Premier Watykanu

GN 36/2013 |

publikacja 05.09.2013 00:15

Nowym sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej został abp Pietro Parolin. Zastąpi kard. Tarcisio Bertonego. Ta nominacja świadczy o tym, że papież przestawia kompas Kościoła z europocentryzmu na peryferie świata…

Nowy sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej abp Pietro Parolin jest doświadczonym dyplomatą, który w imieniu papieży pełnił wiele delikatnych misji HOANG DINH Nam /AFP PHOTO/east news Nowy sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej abp Pietro Parolin jest doświadczonym dyplomatą, który w imieniu papieży pełnił wiele delikatnych misji

To skromny, cierpliwy człowiek dialogu, który potrafi słuchać i nie przestał być duszpasterzem – mówią w Watykanie o nowym sekretarzu stanu. On sam nominację nazwał Bożą niespodzianką i podziękował papieżowi za „niezasłużone zaufanie, jakim go obdarza”. Krótko przed nominacją abp Parolin udzielił wywiadu wenezuelskiemu dziennikowi „Últimas Noticias”. Powiedział w nim m.in.: „Najbardziej uderza mnie to, że Franciszek zupełnie zmienił sposób, w jaki patrzy się na Kościół. Od Kościoła oblężonego, mającego tysiące problemów, a nawet trochę chorego, przeszliśmy do Kościoła otwartego, żyjącego z nową energią. Patrzymy z wielką nadzieją w przyszłość. Myślę, że to najpiękniejsza rzecz, jaka wydarzyła się w ostatnim czasie”.

Uczeń kard. Casarolego

Po wyborze na papieża Franciszek żartował, że kardynałowie znaleźli go na krańcu świata. Teraz on sam człowieka największego zaufania ściąga do Watykanu też z krańca świata, z Wenezueli, gdzie od 2009 r. abp Parolin był nuncjuszem apostolskim. Wcześniej przez 17 lat pracował w watykańskim sekretariacie stanu. Zna doskonale mechanizmy rządzące Kurią Rzymską, co przy zapowiadanej przez papieża reformie będzie miało fundamentalne znaczenie. Swą pełną prostoty służbą zdobywał sobie coraz większe zaufanie i w imieniu papieży pełnił wiele delikatnych misji. Pracując w Watykanie, nie zrezygnował z zaangażowania duszpasterskiego. Odpowiadał m.in. za rzymskie Centrum Villa Nazareth, pomagające młodzieży z ubogich rodzin w zdobyciu wykształcenia. Bez wątpienia jest to postać nietuzinkowa. 58-letni Parolin jest najmłodszym watykańskim sekretarzem stanu od 1930 r., gdy stanowisko to objął kard. Eugenio Pacelli, późniejszy papież Pius XII. Urodził się w Schiavon w północnych Włoszech. Był najstarszym z trojga rodzeństwa. Rodzina żyła skromne. Ojciec zajmował się handlem. Prowadził sklep żelazny i sprzedawał maszyny rolnicze. Matka była nauczycielką. Kiedy Pietro miał 11 lat, rodzina przeżyła dramat. W wypadku samochodowym zginął ojciec, a cała troska o utrzymanie i wychowanie dzieci spadła na matkę, dziś 85-letnią Adę Miotti. Abp Parolin jest bardzo z nią związany. Każde wakacje spędza u niej. Po ogłoszeniu nominacji, w rodzinnym miasteczku nowego sekretarza stanu zabrzmiały wszystkie dzwony. Miejscowy proboszcz podkreśla, że abp Parolin, mimo ogromnej kariery, jaką zrobił w Kościele, pozostał bardzo skromnym człowiekiem. Pietro, mając 14 lat, wstąpił do niższego seminarium.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.