Tego chce Ewangelia

Andrzej Kerner

publikacja 17.07.2015 06:00

W drugiej połowie lipca do diecezji opolskiej przybędzie 50 chrześcijańskich rodzin z Syrii.

 Dzieci syryjskie pod opieką Caritas w obozie  dla uchodźców w Libanie Patrick Nicholson/Caritas Internationalis Dzieci syryjskie pod opieką Caritas w obozie dla uchodźców w Libanie

Uchodzą z powodu wojny i zagrożenia życia ze strony Państwa Islamskiego. – Nie trzeba pytać: dlaczego akurat my? Gościnności domaga się Boże miłosierdzie, Ewangelia. To jest próba żywotności naszej wiary. Owszem, zadanie to niełatwe, ale możliwe. Przekonuję się, jak Pan Bóg wspiera. Nie wykonałem w tej sprawie żadnego telefonu, a z różnych stron przychodzą ludzie, którzy oferują pomoc, także w imieniu urzędów – mówił do uczestników pielgrzymki mężczyzn bp Andrzej Czaja, zachęcając do otwarcia serc na uchodźców. Biskup opolski jako pierwszy zadeklarował pomoc Fundacji „Estera”, która sprowadza do Polski 300 chrześcijańskich rodzin z Syrii.

Najpierw w diecezjalnych ośrodkach

Uchodźcy, których liczbę ocenia się na ok. 250 osób (średnio 5 osób w rodzinie), najpierw zostaną przyjęci i zamieszkają w ośrodkach Caritas – „Skowronek” w Głuchołazach i „Rybak” w Głębinowie. Jeśli będzie potrzeba, to także w Diecezjalnym Domu Formacyjnym w Nysie. – To jest pionierski projekt, jest wiele niewiadomych. Nikt do tej pory nie przyjmował w Polsce syryjskich uchodźców. Nie wiemy np., na jakich wizach przyjadą. Jeśli będą to wizy turystyczne, to trzeba będzie załatwiać wszystkie sprawy związane z uzyskaniem przez nich formalnoprawnego statusu uchodźcy, bo bez tego będą musieli wrócić do Syrii. Nie wiadomo, jak długo to potrwa, ale jesteśmy przygotowani na ich pobyt w naszych ośrodkach nawet do Bożego Narodzenia – tłumaczy ks. Arnold Drechsler, dyrektor Caritas Diecezji Opolskiej.

W ośrodkach wyznaczeni są koordynatorzy, których zadaniem będzie stałe towarzyszenie rodzinom uchodźców i zaradzanie ich potrzebom. Koszt pobytu jednego uchodźcy wyniesie ok. 60 zł dziennie. – Część kosztów pobytu, myślę, że sporą, poniesie Caritas. Mamy na to pieniądze z różnych projektów, m.in. z Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom. Będziemy także apelowali o pomoc rządu, bo w analogicznych projektach, np. dotyczących uchodźców wojennych z Ukrainy, rząd wspierał Caritas. Jestem spokojny o to, że podołamy organizacyjnie i finansowo pobytowi gości z Syrii, bo znam ogromną ofiarność wiernych diecezji opolskiej. W zbiórkach na ofiary klęsk żywiołowych, głodu czy katastrof zawsze jesteśmy w ścisłej czołówce najhojniejszych diecezji. Ostatnia zbiórka dla Nepalu przyniosła 600 tysięcy złotych, to najwięcej w kraju – podkreśla ks. Arnold Drechsler.

Zamieszkają wśród nas

Po okresie wstępnym przeznaczonym na załatwianie spraw formalnych, leczenie, aklimatyzację, naukę języka polskiego, uchodźcy trafią do parafii, które zadeklarowały chęć ich przyjęcia. – W tej chwili mamy miejsca w kilku parafiach i kilkunastu obiektach kościelnych znajdujących się na ich terenie – informuje ks. Ginter Żmuda, dyrektor wydziału finansowo-gospodarczego opolskiej kurii, który wspólnie z ks. Drechslerem koordynuje akcję pomocy dla uchodźców. – W jednej z parafii starsi parafianie przypomnieli fakt z 1945 r., kiedy cała parafia musiała uchodzić do Czech. I nie wiedzieli, czy wrócą. Ci starsi ludzie mówili: tym Syryjczykom trzeba pomóc. Myślę, że jeszcze bardziej dramatyczne wspomnienia i doświadczenie mają żywo w pamięci ludzie przesiedleni po wojnie z Kresów Wschodnich na Śląsk Opolski – mówi ks. A. Drechsler.

Kiedy Syryjczycy zamieszkają na terenie parafii – optymalnie będą to dwie, trzy rodziny w jednym miejscu – także będzie potrzebna pomoc. – Otwiera się szerokie pole do działania ludzi dobrej woli. Zarówno osób prywatnych, jak i instytucji. Uchodźcy będą przecież potrzebowali m.in. mebli, artykułów gospodarstwa domowego, a także żywności – mówi ks. Drechsler. Potrzebny będzie również klimat zwykłej gościnności i życzliwości dla przybyszów, którzy często mają za sobą traumatyczne przeżycia – np. dzieci, które widziały śmierć ojca. – Módlcie się, abyśmy mogli ich przyjąć i ugościć tak, aby zechcieli pośród nas żyć – apelował bp Andrzej Czaja na Górze Świętej Anny.

Kto przyjedzie?

– Nie ma obawy, że przemycą się wśród nich jacyś terroryści! To są ludzie starannie wybrani w Syrii przez tamtejsze parafie. Są to protestanci, kilku wyznawców prawosławia, a także katolicy obrządku syryjskiego czy ormiańskiego. Sprawdzają ich nasze służby bezpieczeństwa wewnętrznego. W grupie uchodźców będzie m.in. profesor uniwersytecki, który wykładał na Sorbonie, ludzie z wykształceniem muzycznym, kilku nauczycieli, rzemieślnicy – informuje Rafał Łężny, rzecznik opolskiego stowarzyszenia „Libertus”, które współdziała z Fundacją „Estera” i diecezją opolską w sprawie uchodźców.

Uchodźcy z Syrii

12 milionów zmuszonych do opuszczenia swoich domów 3,9 miliona uchodźców z kraju 39 proc. uchodźców ma mniej niż 11 lat 235 tysięcy Syryjczyków wnioskowało o azyl w Europie od początku wojny w 2011 r. Osoby i instytucje, które chcą pomóc w przygotowaniu pobytu syryjskich uchodźców mogą przekazywać pieniądze na konto Caritas Diecezji Opolskiej: 66 1240 1633 1111 0000 2651 3092 z dopiskiem „Syria”.

TAGI: