Bo robotników wciąż mało

Justyna Jarosińska

publikacja 17.07.2016 06:00

Głoszą Ewangelię ludziom, którzy w Kościele są często tylko formalnie albo zupełnie od niego odeszli. Funkcjonują już nie tylko w Polsce.

78 nowych ewangelizatorów zostało posłanych, by tworzyć kolejne wspólnoty. Archiwum wspólnoty 78 nowych ewangelizatorów zostało posłanych, by tworzyć kolejne wspólnoty.

Wspólnota powstała sześć lat temu. Formalnym początkiem działalności było spotkanie ks. Krzysztofa Kralki, dyrektora Palotyńskiej Szkoły Nowej Ewangelizacji, z grupą z Ożarowa Mazowieckiego na rekolekcjach w Nałęczowie. – Podzieliłem się z nimi moim duchowym obrazem przyjaciela Oblubieńca i wizją wspólnoty pod tą nazwą. Okazało się, że oni noszą w sercu podobny obraz – wspomina kapłan.

Pierwsze grupy pod nazwą Przyjaciele Oblubieńca zaczęły zawiązywać się równocześnie w Ożarowie Mazowieckim i Lublinie. Dziś, po pięciu latach działalności, wspólnota liczy przeszło 7,5 tys. członków ewangelizujących w Polsce i w Wielkiej Brytanii. – Wpisujemy się w nurt nowej ewangelizacji – mówi ks. Krzysztof, moderator generalny wspólnoty. – Chcemy przez głoszenie kerygmatu rozkochać ludzi w Jezusie, wprowadzić ich do wspólnoty, by przyjęli stałą formację i sami zaczęli ewangelizować, przyprowadzając do Kościoła kolejne osoby.

Poczucie sensu i szczęścia

Kilka tygodni temu wspólnota świętowała 5. rocznicę powstania. Do Lublina przyjechało ponad 2,5 tys. osób z 84 wspólnot Przyjaciół Oblubieńca z Polski i Wielkiej Brytanii. Po Mszy św. odprawionej przez biskupa Mieczysława Cisłę do zakładania nowych wspólnot zostało posłanych 78 nowych ewangelizatorów. – Oto ja, poślij mnie, bo żniwo wielkie, a robotników wciąż mało. Troska Jezusa przynagla nas, by odpowiadając na Jego pragnienie, uczynić ewangelizację stylem życia, a nie dodatkiem – mówił ks. Krzysztof Kralka.

Wśród posłanych znalazła się Magda Niedziałek, która do wspólnoty przystąpiła wraz z mężem trzy lata temu. – Jesteśmy małżeństwem od 25 lat. Oboje pochodzimy z katolickich, praktykujących rodzin, jednak długo nasze życie religijne miało charakter raczej kultywowania tradycji niż realizowania potrzeby serca czy tworzenia relacji z Bogiem – opowiada. – Cztery lata temu za sprawą córki uczącej się w pallotyńskiej szkole średniej trafiliśmy na Msze Święte z modlitwą o uzdrowienie, a potem na kurs ewangelizacyjny i seminarium odnowy wiary w Duchu Świętym. Mimo wcześniejszego trwania w Kościele prawdziwe nawrócenie przewróciło do góry nogami nasze życie, sposób myślenia o sobie i innych. Zwykłe stosowanie zasad Ewangelii w praktyce okazało się przełomem, wyznaczyło inne cele, inne priorytety, inne drogi – wspomina.

Dziś wspólnota dla Magdy i jej męża, jak mówi, jest miejscem wzrastania w wierze, kontaktu z ludźmi o podobnym światopoglądzie, ale i formowania się do tego, by głosić Jezusa w świecie. – Nie spędzamy całego życia w kościele, za to kiedy tam jesteśmy, to dokładnie wiemy po co. Czujemy się ważni i potrzebni w Bożym planie, a to daje nam poczucie sensu i szczęścia – podkreśla.

By słowo biegło dalej

Zbyszko Stojanowski-Han jest we wspólnocie Przyjaciele Oblubieńca od samego początku. – Dla mnie to wspólnota formacyjno-ewangelizacyjna, a więc oparta na porządnej formacji, dającej mocny fundament do wzrastania w wierze – podkreśla. Nie chodzi tylko o to, aby spotykać się raz w tygodniu na wspólnej modlitwie uwielbienia Pana Boga, ale by każdego dnia sięgać do podręczników formacyjnych opartych na słowie Bożym. Przez kilkanaście lat bycia w różnych wspólnotach, od oazy, przez Karmelitańską Wspólnotę Młodych do Odnowy Charyzmatycznej, nie spotkałem tak głębokiej i dobrze przygotowanej formacji. To mnie urzekło w Przyjaciołach Oblubieńca.

Zbyszko zwraca uwagę, że wspólnota wiele czerpie z kursów nowej ewangelizacji, a więc daje porządne narzędzie ewangelizacji najpierw samego siebie, by potem stać się świadkiem w ewangelizacji innych. – Jest to coś, czego nie znalazłem nigdzie indziej – podkreśla.

Wspólnota mocno ewangelizuje poprzez Seminaria Odnowy Wiary w różnych parafiach w Polsce i za granicą, po których zawiązują się nowe wspólnoty. – Ja sam zostałem posłany przez wspólnotę prawie trzy lata temu do miejscowości Dys, gdzie po przeprowadzonym Seminarium Odnowy Wiary powstała wspólnota. Posługuję tam jako jeden z odpowiedzialnych, ale już jesienią nowe osoby z tej wspólnoty przejmą tę funkcję – informuje.

– To wielka radość, kiedy widzi się, jak ludzie wzrastają w wierze i chcą się formować, by potem stać się świadkami Chrystusa i ewangelizować innych, aby słowo dalej biegło. O to chodzi w nowej ewangelizacji, by iść i głosić Chrystusa nowymi sposobami tym, którzy Go zatracili. Do tego każdy z nas jest powołany. Wspólnoty Przyjaciół Oblubieńca i szkoła nowej ewangelizacji dają ku temu sposobność – konkluduje.