynałem w dziejach swego narodu 26 listopada 1994 r., gdy miał 92 lata.

Obecnie członkami Kolegium Kardynalskiego są następujący Polacy: Franciszek Macharski (od 30 czerwca 1979 r.), Józef Glemp (od 2 lutego 1983 r.), Henryk Gulbinowicz i Andrzej Maria Deskur (od 25 maja 1985 r.), Kazimierz Świątek (od 26 listopada 1994 r.), Zenon Grocholewski i Marian Jaworski (od 21 lutego 2001 r.), Stanisław Nagy (od 21 października 2003 r.) i Stanisław Dziwisz (od 24 marca 2006 r.). W skład Konferencji Episkopatu Polski wchodzi pięciu z nich: Macharski, Glemp, Gulbinowicz, Nagy i Dziwisz, podczas gdy Deskur i Grocholewski są członkami Kurii Rzymskiej, a Świątek i Jaworski należą do Kościołów lokalnych na Białorusi i Ukrainie. Ponadto należy pamiętać, że Jan Paweł II obdarzył godnością kardynalską dwóch innych, nieżyjących już Polaków: Władysława Rubina (30 czerwca 1979 r., zmarł 28 listopada1990 r.), który działał w Kurii Rzymskiej i Adama Kozłowieckiego (21 lutego 1998 r., zmarł 28 września 2007 r.) - misjonarza w Zambii.

24 listopada dołączy do tego grona kolejny Polak - kard. Stanisław Ryłko, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Świeckich.