W Duchu Chrystusa Sługi

Andrzej Macura

publikacja 15.04.2014 22:13

Garść uwag do czytań na Wielki Czwartek z cyklu „Biblijne konteksty”.

Jezus myje uczniom nogi Jezus myje uczniom nogi
Wy Mnie nazywacie «Nauczycielem» i «Panem» i dobrze mówicie, bo nim jestem. Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi. Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem
Jose Luiz / CC-SA 4.0

Każdy znak – mówią liturgiści – coś przypomina, coś oznajmia, coś zapowiada i do czegoś zobowiązuje. A wydarzenie Wielkiego Czwartku ze swoim znakiem ustanowienia Eucharystii? Oczywiście zazwyczaj wiemy: Eucharystia przypomina (i uobecnia) Ostatnią Wieczerzę, śmierć Jezusa i Jego zmartwychwstanie. Jest znakiem obecności Jezusa wśród nas. Jest zapowiedzią niebiańskiej Uczty Baranka, na którą wszyscy zostaliśmy zaproszeni, Zobowiązuje do dobrego życia, ale…. Ale nie chodzi o znaczenie znaku jakim dzisiaj jest dla nas Eucharystia. Raczej o znaczenie tego wszystkiego, co stało się w Wieczerniku podczas Ostatniej Wieczerzy. Co to wydarzenia przypominało? Czym było? Co zapowiadało? I do czego zobowiązuje? Czytania liturgiczne Wielkiego Czwartku wszystko nam to wyjaśniają.

Możesz też przeczytać:

1. Kontekst pierwszego czytania Wj 12,1-8.11-14

Izrael znalazł się w Egipcie za sprawą syna patriarchy Jakuba, Józefa. To on, wpierw sprzedany do tego kraju przez swoich braci, podczas klęski głodu sprowadził tam całą rodzinę. Z czasem – jak czytamy w Biblii – Egipcjanie zapomnieli jednak o dobrodziejstwach, jakie otrzymali dzięki Józefowi. Potomkowie Jakuba stali się niewolnikami. To wtedy rozpoczyna się historia Mojżesza – najpierw cudownie uratowanego z wód Nilu przez córkę faraona, potem uciekającego z kraju po zabiciu Egipcjanina. Tenże Mojżesz spotkał na Synaju Boga w ognistym krzewie. Misja jaką wtedy otrzymał do wypełnienia wydawała się beznadziejną: idź do faraona i powiedz, żeby wypuścił mój lud. Na takowe dictum faraon oczywiście nie przystał. Wtedy na Egipt zaczęły spadać plagi. Ostatnią z nich była śmierć wszystkich pierworodnych. To w kontekście tej właśnie plagi padają słowa, które słyszymy w Wielki Czwartek w pierwszym czytaniu. Izraelitów ona nie dotknie. Uratuje ich krew baranka, którą oznaczą odrzwia (futryny) swoich domów. Wydarzenie to stanie się dla nich najważniejszym wydarzeniem w historii Izraela. Przeczytajmy (tekst czytania pogrubioną czcionką).

Pan powiedział do Mojżesza i Aarona w ziemi egipskiej: «Miesiąc ten będzie dla was początkiem miesięcy, będzie pierwszym miesiącem roku! Powiedzcie całemu zgromadzeniu Izraela tak: Dziesiątego dnia tego miesiąca niech się każdy postara o baranka dla rodziny, o baranka dla domu. Jeśliby zaś rodzina była za mała do spożycia baranka, to niech się postara o niego razem ze swym sąsiadem, który mieszka najbliżej jego domu, aby była odpowiednia liczba osób. Liczyć je zaś będziecie dla spożycia baranka według tego, co każdy może spożyć. Baranek będzie bez skazy, samiec, jednoroczny; wziąć możecie jagnię albo koźlę. Będziecie go strzec aż do czternastego dnia tego miesiąca, a wtedy zabije go całe zgromadzenie Izraela o zmierzchu. I wezmą krew baranka, i pokropią nią odrzwia i progi domu, w którym będą go spożywać. I tej samej nocy spożyją mięso pieczone w ogniu, spożyją je z chlebem niekwaszonym i gorzkimi ziołami. Nie będziecie spożywać z niego nic surowego ani ugotowanego w wodzie, lecz upieczone na ogniu, z głową, nogami i wnętrznościami. Nie może nic pozostać z niego na dzień następny. Cokolwiek zostanie z niego na następny dzień, w ogniu spalicie.

Tak zaś spożywać go będziecie: Biodra wasze będą przepasane, sandały na waszych nogach i laska w waszym ręku. Spożywać będziecie pośpiesznie, gdyż jest to Pascha na cześć Pana. Tej nocy przejdę przez Egipt, zabiję wszystko pierworodne w ziemi egipskiej od człowieka aż do bydła i odbędę sąd nad wszystkimi bogami Egiptu – Ja, Pan. Krew będzie wam służyła do oznaczenia domów, w których będziecie przebywać. Gdy ujrzę krew, przejdę obok i nie będzie pośród was plagi niszczycielskiej, gdy będę karał ziemię egipską.

