Święty, który przepowiedział niepodległość

Tomasz Gołąb

publikacja 17.04.2018 09:22

W narodowym sanktuarium św. Andrzeja Boboli bp Piotr Jarecki odprawi uroczystą Mszę św. w 80. rocznicę kanonizacji św. Andrzeja Boboli.

Święty, który przepowiedział niepodległość Tomasz Gołąb /Foto Gość W przeszklonej srebrnej trumience znajduje się całe, umęczone przez Kozaków ciało św. Andrzeja Boboli

Uwieńczeniem jego życia było męczeństwo za wiarę, którą poniósł 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim. Kozacy, którzy najpierw zdobyli Pińsk, a następnie schwytali i okrutnie męczyli kapłana. Zdarli z niego sutannę, i bili nahajami, przywiązanego do słupa. Nie wyrzekł wiary, więc oprawcy ucięli świeże gałęzie wierzbowe, upletli z niej koronę na wzór Chrystusowej i włożyli ją na jego głowę tak, aby jednak nie pękła czaszka. Wybili mu zęby, wyrwali paznokcie, ciągnęli za koniem. W Janowie dowódca Kozaków zapytał: "Jesteś ty ksiądz?". "Tak, moja wiara prowadzi do zbawienia. Nawróćcie się" - odpowiedział. Zamachnął się szablą, ale tylko skaleczył rękę męczennikowi. Zawleczono go więc do rzeźni, gdzie na stole przypalano go ogniem, wycięto skórę na głowie i plecach na kształt ornatu, a kiedy stale wzywał imienia Jezus, odcięto także nos, wargi i język, wydłubano oko. W końcu powieszono go na rynku miejskim za nogi głową w dół i dobito szablą. W 1755 r. papież Benedykt XIV orzekł, że Sługa Boży Andrzej Bobola poniósł śmierć za wiarę i zaliczył go w poczet męczenników Kościoła. Jego beatyfikacji dokonał w 1853 r. Pius IX. Pius XI kanonizował go w Rzymie 17 kwietnia 1938 r.

Ciało umęczonego Andrzeja pochowano w kryptach podziemi kościoła jezuickiego w Pińsku, ale czasy były nadal niespokojne. Po czterdziestu pięciu latach sam Andrzej Bobola ukazał się rektorowi pińskiego kościoła i polecił: "Jestem Andrzej Bobola i masz odszukać moją trumnę". Rozpoczęto poszukiwania i znaleziono w podziemiach, pośród wielu innych trumien jedną z jego imieniem. Po otwarciu ukazało się ciało, jak gdyby wczoraj zmarłe, z wyraźnymi śladami męki i krwi jakby świeżo zakrzepłej. Uznano to za wielki znak Boga i od tego czasu rozpoczął się niezwykły kult męczennika.

Dominikanin Alojzy Korzeniewski opowiedział współbraciom, jak to Andrzej Bobola ukazując mu się w 1819 r., zapowiedział wielką wojnę. Było to w roku 1819 w Wilnie, w klasztorze Ojców Dominikanów. O. Korzeniecki załamany wydanymi przez cara w stosunku do swojej osoby zakazami głoszenia słowa Bożego, spowiadania i publikowania, patrzył w bezsenną noc przez okno celi i modlił się do Andrzeja Boboli. Wtedy ujrzał w celi postać, która przedstawiła mu się jako Andrzej Bobola. Postać ta kazała mu powtórnie spojrzeć w okno. Za otwartym oknem ukazał się obraz niezliczonych wojsk, różnych formacji i narodowości, walczących zaciekle ze sobą. Wtedy odezwał się Andrzej Bobola: "Kiedy ludzie doczekają takiej wojny, za przywróceniem pokoju nastąpi wskrzeszenie Polski, a ja zostanę jej głównym Patronem". Opis tego widzenia i proroctwa został opublikowany w czasopismach francuskich i polskich po ogłoszeniu beatyfikacji Andrzeja Boboli w roku 1853. Widzenie i proroctwo miało miejsce na sto lat przed uzyskaniem niepodległości przez Polskę. Święty, który przepowiedział niepodległość  

Wielką rolę odegrał również męczennik przed Bitwą Warszawską. Na tydzień przed Cudem nad Wisłą, 8 sierpnia 1920 roku, na zarządzenie kardynała Kakowskiego gwiaździste procesje z wszystkich parafii warszawskich przybyły po południu na Plac Zamkowy i przy wystawionych relikwiach błogosławionego Andrzeja Boboli, Patrona Polski i błogosławionego Władysława z Gielniowa, Patrona Warszawy, wypraszały u Boga zwycięstwo.

Św. Andrzej Bobola od 2002 r. jest kolejnym patronem Polski. Jego wybór zatwierdziła 13 marca 2002 watykańska Kongregacja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów na prośbę występującego w imieniu Konferencji Episkopatu Prymasa Polski kard. Józefa Glempa, złożoną w liście z dnia 8 stycznia 1999 r.

Andrzej Bobola urodził się 30 listopada 1591 roku w Strachocinie koło Sanoka. W wieku 20 lat wstąpił do jezuitów w Wilnie, gdzie odbył studia. Pracował jako kaznodzieja, spowiednik, wychowawca młodzieży. Podejmował szczególne wysiłki na rzecz pojednania prawosławnych z katolikami. Po święceniach w 1622 r. jako misjonarz przemierzał rozległe obszary na terenie dzisiejszej Polski, Białorusi i Litwy, aby nieść Dobrą Nowinę ludziom opuszczonym i religijnie zaniedbanym. Święty, który przepowiedział niepodległość  
Zachowane w całości relikwie św. Andrzeja spoczywają w sanktuarium pod jego wezwaniem na warszawskim Mokotowie. Sanktuarium szerzy kult św. Andrzeja Boboli we współpracy ze wszystkimi świątyniami, parafiami i organizacjami pod jego wezwaniem, znajdującymi się na terenie Polski. Rozwija ono szczególną współpracę z ośrodkami duszpasterskimi znajdującymi się w miejscach urodzenia (Strachocina, Archidiecezja Przemyska obrządku łacińskiego) i męczeńskiej śmierci św. Andrzeja (Janów Poleski, Diecezja Pińska, Białoruś). W sanktuarium mieści się także Muzeum św. Andrzeja Boboli, którego otwarcia 16 maja 2007, w 350. rocznicę męczeńskiej śmierci świętego, dokonał metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz. Muzeum gromadzi eksponaty związane z życiem, działalnością duszpasterską, męczeństwem i kultem świętego oraz czasami i miejscami, w których on żył i w których przebywały jego relikwie. Obejrzeć także można eksponaty związane z historią Sanktuarium św. Andrzeja Boboli oraz przylegającego doń Kolegium Księży Jezuitów.

W narodowym sanktuarium świętego męczennika na warszawskim Mokotowie przy ul. Rakowieckiej 61, gdzie spoczywają jego relikwie, bp Piotr Jarecki o godz. 19 odprawi w 80. rocznicę kanonizacji św. Andrzeja Boboli uroczystą Mszy świętą.