"Łatwo przecież o prowokacje"

Przemysław Kucharczak

publikacja 03.09.2013 14:03

O rozważenie jeszcze raz decyzji w sprawie wyprowadzenia ludzi na ulice poprosił związkowców "Solidarności" abp katowicki Wiktor Skworc. Ostrzegł ich przed możliwymi prowokacjami w czasie planowanych "Dni protestu" w Warszawie.

"Łatwo przecież o prowokacje" Przemysław Kucharczak /GN 3 września przed pomnikiem Porozumień Jastrzębskich – plac przed kopalnią "Zofiówka" w Jastrzębiu-Zdroju

Zdaniem arcybiskupa, takie prowokacje mogłyby prowadzić do malowania "czarnego obrazu związkowców w mediach; szczególnie tych ze Śląska".

Słowa te padły w czasie Mszy św. z okazji 33. rocznicy podpisania porozumień jastrzębskich 3 września w Jastrzębiu-Zdroju. W Mszy św. w kościele NMP Matki Kościoła uczestniczył m.in. przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda.

W trakcie homilii arcybiskup katowicki Wiktor Skworc prosił też związkowców wypełniających kościół o rozważenie, czy wyprowadzenie ludzi na ulicę jest dobrą decyzją. Ostrzegł, że przed skutkami ewentualnych prowokacji. – Na dni od 11 do 14 września br. zaplanowaliście akcje protestacyjne w Warszawie. Przyczyny tej decyzji są wam najlepiej znane; przede wszystkim chodzi wam o obronę praw pracowniczych, bo z definicji stoicie na ich straży. Warto jednak uważnie zastanowić się, czy wyprowadzanie ludzi - związkowców na ulice stolicy jest właściwym działaniem: łatwo przecież o prowokację, a następnie malowanie czarnego obrazu związkowców w mediach; szczególnie tych ze Śląska, jak to już nieraz bywało. Mówię o tym z największą troską, kierowany troską o ład społeczny – powiedział metropolita katowicki.

Zacytował też Katechizm Kościoła Katolickiego: „Związek zawodowy (KKK 2430), będąc przede wszystkim narzędziem solidarności i sprawiedliwości, nie może nadużywać instrumentów walki (...) powinien umieć sam, za pomocą odpowiednich norm, regulować swoje postępowanie i oceniać skutki swoich wyborów w perspektywie dobra wspólnego”.

Po tym cytacie jednak arcybiskup zakończył: – Jeśli jednak istnieje – waszym zdaniem – potrzeba wyjścia na ulice, to znak, że coś bardzo niepokojącego dzieje się w relacjach: władza – społeczeństwo – związki zawodowe; że nastąpiło jakieś fundamentalne pęknięcie. Brakuje społecznego dialogu, nie funkcjonują we właściwy i skuteczny sposób komisje trójstronne – stwierdził.

Abp Skworc zauważył też, że "działalność związków zawodowych oceniana jest dziś coraz bardziej krytycznie, głównie przez sprawujących władzę". – Jak słyszymy i czytamy, istnieje projekt zakładający samofinansowanie związków, by budżetu przedsiębiorstwa, firmy nie obciążały pensje związkowców i wynajem związkowych pomieszczeń. Nie ulega wątpliwości, iż konieczna jest reforma Ustawy o związkach zawodowych, zresztą postulowana kiedyś przez NSZZ "Solidarność" – powiedział, po czym zacytował wypowiedzi katolickiej nauki społecznej na temat związków zawodowych "i ich nieodzowności dla właściwego funkcjonowania życia społecznego":

"Magisterium Kościoła uznaje istotną rolę, jaką odgrywają związki zawodowe pracowników, których racją istnienia jest prawo pracowników do tworzenia stowarzyszeń i związków w celu obrony życiowych interesów ludzi, wykonujących różne rodzaje pracy” (Kompendium KNS, 204).

Związki zawodowe, służąc dobru wspólnemu (...) są konstruktywnym czynnikiem porządku społecznego i solidarności, a więc nieodzownym elementem życia społecznego (…), winny być wykładnikiem walki o sprawiedliwość społeczną.

Do związku zawodowego należy, oprócz pełnienia funkcji obrony i dochodzenia swoich praw, zarówno reprezentowanie pracujących i przyczynianie się do »harmonijnej organizacji życia społecznego«, jak też kształtowanie ich świadomości społecznej, aby poczuli się oni aktywną częścią – zgodnie z umiejętnościami i zdolnościami każdego z nich – całego dzieła gospodarczego i społecznego rozwoju oraz uczestnikami budowania powszechnego dobra wspólnego.

Organizacje związkowe mają też »obowiązek wpływania na władze polityczne, aby należycie uwrażliwiać je na problemy pracy i angażować na rzecz realizacji praw pracowniczych«. Jednakże – przypomina KNS – związki zawodowe nie mają charakteru partii politycznych, które walczą o władzę i nie powinny też podlegać decyzjom partii politycznych ani mieć z nimi zbyt ścisłych związków. W takiej bowiem sytuacji łatwo tracą łączność z tym, co jest ich właściwym zadaniem, to znaczy zabezpieczenie słusznych uprawnień ludzi pracy w ramach dobra wspólnego całego społeczeństwa” (Kompendium KNS, 205).

Porozumienia jastrzębskie, których rocznicę świętuje Górny Śląsk, 3 września 1980 roku podpisali przedstawiciele Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego z komunistycznymi władzami.