Dzień ten będzie dla was dniem pamiętnym i obchodzić go będziecie jako święto dla uczczenia Pana. Po wszystkie pokolenia - na zawsze w tym dniu świętować będziecie.
(…)

Bóg mówi więc Izraelowi co ma zrobić tu i teraz. W noc wyjścia. A zaraz potem wyjaśni, jak w przyszłości Izrael ma to wielkie wydarzenie ze swojej historii upamiętniać.

Uczta paschalna, którą była Ostatnia Wieczerze, była więc wspominaniem wyzwolenia z niewoli. Prócz baranka pojawiają się na stole – jak czytamy w tekście – niekwaszony chleb i gorzkie zioła. A wino, które pełni tak ważną rolę podczas Ostatniej Wieczerzy ? W tekście księgi tego nie ma. Za to jest w Talmudzie. Wiemy, że w czasach Jezusa pito cztery kielichy….

Warto dodać tu jeszcze jedno: w tradycji żydowskiej pascha nie jest tylko wspominaniem wyjścia z Egiptu. Jest też przypomnieniem przymierza, które Bóg zawarł z Izraelem na Synaju. Przymierza zawartego znów we krwi, którą pokropiono ołtarz (Boga) i lud.. Tym razem wołów i cielców. To ważne w kontekście tego, co słyszymy w psalmie responsoryjnym:  Kielich Przymierza to Krew Zbawiciela.

Jezus ustanawiając Eucharystię spożywał więc ze swoimi uczniami paschę. To o tyle ważne, że możemy dzięki temu wychwycić specyfikę chrześcijańskiego „łamania chleba”. To pascha, ale mająca już nieco inne niż pascha żydowska znaczenie….

2. Kontekst drugiego czytania 1 Kor 11,23-26

W poprzednim czytaniu dowiedzieliśmy się co ostatnia wieczerza przypominała. Drugie czytanie to wyjaśnienie co oznacza i co zapowiada. Pomińmy tu kontekst wypowiedzi św. Pawła, jakim są nadużycia podczas sprawowania Eucharystii w Kościele w Koryncie, bo w tej chwili nie jest to aż tak ważne.

Ja otrzymałem od Pana to, co wam przekazuję, że Pan Jezus tej nocy, kiedy został wydany, wziął chleb i dzięki uczyniwszy połamał i rzekł: „To jest Ciało moje za was wydane. Czyńcie to na moją pamiątkę”. Podobnie skończywszy wieczerzę, wziął kielich, mówiąc: „Kielich ten jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę”. Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie.

Chleb staje się Ciałem, które już następnego dnia zostanie wydane na zabicie za ludzkie grzechy. Jak śmierć baranka paschalnego uratowała pierworodnych Izraela od śmierci w Egipcie, tak śmierć tego Baranka ratuje nas od śmierci wiecznej. Podobnie jest z krwią. To krew zapowiadanego przez proroków Nowego (i Wiecznego) Przymierza, które Chrystus przez swoją śmierć na krzyżu zawiera między Bogiem a ludźmi. Będą w nim mieli udział nie ci, którzy należą do jakiegoś narodu, ale którzy uwierzą w zabitego i zmartwychwstałego Chrystusa.

Pascha dla chrześcijan nabiera więc nowego znaczenia. To wspominanie (i uobecnianie) innego wyjścia, przejścia; to wspominanie męki i zmartwychwstania Jezusa. Czyli wspominanie (i uobecnianie) wyzwolenia od śmierci wiecznej i przymierza, jakie Bóg zawarł ze swoim Nowym Ludem. I podczas tej nowej paschalnej uczty uczniowie zgodnie z poleceniem Jezusa będą jedli chleb, który jest Ciałem Chrystusa i będą pili wino, które jest Jego Krwią. Ważny przyczynek do właściwego ustawienia dyskusji na temat wagi uczestnictwa w Eucharystii.

Motyw Jezusa jako Baranka Bożego znany jest zarówno w Biblii (zwłaszcza w dziełach Janowych) jak i z liturgii. Może warto przypomnieć choćby dwa, najbardziej związane z tym tytułem wydarzenia. Najpierw to, że Barankiem Bożym nazywa Jezusa Jan Chrzciciel. Robi to w obecności swoich uczniów. Jego słowa wydają się wtedy zupełnie niezrozumiałe. Ich sens Jan Ewangelista, wcześniej uczeń Chrzciciela, odkrywa  znacznie później. Stojąc na Golgocie patrzy na to, jak w godzinie zabijania w świątyni baranków paschalnych Jezus umiera na krzyżu. A Jego kości – podobnie jak baranka paschalnego i odmiennie do kości złoczyńców wiszących obok Jezusa – nie są łamane. Tak, Jezus to prawdziwie "Baranek Boży, która gładzi grzechy świata"....

