Burzliwa dyskusja o misjach i rodzinie

SZ

publikacja 14.10.2017 12:40

Zakończyła się pierwsza sesja plenarna I Synodu Diecezji Gliwickiej.

Burzliwa dyskusja o misjach i rodzinie Szymon Zmarlicki /Foto Gość Dyskusja nie ustawała nawet w przerwie obrad, którą ogłoszono, by złożyć poprawki do dokumentu o misjach.

Kapłani, osoby życia konsekrowanego i świeccy wierni wezwani na synod uczestniczyli dziś w pierwszej sesji plenarnej. Spotkanie rozpoczęła Eucharystia w gliwickiej katedrze Świętych Apostołów Piotra i Pawła, której przewodniczył biskup senior Gerard Kusz.

W homilii bp Kusz zauważył, że na sesjach będzie rozważanych wiele spraw organizacyjnych, "ale najważniejszym pytaniem, jakie sobie tu stawiamy, jest pytanie o ducha Chrystusowego".

Biskup przypomniał też słowa papieża Franciszka, jakie skierował do młodych w czasie zeszłorocznych Światowych Dni Młodzieży w Krakowie, aby wstali w kanap. - To jest wyzwanie, jakie podejmuje dzisiaj Kościół - mówił, prosząc uczestników synodu o zwrócenie szczególnej uwagi na zaangażowanie i formację młodych ludzi.

Po Mszy zebrani przeszli do Centrum Edukacyjnego im. Jana Pawła II, gdzie rozpoczęły się obrady. List do uczestników sesji synodalnej wystosował biskup gliwicki Jan Kopiec, którego w tym czasie obowiązki skierowały do czeskiego Ołomuńca.

"Okres przygotowania do tego niemal przełomowego wydarzenia, podjętego w roku jubileuszowym 25-lecia posługiwania naszej diecezji, przeznaczony był w znacznej mierze na zebranie doświadczeń naszych poprzedników i nas samych w przeżywaniu najważniejszych spraw naszej egzystencji, skierowanej na osiągnięcie ostatecznego celu, którym jest sam najwyższy Pan" - pisał w liście bp Kopiec.

"W tym dziele nikt nas nie zastąpi, to musi w nas zakiełkować i wyrosnąć. (...) Oczekuję żarliwego włączenia się w wymianę refleksji i dążenia wszystkich do wypracowania reguł kierujących naszą diecezją według miary dobra wspólnego, a nie własnych tylko wyobrażeń" - zachęcał biskup.

Biskup Kopiec do poprowadzenia pierwszej sesji synodu wyznaczył ks. Marcina Królika, wikariusza generalnego diecezji gliwickiej. Jak podkreślił we wstępie ks. Królik, owocami synodu ma być przede wszystkim zbawienie dusz.

Pierwsza sesja plenarna była poświęcona omawianiu dokumentów dotyczących dwóch tematów - misji oraz rodziny. Ks. Maciej Górka, diecezjalny referent ds. misji, wyliczył misjonarzy z diecezji gliwickiej, którzy posługują w różnych rejonach świata, oraz przedstawił postulaty, jakie znalazły się w dokumencie. Wśród nich wymienił m.in. propozycje, by w miarę możliwości personalnych i finansowych, funkcja delegata biskupiego ds. misji nie była łączona z funkcją np. proboszcza.

Wśród innych postulatów pojawiło się utworzenie w diecezji rady misyjnej, powołanie rejonowych delegatów oraz funduszu na rzecz referatu misyjnego. Ks. Górka zaproponował też, by wzorem kół różańcowych, zawiązywać dziecięce koła misyjne. Jak wyjaśnił, jest to konieczne, by zapełnić lukę, jaka powstaje w tym obszarze wśród młodego pokolenia.

Dalsza dyskusja na temat misji okazała się zaskakująco żarliwa, choć przed sesją panowało przekonanie, że będzie jedynie formalnością. Pojawiło się wiele zastrzeżeń do przedstawionego dokumentu, a nawet wniosek o odrzucenie go w obecnej formie.

