Kierujemy się znakami, nie duchem czasów

RADIO WATYKAŃSKIE |

publikacja 06.10.2015 10:02

Wczoraj po raz pierwszy odbyły się codzienny briefing dla dziennikarzy. To w ten sposób będą oni informowani o przebiegu Synodu.

Kierujemy się znakami, nie duchem czasów GIUSEPPE LAMI /PAP/EPA W drodze na pierwszą sesję synodalną

Tym razem obok watykańskiego rzecznika uczestniczyli w nim kardynałowie Erdő i Vingt-Trois oraz abp Forte, który jest sekretarzem specjalnym Synodu.

Podobnie jak podczas poprzedniego zgromadzenia, dziennikarzy najbardziej interesowały ewentualne postanowienia biskupów w sprawie rozwiedzionych. Kard. Vingt-Trois przestrzegł jednak, że ich nadzieje mogą zostać zawiedzione. Potwierdził też obawy przed medialnym naciskiem na obrady synodalne. Wynikają one z dotychczasowego doświadczenia Synodu.

 „Jesteśmy bowiem świadomi, że rozeznanie, jakie usiłowaliśmy przeprowadzić w naszych Kościołach lokalnych, było infiltrowane przez pytania i kwestie, które dla nas wcale nie były najważniejsze, ale wynikały z ducha naszych czasów. A trzeba pamiętać, że duch czasów to nie to samo co znaki czasu. To dwie różne rzeczy. Znaki czasu odkrywamy na drodze duchowego rozeznania. Jest to interpretacja wydarzeń w świetle Pisma Świętego. Duch czasów to w tym wypadku narzędzie wywierania presji, pewna moda. Osobiście nie sądzę, by Papież podlegał duchowi czasów, wręcz przeciwnie, myślę, że jest on od niego całkowicie wolny”.