A co do motywu Nowego Przymierza... Chyba najpiękniejszą o nim zapowiedź znajdujemy u Jeremiasza (31, 31-34)

Oto nadchodzą dni - wyrocznia Pana - kiedy zawrę z domem Izraela <i z domem judzkim> nowe przymierze. Nie jak przymierze, które zawarłem z ich przodkami, kiedy ująłem ich za rękę, by wyprowadzić z ziemi egipskiej. To moje przymierze złamali, mimo że byłem ich Władcą - wyrocznia Pana. Lecz takie będzie przymierze, jakie zawrę z domem Izraela po tych dniach - wyrocznia Pana: Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercu. Będę im Bogiem, oni zaś będą Mi narodem. I nie będą się musieli wzajemnie pouczać jeden mówiąc do drugiego: „Poznajcie Pana!”.  Wszyscy bowiem od najmniejszego do największego poznają Mnie - wyrocznia Pana, ponieważ odpuszczę im występki, a o grzechach ich nie będę już wspominał».

Komentarz nie jest chyba potrzebny...

3. Kontekst Ewangelii J 13,1-15

Znak przypomina, oznacza, zapowiada, zobowiązuje. Ostatnia Wieczerza była więc przypomnieniem nocy wyjścia Izraela z Egiptu i zawarcia z Bogiem przymierza na Synaju. Czyniła obecną w znakach i zapowiadała rychłą śmierć Jezusa – dla odpuszczenia grzechów i dla zawarcia Nowego Przymierza. Do czego zobowiązuje? Na to już odpowiada czytana w Wielki Czwartek Ewangelia. Charakterystyczne, że nie czyta się tego dnia relacji któregoś z innych Ewangelistów, ale właśnie Jana. Dlaczego? Opis samego wydarzenia znamy już ze świadectwa św. Pawła. Zawarte w Liście do Koryntian jest starsze niż Ewangelie. Ale nie o to w doborze czytań chyba chodziło, by oprzeć się na najstarszej relacji. Raczej o to, by nie tylko wspominać ustanowienie Eucharystii, ale też postawić kropkę nad "i": pokazać zobowiązania, jakie dla każdego chrześcijanina płyną Eucharystii

Ewangelia czytana tego dnia to opowieść o pierwszym z epizodów 24 godzin, które zaprowadziły Jezusa na krzyż. Barbarzyństwem byłoby próbować streszczać długą mowę Jezusa, którą gest w Wieczerniku rozpoczyna. Ale warto przypomnieć: jednym z jej wątków będzie to, o czym słyszymy w wersecie przed Ewangelią: Jezus daje swoim uczniom nowe przykazanie. By miłowali się, jak On ich i wszystkich ludzi umiłował. To nie są puste słowa. Parę godzin później za nich i za wszystkich zniesie okrutne  męki i zginie przybity do krzyża.

Przytoczmy więc czytaną tego dnia Ewangelię dodając jeszcze parę zdań wypowiedzianych przez Jezusa bezpośrednio potem (samo czytanie pogrubioną czcionką) 

Było to przed Świętem Paschy. Jezus widząc, że nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował. W czasie wieczerzy, gdy diabeł już nakłonił serce Judasza Iskarioty, syna Szymona, aby Go wydać, widząc, że Ojciec dał Mu wszystko w ręce oraz że od Boga wyszedł i do Boga idzie, wstał od wieczerzy i złożył szaty. A wziąwszy prześcieradło, nim się przepasał. Potem nalał wody do miednicy. I zaczął umywać uczniom nogi i ocierać prześcieradłem, którym był przepasany. Podszedł więc do Szymona Piotra, a on rzekł do Niego: „Panie, Ty chcesz mi umyć nogi?” Jezus mu odpowiedział: „Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale później to będziesz wiedział”. Rzekł do Niego Piotr: „Nie, nigdy mi nie będziesz nóg umywał”. Odpowiedział mu Jezus: „Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną». Rzekł do Niego Szymon Piotr: «Panie, nie tylko nogi moje, ale i ręce, i głowę”. Powiedział do niego Jezus: „Wykąpany potrzebuje tylko nogi sobie umyć, bo cały jest czysty. I wy jesteście czyści, ale nie wszyscy”. Wiedział bowiem, kto Go wyda, dlatego powiedział: „Nie wszyscy jesteście czyści”.

A kiedy im umył nogi, przywdział szaty, i gdy znów zajął miejsce przy stole, rzekł do nich: „Czy rozumiecie, co wam uczyniłem? Wy Mnie nazywacie «Nauczycielem» i «Panem» i dobrze mówicie, bo nim jestem. Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi. Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem”.


Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Sługa nie jest większy od swego pana ani wysłannik od tego, który go posłał. Wiedząc to będziecie błogosławieni, gdy według tego będziecie postępować. Nie mówię o was wszystkich. Ja wiem, których wybrałem; lecz [potrzeba], aby się wypełniło Pismo: Kto ze Mną spożywa chleb, ten podniósł na Mnie swoją piętę. Już teraz, zanim się to stanie, mówię wam, abyście, gdy się stanie, uwierzyli, że JA JESTEM. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto przyjmuje tego, którego Ja poślę, Mnie przyjmuje. A kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał».

4. Warto zauważyć

 

5. W praktyce