Głos zabrał m.in. ks Krzysztof Grzegorczyk, który wnosił o doprecyzowanie zakresu działalności referatu misyjnego, tak by zajmował się wprost powierzonym mu obszarem (wyjazdami na misje, kołami misyjnymi itp.), a nowa ewangelizacja czy chociażby podejście do muzułmanów były w gestii wydziału duszpasterskiego.

Przy okazji pierwszej dyskusji okazało się, że wyjaśnienia wymaga sporo kwestii organizacyjnych, prawnych, czy wręcz doktrynalnych. Komentarze uczestników zaczęły się tak mnożyć, że mikrofon był niemal wyrywany. Konieczna była przerwa, by umożliwić zgłoszenie treści wszystkich wniosków oraz poprawek.

Wnioski, które przekazano w tym czasie, zostały poddane pod głosowanie, a następnie głosowano nad całością dokumentu. Za przyjęciem go wraz ze zgłoszonymi poprawkami były 103 osoby, jedna przeciw, jedna wstrzymała się od głosu (kworum wyniosło 105 osób).

Dyskusja nad dokumentem o rodzinie, uważanym za najważniejszy temat synodu, przebiegła już w spokojniejszej atmosferze. Ks. Waldemar Niemczyk, diecezjalny duszpasterz małżeństw, wskazał m.in. potrzebę dokładniejszego przygotowania narzeczonych do sakramentu małżeństwa, a także zwrócenie większej uwagi duszpasterskiej na rodziny z problemami.

W wypowiedziach kolejnych uczestników zaproponowano zawołanie, które miałoby być charyzmatem diecezji gliwickiej: "Kościół silny rodziną, rodzina silna wiarą". Jak wskazano, hasło zwraca uwagę na rodzinę, jako podstawową komórkę społeczeństwa i Kościoła.

Pojawił się też wniosek o stworzenie definicji pojęć, jakimi posługuje się lokalny Kościół, wypowiadając się o rodzinie, by w obliczu wszelkich zagrożeń adekwatnie na nie odpowiadać. Wskazano też, by w kwestiach duszpasterskich oddzielić małżeństwa sakramentalne od tych, które borykają się z poważnymi problemami. Choć ta sprawa wzbudziła kolejne kontrowersje natury formalnej.

Ryszard Paluch, katolicki wydawca i publicysta z Zabrza, zauważył, że sporo zapisów w propozycjach dokumentów synodalnych - nie tylko o rodzinie - skupia się na kwestiach strukturalnych, natomiast brakuje szczerego spojrzenia na potrzeby małżeństw i źródła ich problemów.

Również kolejni mówcy zwracali  uwagę na fakt, że lokalny Kościół podejmuje wiele działań skierowanych do tzw. trudnych rodzin, a jednocześnie duszpastersko zaniedbywane są pełne, zdrowe rodziny, jak również te, które żyją całkowicie z dala od Kościoła. Dyskutowano też o zapisie zalecającym postawienie na każdym cmentarzu pomnika dziecka utraconego.

Wiele wątków pojawiło się w kontekście przygotowania narzeczonych do małżeństwa. Wskazywane były m.in. problemy z dostępem do poradni życia małżeńskiego, niejasna forma opłat pobieranych za nauki przedmałżeńskie czy konieczność pozostawienia kursów weekendowych, które - choć są niedoskonałe - umożliwiają odbycie nauk narzeczonym, którzy mieszkają za granicą, ale ślub chcą zorganizować w Polsce.

Jak zauważył po zakończonej dyskusji ks. Królik, ilość wniosków i poprawek pokazała, jak ważnym tematem dla synodu jest rodzina. Z tego powodu uczestnicy sesji nie głosowali za przyjęciem lub odrzuceniem całego dokumentu o rodzinie, a jedynie nad skierowaniem go do ponownego opracowania z uwzględnieniem zgłoszonych uwag. Poza dwiema osobami, które wstrzymały się od głosu, wszyscy zagłosowali za tym rozwiązaniem.


Zobacz fotorelację z sesji synodu w GALERII ZDJĘĆ.