Zniknął obraz Matki Boskiej

Ks. Jacek M. Pędziwiatr

publikacja 02.01.2014 18:33

Czy pielgrzymi przybywający do Rychwałdu mogą być zaniepokojeni?

Obraz Matki Bożej w Rychwałdzie jest czczony od 370 lat Ks. Jacek M. Pędziwiatr /GN Obraz Matki Bożej w Rychwałdzie jest czczony od 370 lat

- Nie ma powodu do obaw - uspokaja o. Bogdan Kocańda, rychwałdzki kustosz. 2. stycznia przed południem udało się zdemontować szklane osłony i bezpiecznie zdjąć obraz z ołtarza. W Rychwałdzie najpierw pojawi się złotnik z Gdańska, przyjrzy się obrazowi z bliska i oceni, czy da się ubrać postać Maryi i Dzieciątka bursztynową sukienkę. Artysta, którego nazwiska franciszkanie na razie nie chcą ujawniać, ma doświadczenie przy wykonywaniu podobnej sukienki dla wizerunku Matki Boskiej Jasnogórskiej.
- Zależy nam na bursztynowej sukni - wyjaśnia o. Kocańda - gdyż sznur bursztynów jest jednym z najstarszych wotów umieszczonych w sanktuarium.

Rzeczywiście sporządzony w 1647 roku przez kanonika Jana Tarnowskiego z Krakowa spis wotów ozdabiających obraz wymienia dwie korony srebrne, cztery złote tabliczki, kilka sznurów pereł, krótszych niż łokieć i bursztynowe korale. Nie wiadomo, kto i z jakiego powodu je ofiarował, ale znamienne jest, że tak spory, jak na owe czasy zasób ozdób, cieszył wizerunek, który w Rychwałdzie przebywał wówczas zaledwie od czterech lat.
- Już ogłaszamy akcję zbiórki wotów, ozdób złotych i bursztynowych, z których zostanie wykonana sukienka - mówi kustosz sanktuarium.

Od czasu koronacji rychwałdzki obraz tylko raz opuścił mury sanktuarium   Ks. Jacek M. Pędziwiatr /GN Od czasu koronacji rychwałdzki obraz tylko raz opuścił mury sanktuarium
Wizerunkowi przyjrzy się nie tylko złotnik. Wizytę w Rychwałdzie złożą wkrótce także konserwatorzy z Krakowa. Wstępne badanie pozwoli ustalić, jaki zakres prac renowacyjnych i konserwatorskich zostanie wykonany. W tym celu obraz zostanie przewieziony do Krakowa, a jego miejsce w głównym ołtarzu rychwałdzkiego kościoła zajmie kopia wizerunku.

- To konieczność - wyjaśnia o. Bogdan Kocańda. - Obraz był poddany renowacji w 1964 roku, tuż przed koronacją. Od tego czasu opuścił swoje stałe miejsce tylko jeden raz, kiedy w maju 1995 roku przewieziono go na rynek w Żywcu i zainstalowano na ołtarzu polowym przy dzwonnicy podczas wizyty w mieście papieża Jana Pawła II.

Prace renowacyjne oraz wykonanie bursztynowej sukni potrwają zapewne co najmniej kilka miesięcy. Muszą się jednak zakończyć przed 20 lipca 2015 roku. Wówczas w Rychwałdzie odbędą się uroczystości złotego jubileuszu koronacji wizerunku. Dokonali jej 18 lipca 1965 roku Prymas Polski Stefan Wyszyński i metropolita krakowski Karol Wojtyła.

Obraz rychwałdzki, namalowany w XV wieku w manierze bizantyjskiej, ukazuje Maryję wskazującą na Jezusa, którego trzyma na lewym ręku. Dzieciątko lewą rękę wspiera na księdze, zaś prawą unosi w geście błogosławieństwa. Do Rychwałdzkiego, drewnianego wówczas, kościoła obraz podarowała w 1644 roku właścicielka dóbr ślemieńskich Katarzyna Komorowska. Kult obrazu rozwijał się tak dynamicznie, iż wkrótce dotychczasowy, drewniany kościółek przeniesiono do sąsiednich Gilowic, zastępując go większą, murowaną, istniejącą do dziś świątynią. Od 1946 roku sanktuarium opiekują się ojcowie franciszkanie. W sąsiedztwie kościoła działa Franciszkański Dom Formacji i Edukacji.